85 dni - to właśnie tej liczbie zatrzymał się licznik dni przez które stanowię za mistrza WWE. Przez prawie 3 miesiące byłem barierą nie do przejścia, po usłyszeniu mojego imienia rywalom drżały kolana, a publiczności gwałtownie podnosił się puls.Czasy te jednakże odeszły już w zapomnienie...Wpadłem w wielki dół, zacząłem przegrywać i znacznie zbliżyłem się do starty pasa, a nie do jego obrony. Jedynym wyjściem było zaczęcie grać na własną rękę. Fani, kraj - to wszystko schodzi aktualnie na drugi plan, teraz liczę się tylko ja i moje złoto - nic więcej...

Czas abym dzisiaj skupił się na sobie i zapewnił sobie to o czym do tej pory marzyłem, bowiem zwycięstwo w tej walce uczyni mnie najdłużej panującym mistrzem federacji, takiej okazji nie mogę przegapić.

Nic nie ukrywając przed walką mówiło się tylko o rywalizacji mojej i CM Punka, tego chcieli widzowie i to właśnie dostali. Punk skupił się na mnie, lecz dostawał teraz łomot.Czas aby przyzwyczaić go do takiej sytuacji. Gdy tylko podniosłem się z maty ruszyłem na Punka z potężnym Clotheslinem - to był początek jego końca.

Rozrywany przez ogromną żądzę zwycięstwa musiałem dać upust furii zebranej wewnątrz mnie. Natychmiast ruszyłem na oponenta, aby wbić jego plecy w krawędź ringu z ogromnym impetem! Ból, którego doświadczył Japończyk był tak ogromny, że donośny krzyk bólu przeszył całą arenę. Fani początkowo zamarli i na chwilę wstrzymali oddech, lecz gdy tylko przełożyłem ręce w odpowiedni uchwyt, aby wykonać Belly To Belly Suplex ponownie nagrodzili mnie gromkimi brawami! Gdy tylko ofiara znalazła się na podłodze instynkt przejął nade mną kontrolę. Nie mogłem powstrzymać się przed brutalnym natarciem, aby zupełnie zdominować oponenta. Podniosłem go z maty biorąc od razu na ręce, po czym z dzikim okrzykiem, który wydarł się z mojej piersi wykonałem Rib Breaker! Owacjom nie było końca. Publiczność stała za mną murem i wyraźnie chcieli, żebym to właśnie ja zdobył złoto, prawie tak samo jak ja tego pragnąłem. Za taką dawkę dopingu musiałem sowicie im odpłacić. Szybko pochwyciłem rękę Okady i silnym Irish Whip'em posłałem go w kierunku stołu komentatorskiego. Zwierzyna wpadła w niego i położyła na nim tułów pozostając jednocześnie na wyprostowanych nogach. Podszedłem do niego z chęcią totalnej destrukcji, której nie mogłem dłużej powstrzymać. Nie trzeba mnie było dodatkowo motywować, abym dał z siebie wszystko i zatopił kły w świeżym mięsku. Dopadłem do adwersarza i przywróciłem do pionu, tylko po to, aby złapać go za szyję i wynieść w powietrze. Gdy zajrzałem mu w oczy próbował się szarpać błagając o litość, ale dostrzegł tylko głód, którego nie można było zasycić inaczej niż poprzez walkę! Z zimną krwią cisnąłem rywalem wprost na stół komentatorski, wykonując potężny Chokeslam! Stałem się bohaterem kibiców. Słyszałem jak skandują "Go Batista!" co dawało mi niesamowity zastrzyk adrenaliny i utwierdzało w przekonaniu, że jestem na dobrej drodze do zwycięstwa!

Hah, bardzo sprytnie Spajk. Wszystkie ataki udane, zatem obaj możecie kontynuować atak.

