Ogłoszenie




#61 2012-06-07 11:51:07

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: 3. WHC championship match

Diving Leg Drop dla Johna Ceny!
_____________________________________

Losowanie i do komory wchodzi: Drew!!!
_____________________________________

W tym czasie podnosi się Sting i Dolph
_____________________________________

Drew, R-Truth, Sting, Dolph kto ładniej!! Który post będzie lepszy po prostu go uznam!

_____________________________________

Cena odpoczywa po ataku R-Trutha!


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#62 2012-06-07 23:15:31

 Mefju

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

24321302
Skąd: 71!
Zarejestrowany: 2011-08-18
Posty: 895
Punktów :   14 
WWW

Re: 3. WHC championship match

Trzymając się za głowę, staram się zaspokoić charakterystyczne dla niej zawroty, które zaburzają moją równowagę. Gdy po chwili mi się to udało, nieśpiesznie zaczynam czołgać się w stronę lin a docierając do nich wykorzystuję je do powstania na nogi. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że w tej walce mam o jednego rywala więcej. Dochodząc już w pełni do siebie, dokonuję krótkiej analizy tego co widzę - po pierwsze - do walki dołączył jeden rywal - Drew McIntryre, na szczęście biorąc pod uwagę jego wcześniejsze walki nie powinien on stanowić dla mnie większego zagrożenia, a fakt, iż znajduje się dosyć daleko ode mnie pozwala mi chwilowo go zignorować. Po drugie - razem z wyżej wymienionym rywalem, obecnie w ringu znajduje się nas aż piątka, z czego jeden - Cena leży bezwładnie na macie. Po trzecie - R-Truth, który w tej walce znajduje się od samego początku jest najbardziej osłabiony i to na nim początkowo postanawiam skupić swoje ataki. Ron stoi obecnie nad bezradnym Ceną, najwidoczniej (choć nie wiem jakim cudem) to właśnie on chwilowo go obezwładnił. Wykorzystując element zaskoczenia, jak i to, że znajduje się poza zasięgiem pola widzenia Truth'a natychmiast biegnę w jego stronę, po czym low dropkick'iem ścinam go z nóg, w które skierowałem swój atak. Łup ! Ciało prawdy z hukiem odbiło się od maty, zaś ja nie dając mu ani chwili na odreagowanie natychmiast kładę nogę na jego szyi, jednocześnie dusząc go. Po krótkiej chwili ściągam nogę, zaś pozbawionego tchu R-Truth'a, nagłym pociągnięciem stawiam na nogi. Nie zważając na nic, płynnie przechodzę za plecy rywala, a następnie ciągnąc go w dół wykonuję nic innego jak Zig Zag'a ! Przechodząc do pin'u dopełniam formalności i przy upragnionej trójce szybko schodzę z rywala. A więc została nas już tylko czwórka - pomyślałem. Rozglądając się dookoła szukam swojego kolejnego celu - padło na znajdującego się najbliżej, czyli leżącego dotąd John'a. Dlaczego dotąd ? Gdyż aktualnie mimo otrzymanych ciosów, powoli się już podnosi - ba ! Jest już na kolanach. Nie pozwalając mu na nic więcej gwałtownym low clotheslin'em w pełnym biegu, zrównuję go z powrotem z matom. W geście triumfu gwałtownie podnoszę ręce, jednocześnie wstając na nogi - Czas go wykończyć - pomyślałem, po czym lekko pomagając mu wstać (tak aby klęczał) przygotowałem go pod jedną z moich akcji rozpoznawczych - Running Leg Drop Bullgod ! Słysząc uderzającą o ring głowę przeciwnika byłem już pewien swego, i szybko padłem na przeciwnika. 1..2..3 !   


http://windycitizensports.files.wordpress.com/2012/03/katy-perry-boobs-gif.gif?w=400
Mój nowy deviantart (KLIK)

Offline

 

