Bray wymierza Big Boot ale nie daje rady zrobic nic więcej. Mamy Kto ładniej na 300 słów. Seth zbiera się z maty, a Bray opiera o klatkę. Liczę na: dokładny opis uczuć, opis całej otoczki walki(sytuacja poza klatką, fani itp.) i na napierdalankę

Przewaga wypracowana przeze mnie w tej walce prysła nagle niczym bańka mydlana. Potężne kopnięcie rywala sprawiło, że padłem na matę trzymając się za obolałą żuchwę. Ból i zmęczenie dawały się we znaki nie tylko mnie. Obolały Wyatt musiał wspierać się o stalową konstrukcję, gdyż nie był w stanie ustać na nogach. Arbiter zareagował momentalnie i sprawdzał czy jesteśmy w stanie kontynuować. Nie było mowy o przerwaniu pojedynku! Musiałem obronić mój tytuł! Ryback widząc moją leżącą postać odrzucił dotychczas trzymane krzesło i podbiegł do klatki zostawiających poturbowanych Rowana i Harpera. Szepnął mi parę słów do ucha. Gdy skończył uśmiechnąłem się pod nosem. Po chwili począłem wstawać. Ślamazarnie wspinałem się po narożniku tak, by zasłonić go swym ciałem. Bray nie wiedział co się święci. Wdrążałem mój plan w życie i w tym momencie odwiązałem jeden ochraniacz z narożnika! Spojrzałem jeszcze kantem oka, by obadać sytuację. Widziałem, że lider był już gotów na dalszą ofensywę. Ruszył w moim kierunku, a gdy był blisko... odwróciłem się, przejąłem jego głowę i wykonałem Reverse STO into the turnbuckle! Po arenie rozniósł się dźwięk uderzenia czaszki w metalową część cornera. Arena zamarła. Cisza nie trwała długo gdyż została zmącona przez mój szyderczy śmiech. Ryback pokazał w tym czasie palcem na swą głowę. Ujrzałem ten gest i wtedy zakrzyknąłem do NWU Universe pokazując na Ex-Harrisa:

-Tak właśnie wygląda ofiara potęgi rozumu!

Po wypowiedzi powstałem, chwyciłem prawicę Braya i uniosłem go. Dopiero teraz można było ujrzeć strugę krwi zdobiącą skroń Wyatta. Widząc, że samozwańczy Bóg nie jest w stanie stać o własnych siłach pchnąłem go w narożnik. Ja tymczasem wziąłem rozbieg i po chwili zaserwowałem memu oponentowi Corner Forearm Smash! To jednak dopiero początek! Wskoczyłem na drugą linę jednak to tylko po to, by zaaplikować mu serię 10 punchy w twarz! Silverback odliczał każdy kolejny cios wraz z przychylną mi częścią widzów. Na zakończenie z zajmowanej pozycji przeszedłem do Monkey Flipa i przerzuciłem rywala na środek ringu! Tam padłem na kolana i prześmiewczo zakrzyknąłem:

-Follow the brain!




----------
Słowa: 300/300
Margines: 25/30

+12h jakbym się z postem nie wyrobił
_______________________________________________________________________________________________

