Ogłoszenie




#1 2014-11-10 14:12:41

 Macio

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2013-06-05
Posty: 624
Punktów :   

No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk



1. No Hold Barred Match
Uczestnicy: Prince Devitt vs CM Punk
Link do walki: link


~ The Devil's Favorite Demon ~

https://38.media.tumblr.com/07f0f7803724cb522377ee1f8f7b92f3/tumblr_nf1ot8ggfq1u31afvo3_250.gif

Streak:
Wins: 2 || Draws: 0 || Loses: 2


» Achievements (nWU Season 3)
#1 Contender for the Intercontinental Championship


» Achievements (nWU Season 1)
United States Champion (as Kane)
http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_belts_us_0.png

Offline

 

#2 2014-11-12 19:54:15

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

http://www.boredwrestlingfan.com/wp-content/uploads/2013/09/cm_punk_gif_by_cool119-d4i3j61.gif



Na arenie rozpoczął podbój umysłów theme song "Cult of Personality". Od dłuższego czasu, wieść o zawodniku wywodzącym się z używania tej piosenki zniknęła. Ludzię zasiadający na arenie domagali się aby Punk wkońcu się pokazał, wyszedł z ukrycia dając faną to czego chcą. Po krótkiej chwili, na arenie pojawił się "Najlepszy na świecie" ubrany w bluzę z kapturem i tradycyjny strój zapaśniczy, stanął przez chwilę na rampie, rozejrzał się po arenie, ujrzał wiele transparentów i koszulek ze swoją podobizną. Lecz nie bardzo się tym przejmował, upadając na kolana spojrzał na swoją rękę patrząc, która godzina. Po czym wykrzyczał głośno...IT'S CLOBBERIN TIME!!!!!!!!!!!!!!

http://209.160.33.72/ds_img_direct.php?i=cmpunkitscl_2.gif&t=8&d=mq22bsjbgu&x=360&y=480&l1=640&l2=533


Introduce to the ring, from Chicago, weightin'
218 Pounds... CM PUNK!!



Wciąż grający theme rozbrzmiewał w głośnikach, jednak to ani trochę nie pobudziło Punka do pojawienia się w ringu, aż do pewnego momentu. Kiedy to spiker głośno wymówił kto właśnie zmierza w stronę kwadratowego pierścienia. Po czym powolnym krokiem ruszył, w głowię miał milion myśli jak rozpocząć pojedynek, lecz tylko jedną z nich mógł wybrać, a była to spontaniczna decyzja. Wszystko co miało rozegrać się w ringu, było wyimaginowanym obrazem w głowie Brooksa. Wchodząc po schodach do pierścienia, nadal rozglądał się po arenie, przeszywał każdego wzrokiem, wszedł na narożnik by po chwili zatauntować i wreszcie w spokoju poczekać na swego przeciwnika!


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#3 2014-11-13 10:38:18

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Michael Cole: Holly Shit! Co on wyprawia?! Devitt w podstępny sposób zaatakował CM Punka, a sędzia nie ma innego wyjścia jak tylko rozpocząć ten pojedynek! Od razu było wiadomo, że to nie będzie czyste starcie, ale to co zrobił ten psychol, przechodzi wszelkie pojęcie.

Jerry Lawler: Masz rację. Sytuacja między nimi jest napięta i widać, że Prince nie ma zamiaru przegrać tego pojedynku. Widzimy, że sędzia jest zmartwiony, ale nie może postąpić inaczej! Musi nakazać uderzyć w gong!

Michael Cole: Chyba nikt nie przypuszczał, że pierwsze sekundy będą należały do tego dziwaka. Zobaczymy, na co jeszcze go stać. Tak więc oficjalnie, rozpoczynamy to starcie!


Gong wybrzmiał, Punk leży na deskach, a Devitt bierze się do roboty, gdyż po tym brudnym zagraniu, on przejmuje inicjatywę!


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#4 2014-11-14 14:28:33

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Książę nadal znęca się nad swym poddanym, a wtórują mu głośne odgłosy buczenia i heatu! Devitt jednak nie zwraca na to uwagi, tylko dumny ze swych zachowań, przystępuje do dalszego działania!


