Wątek Zamknięty
Pusty śmiech, który mnie ogarną tuż po tym jak wielka niezniszczalna, nieposkromiona bestia uciekła z kwadratowego pierścienia. Trwał dość długo, nie potrafiłem przerwać. Natomiast konkurent usiłujący wykończyć mnie poprzez potężną dźwignie, kręci się poza ringiem rozmasowując swoje klejnoty rodzinne. Jego czerwona twarz wyglądała niczym tyłek orangutana, cały czas doprowadzała mnie do dzikich napaści śmiechu. Przyglądając się mu pokazywałem na niego bezczelnie wskazującym palcem, kiedy zorientowałem się że pozostali zapaśnicy stoją już na nogach i są gotowi do walki. Nie przestając drwić wskazałem jeszcze raz na Lesnar, a następnie momentalnie spoważniałem. Wykonałem gest niczym Undertaker, ruszyłem w ich kierunku z pyszałkowatym uśmiechem. Przystanąłem w okolicach środka maty, po czym energicznym gestem kazałem opuścić zapaśnikom arenę. Żaden z nich nie zareagował, chciałem im zaoszczędzić bólu ale jeśli te tępaki tego nie rozumieją to ich sprawa. Jako najlepszy zapaśnik na świecie pokarze wszystkim prawdziwą technikę oraz niebywałe umiejętności. Brock orientuje się na co mnie stać teraz czas na pozostałą dwójkę.
Offline
Haris, jednym słowem zawiodłeś mnie.. Dostajesz limit słów 170, a ty piszesz OS na 85? Opis w sumie ładny, widać że ten Corbin ci leży. Niestety, wciąż popełniasz błędy. Choć ortograficznych nie dostrzegłem, wychwyciłem interpunkcyjne - właściwie źle powstawiane przecinki. Postaraj się wykorzystywać dany limit oraz poprawy błędy. Niby jakiś progres jest, zastosuj się jednak do moich rad a zwojujesz wiele!
Pingwin - Ty także mnie zawiodłeś. Post kiepski, niektóre zdania po prostu się nie kleiły. Jednym plusem jest gimmick, który był widoczny przez cały opis. Podobnie jak u Harissona nie dostrzegłem błędów ortograficznych, jednak interpunkcyjnych było kilka.
Muszę jednak wybrać jeden post - ten lepszy. Dalej powinien pisać Arktos, który według mnie napisał ciut lepiej. Haris, gdybyś dodał coś więcej może i byś wygrał, jednak 85 słów na limit 170, to bardzo mało.
» 1x Tag-Team Championship (as Kingston, with Nole)
» 1x United States Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» 1x WWE Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» 1x WWE Universe Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» First champion of the WWE Universe
________________________________
Tyler Breeze
Offline
Mimo ogromnego talentu, nie mogę dać sobie rady z tymi zawodnikami. Nie wiem co się ze mną dzieje, przecież tak ogromna gwiazda jak ja nie powinna mieć problemów z takimi amatorami. Przyglądając się z nienawiścią patałachom, którzy zlekceważyli mojej ostrzeżenie zastanawiałem się jak ich ukarać. Przez myśl przeszło mi kilka naprawdę świetnych pomysłów, momentalnie postanowiłem zacząć je realizować. Spokojnym krokiem zmierzałem ku niedorajdom stojącym tuż przy sobie. Wpatrywali się we mnie jak bym był jakiś przygłupi, oni chyba nie zdają sobie sprawy z kim mają do czynienia, uśmiechając się pyszałkowato stając między nimi, a następnie przeszedłem do błyskawicznej ofensywy rozpoczętej od serii "Punche", to na jednego to na drugiego. Po kilku mocnych ciosach postanowiłem odepchnąć od siebie oburącz Okada, ten zrobił kilka kroków wstecz. Natomiast ja bez wahania wybiłem się w powietrze tylko po to żeby zademonstrować wszystkim nieudacznikom na arenie perfekcyjnie wykonany Dropkick na Corbin. Podrywając się z maty dostrzegłem rozbawionego Kazuchika, energicznie ruszyłem w jego kierunku, będąc tuż przy wyciągnąłem swoje łapsko a po chwili powaliłem go brutalnym Clothesline. Ten jednak w efektowny sposób powstał, więc zrobiłem to samo jeszcze dwu krotnie(Clotheslinex2). Kiedy ten podły amator leżał już na macie pojękując, nakręcony spostrzegłem Baron, stojącego już na nogach więc brutalnie kopnąłem go w krocze, a w następnej kolejności zaprezentowałem DDT z uśmiechem na twarzy.
Sory że tak słabo ale jakoś nie idzie mi ostatnio nic ;/
Offline
Corbin po ostatniej akcji nie był w stanie nawet się ruszyć a co dopiero podjąć walkę, wiedziałem to dla tego też momentalnie podniosłem go z maty. Rozejrzałem się gdzie jest potwór zwany Lesnar, w dalszym ciągu znajdował się on po za ringiem. Uśmiech na mej twarzy był jeszcze wyraźniejszy, więc obróciłem się wraz z oponentem, którego trzymałem za głowę i cisnąłem nim wprost na Brok pond trzecią liną. Obaj panowie spotkali się po za kwadratowym pierścienie, uderzenie to nie wyglądało najprzyjemniej ale na jakiś czas na pewno wykluczyło to ich z tego pojedynku. Widząc że mam niepowtarzalną okazję, w ułamku sekundy przeciągnąłem Okada, na środek maty po czym zapiąłem tam dość nieprzyjemną Helter Skelter[SUB], w nadziej że on tego nie wytrzyma.
Offline
Gość
Dobra więc tak: Lesnar dochodzi do siebie i atakuje Gravesa przerywając tym samym submission. Okada wytacza się z ringu a Graves staje w środku ringu na przeciw Lesnara. OS NA 150słów.
Ja odpadam z tele nie ODP, więc niech pisze Brok.
Offline
Więc jaka decyzja w końcu?
»
Bobby Roode
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1
» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze
Offline
Gość
Haris ojebał 2 KM, Depil olał walke. Wal Booking kończący rag
Wątek Zamknięty