Wchodzę ( edytuje później, przepraszam za spóźnienie )

Szczęścia i nieszczęścia zrzucone w jednym momencie. Wszystko kumuluje się w tym jednym miejscu. Tu, dziś. WWE RAW, historia zaciekle toczy się, każdy walczy o swoje cele i marzenia, ale nie licznym się udaje. Ja jestem osobą, która osiągnęła to co chciała, lecz życie jest nieubłagane i w każdej chwili Stawia Ci przeszkody na drodze ku sławie. Tydzień temu, nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw, nikt nie wyobrażał sobie, że taka sytuacja może mieć miejsce. Nie byłem gotowy, nie wiedziałem co się dzieje. Ucierpiałem. Zostałem brutalnie zaatakowany przez Mistrza WWE. Wielkie wyzwanie czeka przede mną, ale nie poddam się i będe walczyć do ostatniego tchnienia, do ostatniej kropli potu. W ringu stoi trzech wspaniałych zawodników. Który opuści arenę jako zwycięzca?
Zabrzmiał Gong. Ten jedwabiście gładki dźwięk pobudził w moim ciele ospałe komórki, podniosłem głowę, kumulując w swoim ciele pokłady energii. Sporządziłem dokładne oględziny. Mój wzrok przeleciał po ringu. W takich sytuacjach, gdy w ringu jest trzech zawodników, trzeba zaprezentować ogromny spryt. Toteż postaram się to zrobić. Powoli ruszyłem do przodu, przesuwając się w stronę Setha. Kilka kroków od naszej dwójki znajdował się Umarły, niepogrzebany. Komórki w moim ciele pracują na najwyższych obrotach. Zacisnąłem dłoń w pięść i przydzwoniłem Rollinsowi. Odleciał on kilka kroków do tyłu finalnie opierając się o liny. Szybki obrót i bez jakiegokolwiek namysłu, ugiąłem kolana, wyskoczyłem do góry i w najwyższym stadium lotu wyprostowałem dolne kończyny, fundując Undertakerowi nieprzyjemne spotkanie z moją podeszwą. [ DropKick ] Upadłem wraz z nim, lecz niczym błyskawica zerwałem się do pionu. Podążyłem w stronę Setha inkasując kolejne soczyste punchy. Ostatni zaś trafił w brzuch powodując jego niechybne zgięcie. Oplotłem jego głowę moją ręką. Nie marnując cennych chwil upadłem na mate, nie puszczając jego czaszki, która z hukiem przywitała się z twardym podłożem. DDT zaaplikowane. Początek omeg uznać za udany, lecz kolejne części tej okrutnej batalii będą wymagały coraz to więcej wysiłku. Nie wiem czy dam rade, każda część ciała po zeszłotygodniowym ataku domaga się masażu, lecz nie walczysz nie istniejesz.

Zerwałem się na nogi. Popędziłem w stronę umarlaka i skarciłem jego knowania soczystym punchem. Chwyciłem jego rękę i wysłałem na liny, pobiegłem tuż za nm, by w momencie w którym to będzie odbijał się do lin  zaatakować Clothesline i pozbawić go miejsca w kwadratowym pierścieniu. Jeden poleciał. Odwróciłem się i podszedłem pod wstającego Setha. Uniosłem nogę i wbiłem jaw jego brzuch, szarpnąłem  za włosy i ustawiłem do pionu, zaszedłem go od tyłu, zaplotłem dłonie na szyi i przygwoździłem do maty The Oscarem, by po chwili ozłocić kombinację Bionic Elbowem! Goldust dominuje!

Bacznie spojrzenie a sytuację, która miała miejsce za ringiem - Staruszek, jęcząc próbował wstać, ale z moich krótkich obserwacji, chyba coś mu się nie udawało. Złapałem młodego satyno-blondyna za włosy i ustawiłem go do pionu. Skarciłem jego knowania soczystym punchem w podbrzusze Owinąłem dłoń na jego karku, mocno przycisnąłem do swoich pleców i wykonałem kilka szybkich ruchu z do przodu by finalnie upaść na matę i zainkasować Running Stunner. Szybki, obrót. Szmer odszedł moje plecy. Przy linach stał już Umarlak. Ruszyłem  w jego stronę zaaplikowałem puncha, szybko oplotłem jego głowę moją ręką i wyniosłem ponad moje ciało finalnie wykonując Suplex. Oboje leżą, a dominacja Goldusta, trwa nieprzerwanie.

Złapałem Setha za rękę i automatycznie posłałem go na liny, powrócił do mnie ze zdwojoną prędkością, a ja tylko na to czekałem. Ustawiłem  się w odpowiedniej pozycji, przechwyciłem jego pędzące ciało i dynamicznie usiadłem. Sidewalk Slam wchodzi w życie, teraz pora na Umarlaka. Jedyne co mnie dziwi, że oboje mają włosy jak baba, mi niestety nie było to dane. Podniosłem go do pionu. Złapałem za rekę i jak przed chwilą Setha dzięki Irish Whipowi posłałem go na liny. Biegł w moją stronę, Złapałem go za barki i wyniosłem do góry finalnie upadając i dając światu akcje o nazwie Spinebuster!

Kontra zaliczona!
- Goldust leży na macie bez możliwości ruchu.
- Undertaker podnosi się po udanej kontrze.
- Seth Rollins zbiera się w narożniku po zainkasowanej wcześniej akcji Goldusta.

Innymi słowy. Piszą Aigor i Ragarot. Kto ładniej na 250 słów.
Powodzenia.

Udało się. Wykorzystałem moment nieuwagi Golden Boya, dzięki czemu w końcu zastopowałem jego marsz ku zwycięstwu. Muszę przyznać, że zaskoczył mnie swoim zapałem i siłą. Teraz już wiem dlaczego tak dumnie dzierży co tydzień na ramieniu pas mistrza USA. Nie jest tak pyszałkowaty jak Ambrose, co automatycznie czyni go godnym rywalem. Mimo to, leżąc na deskach nie wyglądał już tak groźnie.
W chwili udanego DDT hala wybuchła głośnym cheerem. Ich ulubieniec w końcu wrócił do gry. Mimo tak głośnych okrzyków, wciąż miałem sobie za złe, że tak łatwo dałem się podejść. Od mojego powrotu do organizacji, cały czas czuję się jakbym dopiero stawiał pierwsze kroki w tej branży. Często popełniam błędy, które kładą cień na moją legendę. Wszyscy chyba już zapomnieli, że przez te lata dorobiłem się wielkiej marki, bo jak dotychczas spotykam się z całkowitym brakiem szacunku. To musi się skończyć. Pochodzę z Doliny Śmierci, to ja władam duszami wszystkich, którzy polegli w kwadratowym pierścieniu. Czas udowodnić, że Deadman nie raz jeszcze zbierze mroczne żniwo.
Dlatego więc przybrałem charakterystyczną pozycje i szybko stanąłem na równe nogi.

Aby upewnić się, że Goldust prędko się nie podniesie, poczęstowałem go silnymi Stompami. Zauważyłem, że Rollins stał w narożniku zbierając siły. Ja długo się nie zastanawiając podbiegłem w jego stronę i wykonałem Corner Clothesline.

Nie czekając długo, wyszedłem z ringu , podciągnąłem długowłosego na jego krawędź i wymierzyłem silne Guillotine Leg Drop.

Teraz obaj moi przeciwnicy leżeli na deskach jęcząc z bólu, a ja delektując się okrzykami fanów szykowałem już kolejne ruchy.