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#5 2014-11-14 22:40:52

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Oh My God!! Niezwykle parszywy i pewny siebie Prince urządził sobie w ringu totalną demolkę. Moment dekoncentracji i zabawy z publicznością może go drogo kosztować. Czas poświęcony na "docieranie się" z publiką, pozwolił Najlepszemu Na Świecie odzyskać nieco sił. Choć Devitt szykuje się do ataku, CM Punk ma szansę go zneutralizować. Irlandczyk właśnie przeskoczył na apron z zamiarem wykonania ciosu. Co zrobisz?


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#6 2014-11-14 23:20:45

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Gdyby nie moja cholerna pycha i silna żądza zemsty, która obiegała mój mózg ponad sto czterdzieści razy w ciągu godziny, powoli zaczynałem szaleć. Wszędzie gdzie zajrzałem wdziałem twarz Devitta, udało mu się zrobić coś o czym większość z zapaśników zapomniała - wszedł mi do głowy. Jestem w niezłym dołku, muszę się nieźle odbić by ugrać coś w tym pojedynku, a nie wyjść na zwykłą cip*. Za dużo Devitta, musiałem coś z tym zrobić, gdyż w tym momencie miałem w walce dwóch przeciwników, Fergala i samego siebie. Szybko, lecz w doskonałym stylu postanowiłem wyjść z objęć Venoma, mając zamknięte oczy głośno oddychałem starając się uspokoić wirujący świat, oszołomienie dawało swe znaki. Dość tego! Otworzyłem oczy, widząc księcia chodzącego po krawędzi ringu wiedziałem iż w tym momencie mam jakieś dwadzieścia sekund na szybkie przemyślenie inaczej skończę wdeptany w matę. Powoli zacząłem się podnosić, wiedząc iż ten również to zauważył. Wyczekiwałem momentu, w którym ten wskoczy na linę chcąc wykonać kolejną akcję. Wtedy podniosłem się całkowicie, pochylając się do przodu ugiąłem jedną z nóg i gdy ten wyskoczył wyprostowałem ją wbijając prost w głowę Fergala (SuperKick). Niczym mucha, strącona packą książę przywitał matę i czule się z nią obściskiwał trzymając za ów bolące miejsce. Ja wtedy delikatnie przyklęknąłem na kolano odpoczywając, Punk wrócił wykrzyczałem! I czuje się fenomenalnie...


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#7 2014-11-15 00:11:34

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Uwaga! Prince szykuje się do ataku...ale NIE!!! CM Punk zrywa się z maty i częstuje księcia przepięknym Superkickiem! Publiczność momentalnie ożyła i uwierzyła, że ten pojedynek nie jest jeszcze przegrany!  Philip niesiony dopingiem ma okazję zemścić się na rywalu. Jedziesz dalej!