#63 2012-06-08 09:37:51

 Maricha

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

610974
Skąd: Jaworzno
Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1516
Punktów :   10 

Re: 3. WHC championship match

Dawno, dawno temu był sobie wściekły Sting, który nie lubił konkurencji. Jednak pewnego dnia zobaczył pod swoimi nogami Dolpha, miał on przepiękny pas, który Sting za wszelką cenę miał mieć - o kurwa przestać marzyć i weź się do roboty, przecież jest już tak blisko muahah. Energicznie poprawiłem sobie ręką włosy, a następnie rozglądałem się po ringu. Najbliżej mnie znajdował się Cena, więc postanowiłem się nim zając. Spokojnie ruszyłem, krok za kroczkiem, tak aby go nie speszyć. Jednak w połowie drogi, poczułem jakiś impuls. W skutek niego przyspieszyłem! Zaskoczony Cena obrócił się w moją stronę, jednak ja, już w tym czasie, wleciałem na niego z Closelinem(wiem inaczej się pisze.) Muahah powaliłem swojego rywala na deski. Nie tracąc czasu poszedłem bliżej jego głowy. Tradycyjnie kucnąłem. Poprawiłem swoją rękawice na prawej dłoni, a następnie wykonałem 3 pushe prosto w jego twarz. John zamknął oczy, to był znak, że jest już w innym świecie. W świecie małych jednorożców haha. Po pewnej chwili zacząłem się nudzić. Zirytowany tą sytuacją, że reszta Dolph i R-truth walcząc ze sobą, spokojnie podniosłem ciężkiego Cene na nogi. Ustawiłem go przodem do narożnika, tak gdzieś w odległości 1 metra.. Kontynuując szepnąłem mu do uszka: Poczekaj tutaj i udałem się na narożnik. Energicznie wybiłem się, a będąc już przy Johnie, objąłem jego kark wykonując Diving DDT [SM].. Po udanej robocie siadłem na macie, śmiejąc się z niego jak tradycyjny joker. Wstając klepnąłem swojego przyjaciele w brzuszek. Ponownie ironicznie musiałem rozglądać się po ringu, w poszukiwaniu przyjaciela. Czyżby Dolph mnie na tyle lubił? Zaraz to sprawdzimy. Pojedynek Truth i Ziggler zakończył się tym, że mudżyn leży w narożniku w powiedzmy złej formie. Po cichutku podszedłem pod plecy Ziggler'a, który był obrócony do mnie tyłem, więc nie miałem z tym problemów. Spokojnie dotknąłem go jednym palcem pukając. Zdziwiony Ziggler obrócił się do mnie nic nie robiąc. Z moich ust można było usłyszeć tylko: Czy ma pan pożyczyć trochę cukru? Następnie nie czekając wyprowadziłem prawy prosty. Przeciwnik lekko odchylił się w stronę lin, a co ja rozpocząłem taniec po ringu, tak jak to robią bokserzy. Ponownie zbliżyłem się do mojego ulubieńca, dodając kolejne 2 ciosy w twarz. W końcu znudziło mi się to. Czas cie wykończyć - pomyślałem. Energicznie złapałem za głowę przeciwnika, szarpiąc ją na dół. Następnie przerzuciłam ją do tyłu, przy czym jednoczenie ja przeszedłem za jego plecy. Teraz pozostało mi tylko chwycić odpowiednio i zatautować! Wooo!! Show time! - krzyknąłem z całej siły. Potem... co potem? Widzieliście przepięknego Scorpion Death Drop [F]..



