Jeff rozzłościł się po tym co mu zaserwowałem. Ruszył na mnie z atakiem jednak byłem szybszy, schyliłem się. Hardy odwrócił się w moją stronę, wiedząc że teraz jest mój czas, wykonałem perfekcyjne Enzuigiri. Mój rywal padł na matę. Rozejrzałem się dookoła, to moje pięć minut. Teraz kamery są skierowane tylko na mnie. Jeff zaczął powoli wstawać na nogi. Zacząłem robić to samo, co fani zgromadzeni na arenie. Rytmicznie klaskałem w dłonie krzycząc przy tym „Hardy! Hardy!”. W końcu Jeffrey stanął na nogi, lekko się chwiejąc. Dołożyłem kolejnego Slapa. Zacząłem wchodzić na falę, wykonałem Irish Whip po którym mój rywal znalazł się w narożniku. Ponownie rozpocząłem klaskanie dodając sobie przy tym animuszu. Stanąłem w przeciwległym narożniku po czym wykonałem mocny Shoulder Thrust z rozbiegu. Hardy zachwiał się na nogach, postanowiłem że pomogę naszemu super bohaterowi, dołożyłem Snapmare po czym odbiłem się od lin i wykonałem Low Dropkick. Pewny swego zacząłem tanutować. Spotkało to się dezaprobatą publiczności. Byłem zadowolony że osiągnąłem swój cel. W końcu zwróciłem uwagę tych głupich ludzi którzy wpatrują się w Jeffa, niczym w piękny obrazek. Z uśmieszkiem pod nosem patrzyłem jak Hardy wstaje, zgasiłem go jednak bardzo szybko wykonując Roundhouse Kick! Postanowiłem znacznie osłabić mojego rywala. Przeciągnąłem zamroczonego Jeffa na środek ringu po czym zapiąłem swój submission, Octupus [SUB].

Używam um. Iron Grip

Proszę o 24h. Muszę zrobić żarcie na sylwka, umyć się i ogarnąć. To trochę zajmie, a osobiście odpiszę jutro -,-

Hmm...Po przeanalizowaniu stwierdzam, że wyjście raczej by się nie powiodło. Wzorując się na filmiku, który dostałem, widzę iż Justin swoimi nogami unieruchamia Twoją głowę, jak również drugą kończyną dociskałby do maty w momencie, gdybyś zaczął się obracać. Taka pozycja nie pozwoliłaby Ci dojść do lin. Dobrze kombinujesz z nogami, ale próbuj dalej.

2 szanse...

Z filmiku, który mi dostarczono wynika, że dźwignia nie wygląda na taką przy której owe wyjście by się nie udało. Zaliczone. Opis Sytuacji na 200 słów.


Edit: Hardy leży przy linach i odpoczywa, a Gabriel wstaje na nogi i jest mniej więcej na środku ringu.

Ostatnio edytowany przez Sydal (2014-01-02 17:08:03)

Byłem już tak blisko poddania, wielkiego Jeffa Hardy’ego. Wstałem spokojnie na nogi i uśmiechnąłem się mimowolnie widząc mojego rywala, leżącego przy linach. To był najpiękniejszy widok dla moich oczu. W końcu walka zaczęła toczyć się zgodnie z moim wcześniejszym planem. Niesamowity bohater tłumów w końcu zaczął odczuwał całą moją złość i frustracje. Tłumiłem ją w sobie przez wiele dni, wiedziałem że osoba która stanie ze mną w ringu jako pierwsza, po mojej długiej przerwie nie będzie miała lekko. W końcu mogłem pokazać się z jak najlepszej strony, za każdym razem daję z siebie dwieście procent by udowodnić że liczę się w tym biznesie. Jeżeli przy okazji mogę utrzeć nosa temu anty-bohaterowi i jego wiernym fanom, to dla mnie podwójne zwycięstwo. Mogę szybko i sprawnie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Teraz jednak pozostało potwierdzić swoją dominację. Jeff rozpaczliwie zaczynał podnosić się przy pomocy lin. Zacząłem przyglądać się mojemu rywalowi z wielką satysfakcją. To jest ten moment, właśnie teraz mogę zadać mu ogromny ból, dzięki któremu na zawsze zapamięta moje nazwisko. Justin Gabriel nie będzie kolejnym „złym” który poległ w konfrontacji z wielkim idolem, tych wszystkich idiotów zgromadzonych na trybunach. Te wszystkie myśli nakręcały mnie do walki. Hardy stanął na nogi. Natychmiast ruszyłem z atakiem. Wykorzystałem fakt że Jeff był przy linach i wykonałem Clothesline z rozbiegu który spowodował że Hardy wypadł z ringu.

223 słowa

Bam! Soczysty punch trafia w twarz oponenta. To jednak nie był koniec. Przy użyciu solidnego irish whipu, wrzuciłem go na liny. Siła była spora i odbiła Justina od lin, tak, aby wpadł prosto w moje łapska. W ostatniej chwili udało mi się wykonać Running Forearm Smash. Przeciwnik przywitał się z matą. To był dobry prognostyk przed dalszymi atakami. Nie chciałem zbytnio czekać, wiec chwyciłem Gabriela za głowę i postawiłem do pionu, wykonując mu kolejno Sit-Out Jawbreaker. Ta akcja jednak nie powaliła całej konstrukcji ciała przeciwnika, wciąż pozostającego na swoich nogach. Udało mi się to jednak dość dobrze wykorzystać, ponieważ przy użyciu Twist Of Fate [SM], barki rywala po raz kolejny przywitały się z matą.

Kontra przed Swanton Bomb! Jeff właśnie wyskoczył z narożnika.