Fala na której była zalewała teraz CM Punka. Ta pewna siebie i bardzo cwana osoba błagała mnie o wybaczenie, którego dzisiaj nie otrzyma....Po puszczeniu przeze mnie submissiona zerknąłem na to co dzieje się obok, tam Batista nie miłosiernie obijał Japończyka, lecz w tym momencie nie obchodziło mnie to. Złapałem szybko Amerykanina który leżał aktualnie obok mnie i zaaplikowałem Snap Suplex. Po tym ponownie wszedłem na narożnik z którego byłem w stanie wykonać Diving Crossbody. Trochę potauntowałem w stronę tłumu który skwitował to jednogłośnym buczenie, ale mając na to kompletnie wywalone złapałem rywala i wykonałem Falling Inverted DDT

Robi się coraz gorzej. Całą walkę nic, tylko obrywam, słaniając się po ringu pod jednego narożnika do drugiego. Czas jednak, by to przerwać! Christian pewny siebie wdrapał się na narożnik, dając mi zdecydowanie za dużo czasu. Mogłem więc zregenerować się odrobinę, by jakoś zapobiec kolejnemu atakowi! Zebrałem się w sobie, oczekując na odpowiednią chwilę. Nastąpiła ona, gdy tylko Kanadyjczyk wyskoczył z narożnika! Momentalnie wyprostowałem się i wykonałem Superkick na niemogącym zareagować przeciwniku! Czułem, iż to moja jedyna szansa na odwrócenie losów tego pojedynku.

Depil, Twoja składnia mnie powala. Choć przebrnąłem przez Twój post jak po grudzie, to jednak udało mi się tam wyłapać sens kontry. Zsunięcie i atak był w miarę płynny, dlatego Ci to zaliczę.

Jakub, co do Twojej kontry mam naprawdę sporo wątpliwości. Superkick przy Crossbody? Christian musiałby albo lecieć bokiem, albo spadać na wyprostowane nogi XD Długo to analizowałem i za nic nie mogę sobie tego wyobrazić. Byłoby to niezwykle trudne do zrealizowania. Przy upadku z takiej wysokości, wliczając w to ciężar rywala, mógłbyś porządnie uszkodzić sobie stopę, być może nawet skręcić/złamać kostkę, bo Punk mógłby nie zdołać uciec spod spadającego "obiektu".

Zatem wszystkie ataki Christiana wykonane! Punk spoczywa na macie, a Batista za barierkami. Okada i Kapitan Charyzma spotykają się wzrokiem, a to owocuje krótkim Opisem Sytuacji na 120 słów. Powodzenia.

Nie ma nic najgorszego dla ludzi ze specjalizacją w przedsiębiorczości niż zabranie rangi dla kogoś. W moim życiu doświadczyłem taką sytuację, gdy należałem do światowej federacji. Zupełnie przez cały rok traktowali mnie jako beztalencia. Jak zwolniłem się z tej pracy i przyłączyłem się do innej organizacji, którzy zauważyli we mnie ogromny potencjał przedsiębiorcy. Dzięki temu muszę im udowodnić, że jestem wart swojej ceny!

Zauważyłem, jak Christian nawiązuje ze mną kontakt wzrokowy. Musiałem szybko wymyślić plan, aby zszedł z ringu. To doskonale pomyślałem o moim atucie. Udawałem kontuzję pleców, jaką otrzymałem dużą ilość akcji od Batisty i CM Punka. Głośno oddychając, spojrzałem na byłego Kapitana Kanady, jak wślizguje się z kwadratowego pierścienia. To niespodziewanie ruszyłem do przodu z moim atakiem uderzonym w jego szyję(clothesline)! To poskutkowało dużym zgarnięciem popu od widowni.

Okada przywitał się z matą, stało się to czego oczekiwałem....Zmęczenie azjaty tak bardzo na niego wpłyneło, że nie był on w stanie podnieść się w momencie, w którym ja zmierzałem ku narożnikowi. Wspiąłem się na najwyższy jego punkt i wykonałem z niego Frog Splash. Jednakże Okada nie był mym głównym celem toteż po chwili od niego odstąpiłem. Skierowałem się w stronę Batisty który właśnie podnosił się z podłogi...Wziąłem krótki rozbieg po którym mogłem zaaplikować Back Heel Kick. Następnie podniosłem przeciwnika i trzymając go za głowę wspiąłem się na apron. Z takiej pozycji gdzie Batista stoi poza ringiem mogłem bez problemu wykonać Tornado DDT