"Bo ja z natury cichy jestem... "

http://lh6.ggpht.com/_aGzQYoWxm1o/S0oJSfcGAEI/AAAAAAAAAX8/ckiUxohuTi0/joker%20sygnatura.jpg

» 2x nWU Tag Team Champion!! (Remik) / (Marceli)
» 1x US Champion
» 1st Double Champion of nWU!
» Złamanie streak'u Jakuba xD
» Drugie miejsce na wrestlera miesiąca

-----------------------------------------------

Jeff Jarrett

Offline

 

#64 2012-06-08 09:55:21

Kreatywny Nick

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Zarejestrowany: 2012-02-12
Posty: 387
Punktów :   

Re: 3. WHC championship match

Jak zawsze musze sobie radzić z wieloma przeciwnościami losu.Jestem tutaj najsłabszy , najbardziej poobijany i ledwo mogę oddychać.Mam wrażenie , że odgrywam tutaj role worka treningowego.Pomimo mojej pięknej akcji na Johnie , która go napewno zmęczyła jestem w najgorszej pozycji.Postanowiłem , że nie poddam się i opuszczę arenę ze złotem ! Pas musi być mój i tyle.Spokojnie wstaję i opieram się o narożnik.Nie bardzo wiem kogo zaatakować.Adrenalina jednak skoczyła i odbiłem się od narożnika wściekle atakując Dolph'a , który jest tutaj niewiele dłużej niż ja.Więc stojąc przy nim powalam go mocnymi punch'ami dzięki którym ten po pewnym czasie odwraca się więc wyprowadzam Low Kick'a prosto w jego ścięgno.Schylony przeciwnik jest łatwym celem.Klęczy on więc chwytam go za włosy i uderzam jego twarzą o matę!Odbił się on jednak zaraz upadł tak jak zawsze.Wreszcie czuje swoją dominację.Przeciwnicy kto tam jeszcze jest?Aha Drew Sting a Cena zdycha na macie -po mojej głowie przeleciałą szybko myśl. Nie będę się nimi narazie przejmował.Podczas moich rozmyśleń Dolph już był na klęczkach więc szybko cofnąłem się 2 kroki a następnie wyprowadziłem Low Dropkick'a w jego głowę.Siła odrzutu była wielka a ja sam siedziałem na macie.Narazie idzie mi chyba nieźle jestem w ofensywie mistrz dostaje baty to chyba dobrze.Jeszcze tego nie zakończę to pewne , że uda mu się wymknąć od mojej akcji kończącej.Podnoszę go za jego gatki i z uśmieszkiem na twarzy wyrzucam go z ringu.Ponowne spojrzenie na rywali i ponownie stwierdzam , że nie ma czym zawracać sobie głowy , trzeba wyeliminować mistrza!Leżącego na metalowej kratce oponenta podnoszę i krzyczę What's Up! a następnie wyprowadzam Slap'a prosto w jego twarz.Był on chyba troszke zdenerwowany jednak publiczność zareagowała na to energicznym *cheerem* co poniosło mnie na duchu.W kwadratowym pierścieniu jest jeszcze Jasiek Cena a fani mimo to dopingują też mnie.Jestem wdzięczy za to , że są ze mną.Patrzę jeszcze przez chwilę na publiczność jednak przebudzam się i zaczynam okopywać rywala.Troszkę go chyba zmęczyłem więc to już czas ... nie myślałem nic , poprostu podniosłem przeciwnika i wbiłem go w plastikową ścianę komory tak , że odbił się od niej i nadział się na Cloteshline'a z mojej strony.Po chwili ponownie go podniosłem i wbiłem w ścianę jednak teraz najmocniej jak tylko mogłem.Teraz wpadł on już do środka komory a ja poczułem się jak w niebie.Uklękłem na metalowym podłożu i krzyczałem niczym Daniel Bryan YES!YES!YES! , jednak po kilku krzyknięciach powstałem na równe nogi i wyciągnąłem mistrza z komory.Czas na to co nie uchronne.Szykuję rywala jak do suplex'a jednak wykonuję swoją Signature Move zwaną Truth or Consequences.I ponownie Dolph tarza się po całej metalowej podłodze , gdyż ból jest niesamowity.Publiczność zaczęła krzyczeć Com On R-Truth co jeszcze bardziej podniosło mnie na duchu.Obie ręce w górę i tauntuję dla publiczności!Ta reaguję ostrym *cher'em*.Adrenalina już nigdy nie upłynie z mych żył , walka tak prestiżowa tak ważna dla mojej osoby , że przegrana nie wchodzi w grę.Czas eliminować kolejnych przeciwników , walka twa już długo a odpadła jedna osoba.Postanawiam dalej atakować Dolph 'a.Zaczynam go wściekle stomp'ować . Publiczność co chwile mnie nie poznaje raz jestem tym miłym jednak w ringu kiedy atakuję mistrza wagi ciężkiej jestem nie do poznania.Dziwne jednak publiczność rozumie moje zdenerwowanie.Ja i Drew to najsłabsze ogniwa , jednak ja byłem 1 w ringu a on ... dopiero teraz wszedł do walki.Czas wykończyć mistrza.Podnoszę go i trzymam ręką za twarz krzycząc To już twój koniec Mały Jimmy się z Ciebie śmieje iw tym momencie podnoszę go już całkowicie stoi on na prostych nogach więc inkasuje jeszcze z mojej strony Gut Kick'a a następnie mamy Lil Jimmy!!! na metalowe podłoże!Nos złamany krew na twarzy to już chyba koniec twoich rządów Mr.Perfectionie.Nie zostaje mi nic innego jak podnieść jego najbliższą mi nogę i zacząć przypinać mamy klepanie 1...2...3... Tak wyeliminowałem mistrza świata wagi cięzkiej!Teraz oponent , który odpadł trzyma się za za twarz i cicho łka , że wyeliminował go ktoś taki.Jednak nie jestem najsłabszą osobą!Teraz już koniec nastała era prawdy!Zapędziłem się neico , gdyżw ringu jest jeszcze parę osób.W tym Drew ... podchodzę szybko do niego i powalam Cloteshline'em i nie dając mu szansy wstać atakuję go stomp'ami .Ten po jakimś czasie dał za wygraną i leżał grzecznie na macie.Na to czekałem.Jednak czy nie jest on zbyt świeży?Przeciągam go powoli pod liny tak aby jego szyja była idealnie pod nimi i tym sposobem wykonuję TheCatapult na Drew'ie!Tak jego szyja jest teraz osłabiona a ja zadowolony z tego czego dokonałem odpoczywam w narożniku.