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#8 2014-11-15 17:46:21

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

"Żadna sprawa nie jest przegrana jeśli choć jeden głupiec o nią walczy..." Ów słowa głęboko wbite w me serce, pompowały nadzieję, nadzieje na lepszy byt. Chodź od początku tego starcia stałem na straconej pozycji, coś prowadziło mnie do przodu, zawsze gdy padałem pod wpływem uderzenia przeciwnika ta siła dawała mi poparcie, tym samym ciągle podnosząc mnie po trudnym upadku. Wiedziałem jak to jest kiedy obcy ludzie piorą twoje brudy, tak nienawidzą swoich wad ze czepiają się cudzych. Cała otoczka, która wywołała się wokół księcia powoli traciła swój urok. Miałem w głowie kilka dokładnych pomysłów jak rozegrać swoją szansę na ugranie tego pojedynku, wszystkie dobrze obmyślone. Jednak nadal miałem w pamięci całą krzywdę wyrządzoną przez oponenta, każde przyjęte uderzenie zostawiało nie tylko czerwone zaczerwienienie, a twarde ślady i uszczerbek na psychice. Przecież nie mogłem oddać tak łatwo tego spotkania, przecież Fergal leżał oszołomiony na macie, straszny ból głowy wyeliminował go z działania na jakiś czas. Dlatego tym razem to ja mam czas by zaspokoić swoją rządzę, rozejrzałem się po ringu, zauważyłem krzesło, od którego zaczęło się całe piekło. Postanowiłem zrobić z niego bumerang, chwytając mocno za metalowe rurki tworzące odnóża trzymające całe siedzenie, ze złością w oczach usilnie próbowałem opanować się jednak jak w każdy czasami coś pęka, silnymi uderzeniami wycelowanymi w klatę piersiową i brzuch. Pokazywałem wówczas jakie to uczucie, gdy ktoś z zaskoczenia wbija Ci nóż w plecy, na skutek uderzeń Devitt przekręcił się na ów bolący brzuch odsłaniając plecy. Po śnieżnobiałej macie spływały krople farby, którą wymalowany był Książę, pokazał swoje prawdziwe oblicze - stał się zwykłym człowiekiem. Bez swojej mrocznej otoczki niczym nie wyróżniał się od fanów siedzących w pierwszym rzędzie. Przed oczami jednak miałem już w pół wygięte krzesło, przekręciłem je tak by w końcu się naprostowało i kolejnymi solidnymi uderzeniami w plecy. Fergal, niczym wąż wił się na skutek następnych uderzeń. W końcu rzuciłem broń na ziemię, patrząc się w oczy przeciwnika, widziałem w nich ból, który napawał mnie nadzieją iż nie wszystko jeszcze przegrane! No dalej, uderz mnie! Jestem tak blisko Ciebie co się dzieje książę? Nie możesz? Poczuj smak goryczy! Devitt powoli czołgał się w moją stronę wyciągając ręce, próbował choć delikatnie musnąć mą twarz by zaspokoić gniew, który