Haris, tutaj po prostu uległeś. Twój post ani trochę mnie nie przekonał, jak widać pole do popisu nie było zbyt wielkie, więc raczej mój gust wybrał. Tekst krizziego był lepiej czytelny, a także pojawiło się ładniejsze słownictwo. No cóż jedź dalej krizzy.

Haris- 2pkt. Nick Gage - Obrażenia: Średnie [8] (Głowa - 3, Korpus 4, Nogi - 1) Poziom zmęczenia: Zadyszka
krizzy - 1,5pkt. Cedric Alexander - Obrażenia: Minimalne [6] (Korpus - 5, Głowa - 1) Poziom zmęczenia: Zadyszka

Rzuciłem okiem na klęczącego przeciwnika, po czym dookoła ringu i zauważyłem leżące na macie krzesełko. Szybko je zabrałem i ustawiłem przed twarzą Nick'a, żeby za chwilę objąć ramieniem jego szyję i wcisnąć twarz w metal Low Angle Complete Shot'em. Od razu stanąłem na nogi, żeby podnieść rywala i mając jego głowę wepchniętą pod pachę, wyniosłem go do góry. Podtrzymując go za pasek od spodni, trzymałem go aż wyprostuje ciało, a po tym upuściłem go na matę Vertical Suplex'em. Z niesmakiem spojrzałem na obolałego Gage'a i zastanawiałem się ile jeszcze mógłby znieść. Nie czas był jednak na zabawy, dlatego szedłem dalej za ciosem. Złapałem go za tył głowy i zmusiłem do powstania. Kiedy miałem go na nogach, obróciłem plecami do mnie i zakładając full nelson'a, przy pomocy tego trzymania, wyniosłem do góry, żeby zaraz zrzucić na matę Full Nelson Facebuster'em. Odczułem wysiłem spowodowany tą akcją, dlatego odsunąłem się na moment i uspokajałem oddech.

Spoiler:

Dodaje w razie czego, zeby 24h nie bylo, chociaz troche po czasie i tak. Nie wiedzialem, czy mam czekac az ktos to ogarnie, czy nie. Jak bedzie zmiana to post mozna usunac, you know.

Nie chcąc tracić czasu, podchodzę do leżącego przeciwnika i pomagam stanąć mu na nogi. Kiedy oboje stoimy, chwytam jego głowę i wkładam ją sobie pod ramię, żeby za chwilę wynieść go do góry i położyć plecami na swoim braku. Ustawiam go sobie, żeby trzymać za podbródek i w jednej chwili padłem na matę do pozycji siedzącej, a rywalem przerzuciłem do przodu Sitout Dominator'em. Teraz musiałem zwolnić, dlatego podszedłem do nóg Nick'a, za które przeciągnąłem go bliżej środka ringu, po czym uniosłem i rozłożyłem, żeby za chwilę umieścić swoją między nimi. Złożyłem jego nogi, wokół swojej, w kształt "czwórki" i, padając na matę, zacząłem naciskać na stopę Gage'a, żeby sprawić ból jego piszczelom. Mając zapięty Figure Four Leglock, robiłem więcej presji podpierając się rękoma i odchylając ciało do tyłu, przy okazji oddalając się od rąk przeciwnika.

Nie było kolorowo. Wszystko, na co tak długo pracowałem straciłem w mgnieniu oka. Teraz jednak mogłem spróbować odbić się od dna i odzyskać władzę. Widząc, że przeciwnik chwycił mnie za nogi, wolałem działać i nie dowiedzieć się co dla mnie szykował. Uginając kolana usiłowałem wyrwać nogi z jego rąk. Nie było to łatwe, jednak udało się. Wolałem nie ryzykować, że przeciwnik ruszy za mną, więc zamiast od razu uciec wymierzyłem mu kopniaka w kolano, po czym wysunąłem się poza liny.

Byłem pewny, że uda mi się zapiąć "czwórkę" na rywalu i wygrać walkę w kolejnych sekundach. Nick, w jakiś sposób, zdołał to powstrzymać i uciekł w bezpieczniejsze miejsce w ringu. Czy aby na pewno? Ze mną w ringu nie ma czegoś takiego jak bezpieczeństwo, a na pewno nie dla przeciwników. Nie dbam o swoje, dlatego innym odbieram jakiekolwiek poczucie, że ono istnieje. Spojrzałem wygłodniałym wzrokiem na wroga i zaciekawiła mnie jego pozycja na apronie, tuż za linami. Skoro Upadły Król miał powstać i powrócić do władzy, musiałem pokazać się z tej lepszej strony, a cała ta sytuacja mi w tym pomoże. Na twarzy namalował mi się dyskretny uśmiech i ruszyłem w stronę naprzeciwległych, do Gage'a, lin i się od nich odbiłem. Skoro nie mógł szukać bezpieczeństwa w ringu, pomogę mu poza nim. Będąc w odpowiedniej odległości, rzuciłem się na matę i wykonałem Low Dropkick. Trafiwszy podeszwami w piszczele rywala, zepchnąłem go z ringu, a przez upadek, ten dodatkowo uderzył głową w matę. Od razu wytoczyłem się za nim. Znaleźliśmy się blisko stołów komentatorskich, skąd od razu zerwałem wszystkie elementy, żeby został sam blat. Sędzia nie liczył, dlatego nie spieszyłem się i pozwoliłem sobie na chwilę teatru. Rozłożyłem ramiona nad przeciwnikiem i krzyknąłem: "Zbliża się twój koniec, a ja powrócę!" - Po tym postawiłem go na nogi i momentalnie wrzuciłem na swoje barki. Ustawiłem się plecami do stołu i zrzuciłem go z siebie, robiąc pad na matę, atakując przewrotką w jego głowę. Kick to Kill zainkasowany, a Nick chwiejnym krokiem wpadł na stół i leżał nań na plecach. Adrenalina zaciągnęła mnie na górną linę narożnika, skąd wyskoczyłem w kierunku mojej ofiary. W locie wykonałem ruch, niczym żaba i padłem na Gage'a Overtime'em. Stół złamany. Resztkami sił podnoszę siebie i rywala, i wtaczamy się do ringu. Kładę się na niego i odliczam.

270+30

Spoiler:

Pisalem nawiazujac do tego, ze Haris stoi na apronie, bo napisal tylko, ze wysuwa sie za liny, nie ze calkowicie z ringu.