Trochę mi to zajęło może coś z tego wyjdzie

Offline

 

#65 2012-06-09 20:07:34

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: 3. WHC championship match

Jako ze Drew nie odpisał i pewnie nie odpisze tak muszę to jakoś ogarnąć..

___________________________________________________________________________________________

Zig Zag dla R-Trutha, lecz gdy Dolph chce wykonać Running Leg Drop Bulldog, do walki włącza się Drew powalając mistrza Clotheslinem. Nie zauważył jednak ze za nim stoi Sting chwytając go wykonuje Diving DDT, po czym Scorpion Death Drop na podnoszącym się Johne Cenie. Truth powoli podnosi się wykonując na przeciwniku Truth or Consequences po czym kładzie się na Drewie przypinając go...

1...
2...
3...

DREW WYELIMINOWANY!!

Truth nie wierząc w to co się stało powoli się podnosi, powalając Stinga Clotheslinem na podnoszącym się Johnie Cenie wykonuje swoją akcję kończąca Lil Jimmy po czym przechodzi do pinu...

1...
2...
3...

JOHN CENA WYELIMINOWANY!!

R-Truth będąc naspidowany nie zauważył będącego na nogach Dolpha Running Leg Drop Bulldog. Walka powoli przystopowała na nogach pozostał tylko Dolph Ziggler!!