malowałem swoimi czynami. Przyjmując pozę męczennika, amant nawet nie wiedział że właśnie wyświadczył mi nie lada przysługę. Mocnym chwytem zapaśniczym, posłałem mą rękę na szyję przeciwnika i wykorzystując swoją siłę oraz cały doping publiczności podniosłem go. Po czym delikatnie łapiąc kolejne wuchty powietrza przekręciłem się wraz z nim, pociągnąłem jego głowę wbijając ją w krzesło, które rzuciłem kilka chwil wcześniej (Swinging Neckbreaker). Jak się teraz czujesz? Czy zaspokoiło to twoje rządzę? Chyba nie! Sam odpowiadałem sobie na pytania, które jakby nigdy nic znów zadawałem sobie sam. Grymas bólu na twarzy Fergala, pokazywał prawdziwe oblicze tego pojedynku, tutaj walka toczyła się o wszystko! Podnosząc się spojrzałem ostatni raz na twarz, która prześladowała mnie przez ostatnie tygodnie, widziałem strach w jego oczach oraz zakłopotanie. Z niepewnością oczekiwał kolejnego ciosu, a ja miałem w zanadrzu odkryć całkowicie jego twarz. Dlatego stanąłem na wysokości zadania, wybijając się z miejsca wysunąłem swe kolana i spadłem na głowę Devitta, miażdżąc ją doszczętnie (Knee Drop). Rozsiadłem się na środku ringu, pomiędzy sobą miałem trzymającego się za głowę Fergala, który miotał się niczym zwierze w uścisku Anakondy. Me ochraniacze przybrały kolor farby, która powoli zaczynała mu się zmywać. Ten na skutek uderzenia przekręcił się ponownie na brzuch, pod wpływem brutalnego ataku krzesłem, plecy ów przeciwnika przybrały różowy kolor pokazujący jak bardzo ciężkim i okrutnym starciem jest ten pojedynek. Powoli podnosiłem się, w tym czasie sędzia sprawdzał czy przeciwnik jest w stanie kontynuować walkę, widząc ów sytuację uśmiechnąłem się, chciał czy nie arbiter spotkania nic nie mógł zrobić. Publiczność aż buzowała się, w powietrzu można było czuć jaką atmosferą został owsiany ten pojedynek. Nie mogłem ich zawieść, nie tym razem. Odbiłem się od lin by nabrać odpowiedniej prędkości, Fergal powoli się podnosząc ponownie przybrał dobą pozycję i pomógł mi w wykonaniu kolejnej akcji. Będąc kilka kroków przed klęczącym Devittem wybiłem się w powietrze, po czym silnym butem wbiłem jego głowę w metalowe krzesło, którym leżał (Curb Stomp. Krzesło przeszło w dzisiejszym pojedynku istne piekło, wyjąłem je spod rywala i dokładnie się mu przyjrzałem. Każdy zadany cios, każda wykonana na nim akcja odcisnęła swe piętno! Powyginane, wgniecione i całe w farbie księcia było cennym trofeum. Jednak już nie potrzebnym, wyrzuciłem je po za ring. Miałem teraz chwilę by odpocząć przed kolejną aferą ofensywną...