Wybraniec w końcu przejrzał na oczy. Każda sekunda dla Zbawcy i jego ludu wydawała się być wiecznością. Taki wspaniały człowiek jak Seth dwoił się i troił, aby przezwyciężyć dobro. Wszyscy wiemy, że to nie jego wina. On był narzędziem w rękach diabła, który kierował nim jak kukiełką, a świat cały traktował jak swój plac zabaw. Tego było już za wiele. Sam Pan przekroczył bramę chwały ale ku wyjściu razem ze swymi dwoma braćmi, by uratować swoje drugie królestwo i przywrócić mu dawny ład. Przywrócić dawny obraz owego świata i pozostawić go nawróconego na jego image. Na razie wszystko idzie fenomenalnie. To dzisiejszej nocy Bóg postawił przed sobą największe i najtrudniejsze zarazem zadanie, czyli pokonanie diabła obecnego wewnątrz wspaniałego dotychczas człowieka. Plan zgładzenia potwora na tę chwilę idzie zgodnie z założeniami i jest realizowany wręcz z chirurgiczną precyzją. Publika to wie dlatego teraz śpiewają najgłośniej jak potrafią i mogą pieśń "He's got whole world in his hands..". Te kilka zdań na krzyż wspaniale podkreśla moce jakie posiada w sobie Bóg. Nie wiadomo dlaczego ale niewierzący nadal nie spostrzegli w owym "człowieku" Boga prawdziwego. Samo to, że jego mądrość i umiejętności analizy sytuacji przewyższają znacznie odpowiedniki tych samych zdolności ludzkich. Każdy kto stanął z Najwyższym twarzą w twarz dojrzał w nim Zbawce świata dlatego też ludzie modlą się, aby każdy grzesznik żyjący na tym świecie przyjęty był przez Pana w tym miejscu gdzie wygłasza swe nauki.. W ringu. Leżący na macie Seth był nieprzytomny. Cała nauka- najtrudniejsza z jaką musiał przeprawić wybraniec była dla blondyna bardzo wyczerpująca. Bóg dostrzegł to i podszedł do swego niedoszłego brata, pochylił się nad jego osobą i położył głowę jego na swej dłoni wypowiadając takie oto słowa- "Nie lękaj się synu.. Twoje zmęczenie i bóle w prawie wszystkich możliwych miejscach na ciele to sygnalizacja, że już bardzo mało czasu zostało do twego przejścia na drugą stronę.. Wytrzymaj jeszcze chwilkę, a moja siostra poprowadzi cię za rękę do miejsca gdzie nie ma łez.."  Kończąc owe zdanie podniósł wybrańca za dłoń i wykonał lekki Irish Whip w narożnik. Ciało niedoszłego brata Najwyższego wbiło się w corner. Ręce Setha opadły na boczne liny bezwładnie albowiem blondyn był tak bardzo wycieńczony. Jego głowa zwisała w dół ale uśmiech nie znikał z jego twarzy. Usłyszał bowiem przepiękne słowa, które podtrzymały go na duchu- już niedługo będzie w upragnionym raju. Ryback nadal nie przebudził się i wołał do Setha, aby się obudził i przestał wierzyć w zdrajcę. Od razu zareagowali na to bracia Zbawiciela. Potężnymi punchami powalili natychmiast Ryana i kontynuowali swój atak poprzez stompy po całym jego ciele. Luke odciągnął bestię od klatki, aby zrobić miejsce dla Ericka, który wziął rozbieg i zgniótł niewierzącego swą akcją kończącą, której nazwa brzmi Big Splash. Nieprzytomny Ryback nie wydusił już z siebie ani jednego złego słowa, a bracia Pana odeszli w spokoju nadal doglądać jego nauk. W tym momencie, Najwyższy był w przeciwległym narożniku niż jego wybraniec. Uderzając palcami u nogi w matę odgiął swój tułów do tyłu, aby powoli przejść do nikomu nieznanemu dotychczas kroku zwanym Spider Walk* Pan przeszedł troszkę w owej pozycji i przy ogromnym aplauzie wierzących położył się na brzuch. Natychmiast jednak wstał i z całej prędkości zgniótł swego niedoszłego brata w narożniku poprzez akcję zwaną Corner Body Avalanche. Dusza Setha była już gotowa do przekroczenia bramy chwały. Potrzebowała jednak przewodnika, który poprowadził by ją do należytego jej miejsca. Owym przewodnikiem jest siostra Pana, której na imię Abigail. Najwyższy pochylił się nad ciałem blondyna i zwerbował mu do ucha- "Moja siostra już po ciebie idzie.. Ona zaprowadzi cię tam gdzie twoje miejsce mój bracie..". W momencie gdy skończył mówić owe zdanie, podniósł Lopeza za rękę i ułożył jego tułów na swym kolanie. Odciągnął wybrańca na sam środek miejsca gdzie odbywał się cały rytuał i po pocałowaniu go w czoło wykonał Sister Abigail po czym przypiął ciało jego, a duszę wysłał do miejsca gdzie nie ma łez..

*- jakby ktoś nie wiedział to tak wygląda Spider Walk, który opisałem w poście powyżej

Ostatnio edytowany przez Eronics (2014-11-26 19:43:26)

24 godziny minęły Qnik się nie pojawił.

Sister Abigaill wykonane, zdaję się że nic nie prze szkodzi Brayowi który w tym momencie przechodzi do przypięcia.

1.....
2.....
3.....!

Sędzia nakazuje zabić w gong i podnieść klatkę, mamy nowego Mistrza Swiata Wagi Cięzkiej - Bray Wyatta