___________________________________________________________________________________________

Sting - powoli się podnosi
Dolph - opierając się o liny odpoczywa
R-Truth - wyturlał się po za ringiem odpoczywając
___________________________________________________________________________________________

Sting & Dolph patrzą na siebie po czym Kto ładniej max 10 zdań można pinować przeciwnika!!


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#66 2012-06-10 14:27:02

 Maricha

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

610974
Skąd: Jaworzno
Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1516
Punktów :   10 

Re: 3. WHC championship match

Jesteśmy już zmęczeni tym przestawieniem, które nazywamy walką o wszystko(1). Podnoszę się z maty bardzo nie pewnie, wiedząc że wróg tylko na to czeka i planuje już rozpierdol(2). Jednak nie poddałem się, wstałem niczym nieposkromiony wojownik gotowy do ataku(3). Przede mną widzę Dolph'a, który nie ma dziś najlepszego humoru do żartów, toteż uśmiechnąłem się do niego bardzo ironicznie, dając mu w ten sposób do zrozumienia, że mam go gdzieś(4). Spokojnie, pewny siebie ruszyłem w jego kierunku, a będąc już na odpowiedniej pozycji, zabrałem rozbieg i niczym świr rzuciłem się na swój cel, krzycząc przy tym z całych swoich sił(5). Zaskoczony Ziggler nie wiedział jak ma zareagować, więc nic nie zrobił, był na tyle zaskoczony moim dziwnym zachowaniem(6). Cały spocony i zmęczony rozpocząłem swój paniczny atak od 2 ciosów w twarz, następnie 2 szybie kolanka w korpus, po których Ziggler zgiął się "pół"(7). Następnie objąłem jego głowę, moją prawą ręką, tak aby sam czubek wystawał(8). Właśnie w ten czubek postanowiłem dodać 3 ciosy z lewej ręki, a gdy byłem już przy końcu comba, to puściłem przyjaciela, ale pilnowałem by nie upadł na matę.(9). Spokojnie obszedłem go za plecy, chwyciłem jego spocony kark i krzyknąłem z całych swoich sił: Wooo, wykonując Scorpion Death Drop [F] z pinem na środku ringu(10).



"Bo ja z natury cichy jestem... "

http://lh6.ggpht.com/_aGzQYoWxm1o/S0oJSfcGAEI/AAAAAAAAAX8/ckiUxohuTi0/joker%20sygnatura.jpg

» 2x nWU Tag Team Champion!! (Remik) / (Marceli)
» 1x US Champion
» 1st Double Champion of nWU!
» Złamanie streak'u Jakuba xD
» Drugie miejsce na wrestlera miesiąca

-----------------------------------------------

Jeff Jarrett

Offline

 

#67 2012-06-10 21:43:11

 Mefju

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

24321302
Skąd: 71!
Zarejestrowany: 2011-08-18
Posty: 895
Punktów :   14 
WWW

Re: 3. WHC championship match

Kropla za kroplą - pot ściekał z mojej głowy po to by następnie głucho rozbić się o matę, w chwili gdy ja czekałem na powstanie przeciwnika. Została nas już tylko trójka, choć może "tylko" to za dużo powiedziane, gdyż doskonale zdaję sobie sprawę z umiejętności każdego z nas, a fakt, że dostaliśmy się do tej fazy doskonale je potwierdza. Po kilku sekundach Sting zdołał już chwycić równowagę, stojąc na nogach. Szybko tłumiąc zwątpienie, które ogarnęło mnie w tejże chwili staram się zapanować nad sobą po to aby z zimną głową ruszyć w stronę przeciwnika w geście dążenia do zwarcia, które po chwili połączyło nasze ciała. Dotychczasowe wymagania tego pojedynku, oraz nie wątpliwie siła przeciwnika dosłownie podłamały moje ciało i mięśnie, zmuszając je do zgarbienia się. Moja nadzieja na wygranie tego zwarcia z bądź co bądź już również zmęczonym rywalem, rozwiała się jak płatki kwiatów podczas gwałtownej burzy. Nie widząc już żadnych perspektyw, postanawiam rzucić wszystko na jedną kartę - powoli i stopniowo uginam się coraz bardziej do dołu, po to aby następnie gwałtownie kleknąć na jednym kolanie, zaś zaskoczonego Joker'a z impetem (wykorzystując jego masę) przerzucić nad swoimi barkami wykonując efektowne Fireman's Carry Takeover. Udało się - pomyślałem zaskoczony, zaś szeroki uśmiech ponownie zagościł na mojej twarzy gdy zachodziłem od tyłu leżącego Sting'a, szykując się do zakończenia jego udziału w tym starciu. No dalej ! - nieustannie ponaglałem opponenta w mych myślach, nie mogąc się doczekać tego co nieuniknione - Zig Zag'a z natychmiastowym pin'em !