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#9 2014-11-15 18:13:04

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

CM Punk przechylił szalę na swoją stronę! Teraz to on rozdaje karty, serwując nam iście bajeczną Vendettę! Co jeszcze nam pokaże?


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#10 2014-11-16 01:52:35

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Początkowy od nieufnego rozpoczęcia pojedynku, aż po cudowne odrodzenie - niczym upadły anioł ponownie powstałem by zapanowała sprawiedliwość. Prowadzony cudownym dopingiem fanów, uniosłem się z kolan by ponownie stanąć na szczycie organizacji. Dziś jednak musiałem stawić czoła mojemu najgorszemu koszmarowi, który nieustannie licząc ostatnie tygodnie starał się zrobić z mego życia piekło. W połowie mu się to udało, jednak postawiłem wtedy wszystko na ostatnią karę i zgarnąłem dziesięć punktów dla Gryffindoru eliminując obstawę samozwańczego panicza. W ten sposób wyrównałem szale zwycięstwa, teraz leżała dokładnie po środku, w tym momencie jednak niczym dziecko dałem się wykiwać inkasując wtedy więcej niż wszyscy. Powoli próbowałem odbudować utraconą godność, która ulotniła się z perwersyjnym atakiem ze strony Fergala. Można by rzecz to nie jest sport dla kotów, nigdy nie uważałem się za amatora, jednak dziś popełniłem błąd, który kosztował mnie majątek. Straciłem prawie wszystko, teraz walka nie była o przysłowiową pietruszkę, tej nocy walczyłem o być albo nie być. Stałem dziś w ringu jako wyrzutek, dwukrotny mistrz organizacji pozwolił nabrać się na tanie sztuczki bazarowego magika, którym był mało znaczący szczeblowo młodzieniec starający się zaistnieć. Jedyne co muszę mu przyznać iż robił to w wyjątkowy dla siebie sposób, który początkowo mi imponował. Jednak gdy jego zagrywki i zaczepki dotknęły mej persony, wtedy żarty się skończyły. Poczułem celownik na swych plecach, zimny oddech przyprawiający mnie o gęsią skórkę penetrował zwoje mózgowe, ów organ ostatnimi czasami po prostu nie wyrabiał z nadmiarem stresu. Nieprzespane noce równały się z halucynacjami, wszędzie gdzie się nie spojrzałem widziałem twarz Devitta, oglądając jego walki wiedziałem ze słynie z malowania ciała, przybierając postać komiksową. Demony Fergala bo tak mogłem nazwać różne oblicza ów zapaśnika, niszczyły mnie psychicznie. Nigdzie, w żadnym zakątku ziemi gdzie uczestniczyłem w ciekawych starciach, nigdy nie trafiłem na kogoś kto w taki sposób potrafił wejść do głowy swego napastnika. Widząc cierpienie na twarzy swego demona i prześladowcy poczułem wewnętrzną ulgę, w życiu każdego człowieka przychodzi taki czas, w którym potrafimy się postawić, albo do końca życia stajemy się marionetką rozpoczynając tym samym prywatny teatr. Gdyby nie fakt iż Devit postawił mnie pod ścianą i kazał głośno odliczać czas do końca mej kariery. Tego było już za dużo, w rękawie miałem jeszcze kilka fantów, które chciałem pokazać światu. Podnosząc swe ciało Prince przyjął pozę męczennika, który chciał czy nie oddawał mi cześć! Jedną ręką chwyciłem go za głowę, a druga machałem prowokując do ataku. Skończyło się tylko pa próbie, pomagając mu wstać chwyciłem za dłoń i mocnym szarpnięciem pchnąłem w stronę mocno naprężonych lin. Przybrałem pozę głodnego kolejnej ofiary wojownika, po czym przechwyciłem wracającego Fergala za rękę i wykręcając ją w Hammer Locka, chwyciłem druga ręką jego głowę i podcinając go przywitałem z dobrze dla niego znaną białą matą. Po prostu wbiłem worek kości w deski ringowe (Devil Lock DDT). Mata, którą pokryty był strop kwadratowego pierścienia powoli zmieniała kolor, wyglądając teraz bardziej na kamuflaż wojskowy, a nie matę zapaśniczą. Jednak mało się tym przejąłem, chwyciłem dobrze znanego już fanom zapaśnika za nogi wyciągając go po za ring. Silną kombinacją uderzeń z pięści ponownie powaliłem go na matę po za ringową silnym kopniakiem w głowę (KENTA Combo +TECHNICS). Kim jesteś? Zadałem mu pytanie, jednak stan oszołomienia chyba powoli osiągał zenit. Musiałem spróbować wyciągnąć z niego odpowiedz w inny sposób. Schylając się, chwyciłem za baner gali zawieszony jako osłona ringu, po czym spod ów pierścienia wyciągnąłem kij do kendo! Od razu cisnąłem w przeciwnika dwa mocne uderzenia w plecy przygotowały go kolejnej akcji, którą miałem w swym arsenale. Przechwyciwszy rękę Devitta, ustawiłem ją pomiędzy nogami, a na szyi zawisł mój przyjaciel. Kij do kendo świetnie odgrywał role linki, druta czy sznura, dusząc go ów kijem, wykrzyczałem mu w twarz ze to ja jestem najlepszy na świecie (Crossface +IRON GRIP). W gardło księcia wrzynał się drewniany kij do kendo, może tym razem na dłuższą chwilę powinienem mieć go z głowy, co przyprawiało mnie o wewnętrzną ulgę...


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#11 2014-11-16 11:32:06

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

CM Punk rozpoczął swoją zemstę od kilku udanych ataków, lecz teraz walka z własnymi myślami, pozwoliła jemu przeciwnikowi odzyskać nieco sił. Brooks zamierzał wyprowadzić kolejny atak. Mocny Irish Whip wprawił w ruch stłuczone ciało Devitta, jednak Irlandczyk zdołał przebudzić się z letargu. Wracając w stronę swojego rywala widział, iż Philip szykuje się do ataku. Prince jest w biegu, lecz ma szansę na kontrę! Co zrobi?


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#12 2014-11-16 18:46:38

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Punk jest na fali, właśnie szykuje się do kolejnej akcji, ale ten powiew powietrza, który uderzył Prince'a w twarz podczas niekontrolowanego biegu, obudził go ze snu i sprawił, że to on chciał sprytnie obrócić zamiar przeciwnika w swój atak! Biegnie, rozpędzony, ustawia swe ciało, widzi przeciwnika...ale i Philip dostrzega jego zamiar!! KONTRA KONTRY! Dosłownie dwa kroki przed sobą widzisz rozpędzonego Devitta. Jak mu się przeciwstawisz?


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#13 2014-11-17 13:53:13

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Wszystko co tylko nas otacza, wieszczone jest przez rządzącą się swoimi prawami naturę. Dobro i zło, yng i young, początek i koniec, dlatego jeśli zdecydujemy się podjąć jakieś rzeczy, stajemy przed dwoma wyborami. Tylko od nas zależeć będzie jaką drogą przyjdzie nam kroczyć, dzisiejsze spotkanie w ringu dwóch geniuszy, bo tak mogłem nas nazwać dokładnie pokazywało że wszystko ma swoje mocne i słabe strony. Porywając się na jedną z wielkiego arsenału możliwości akcję, zawsze jest duża szansa na to iż przybierający postać zmordowanego i całkowicie wycieńczonego człowieka, przeciwnik stara się przechytrzyć zaślepiony chęcią ciągłej ofensywy umysł. Tym razem pokazywałem jak z oszukanego, przybitego, oraz wypalonego psychicznie zapaśnika, przeobrazić się w gladiatora, którego ów przeciwności losu stawały się tylko bliznami na ciele. Blizna zawsze równała się z szacunkiem i wytrwałością na placu boju, dlatego podnosząc się z przysłowiowych kolan, wiedziałem ze chęć i zaangażowanie oraz żądza zemsty pomoże mi wykreować się tym kim właśnie jestem. Dzięki zagraniom Fergala powstał - Mściciel.

"Nie baw się ogniem, bo się poparzysz..." To wszystko, całe show, próba wybicia się i zaistnienia w organizacji, postawiło księcia przed kamerami, stał w samym centrum uwagi ale czy pamiętał żeby zgasić zapalone ognisko? Już po pierwszym jego ataku wiedziałem iż ma potencjał, doskonale zaplanowany atak uderzający w moją personę doszczętnie pozbawił mnie szansy na to po co wróciłem. A wróciłem tylko dlatego, by po raz kolejny stanąć na samym szczeblu organizacji dumnie wznosząc pas WWE. Trzymając go za dłoń, mocno szarpnąłem go w kierunku lin, gotowy na dalszą ofensywę i wtedy okazało się ze cały grymas bólu wymalowany na jego twarzy to zwykła podpucha, zauważyłem ów specyficzny błysk w oku, gdy bezwzględne na to co się ma stać ciało Devitta odbija się od mocno naprężonych lin. Jego sposób składania się właśnie w tym momencie był wprost nienaturalny wiedziałem, iż mam tylko chwilę by zareagować inaczej czeka mnie ponownie podróż pod nóż! Wracając ze zdwojoną szybkością przeciwnik przygotowany był na perfekcyjnie wymierzoną kontrę, jednak w tym momencie to ja nadal miałem asa w rękawie. Wyczekiwałem tylko momentu, w którym zbliży się do mnie na tyle abym ponownie niczym Feniks z popiołu odrodził się wbijając swe zęby w jego czaszkę. Delikatnie ugiąłem kolana, gdy chcący wbić się we mnie Fergal, stawał coraz bliżej mnie wygiąłem się częstując go mocnym butem w twarz, po raz kolejny powalając go na matę, tym razem jednak wzbogacony w szybkość rywala kopniak na chwilę odciął go od świata żywych (Superkick). A może tym razem się uda? Tak po prostu, bez najmniejszego problemu zakończyć ten pojedynek. Zapierając dech w piersiach, położyłem się na spoconym i brudnym ciele przeciwnika próbując przypiąć...


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#14 2014-11-17 16:59:57

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

Dwie magiczne sekundy, które mogły zdecydować o dalszym przebiegu tego pojedynku, definitywnie zadziałały na korzyść CM Punka! Przepiękny Superkick zwalił księcia z nóg prezentując wszystkim jego słabość. Philip jednak jest nieco zmęczony i oszołomiony całym zajściem, dlatego po udanym ataku przysiada na drugiej linie próbując zaczerpnąć powietrza.



A teraz was przytemperuję Najwyższa pora na pierwsze Kto Ładniej w tym pojedynku! 250 słów, trzy akcje, praktycznie sama walka, możecie opisać tylko relacje z publicznością. Powodzenia


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#15 2014-11-18 02:02:25

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: No Hold Barred Match - Prince Devitt vs CM Punk

+24h


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
ehotelsreviews