http://windycitizensports.files.wordpress.com/2012/03/katy-perry-boobs-gif.gif?w=400
Mój nowy deviantart (KLIK)

Offline

 

#68 2012-06-10 22:14:45

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: 3. WHC championship match

Zig Zag i Dlolph przypina...

1...
2...
3...
___________________________________________________

Czy Dolph obroni pas czy tez R-Truth zostanie nowym mistrzem wagi ciężkiej???

___________________________________________________

Kto ładniej, bez ograniczeń SM + FM = STILL/NEW WH Champion!!


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#69 2012-06-11 00:22:57

 Mefju

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

24321302
Skąd: 71!
Zarejestrowany: 2011-08-18
Posty: 895
Punktów :   14 
WWW

Re: 3. WHC championship match

Słysząc upragnioną trójkę powoli sturlałem się ze Stingera. Leżąc szeroko rozłożony na macie oddycham głęboko starając się w końcu porządnie złapać oddech, którego tak bardzo mi brakuje. Udało mi się, wyeliminowałem kolejnego rywala - pomyślałem, zaś na samą myśl o tym zdarzeniu skromny uśmiech mimowolnie zawitał na mojej twarzy - Został już tylko R-Truth, który również porządnie odczuł trudy tej walki. Nie słysząc żadnych niepokojących dźwięków, które zaalarmowały by mnie przed niebezpieczeństwem ze strony ostatniego z rywali, postanawiam bez zbędnego pośpiechu rozpocząć mozolny proces wstawania. Jedna noga, druga - udało się, jeszcze chwiejnie bo chwiejnie, ale już stoję na nogach. Delikatnie masując obolały kark staram się dokonać szybkiej analizy obecnej sytuacji. Otóż, gdy ja spokojnie odpoczywam w słynnym kwadratowym pierścieniu, Ron wciąż leży poza nim na tym twardym, metalowym podłożu. Odzyskując już pełną władzę we wszystkich kończynach, odzyskuję jednocześnie tą pewność siebie, która niewątpliwie pomoże mi w wygraniu tego starcia i utrzymania pasa mistrzowskiego, w końcu to ja jestem mistrzem, zaś R-Truth ? Jego najwyższe osiągnięcie to pas stanów zjednoczonych przeznaczony dla beztalenci, do których on niewątpliwie należy. Spokojnym i pewnym krokiem kieruje się do lin, a następnie przechodzę płynnie pomiędzy dwoma położonymi najwyżej. To twój koniec ! - krzyknąłem głośno, starając się przebić przez nieustająco skandującą publiczność. Podchodząc do leżącego Truth'a, od razu witam go potężnym stomp'em w twarz mającym na celu ogłuszenie przeciwnika, ale taki cios to za mało. Natychmiast siadam na brzuchu opponenta, po czym łapiąc go za głowę rozpoczynam bezlitosną nawałnicę ciosów - tzw. punch'y, zakończonych potężnym uderzeniem o metalową konstrukcję na jakiej się znajdujemy. Głowa prawdy z charakterystycznym dźwiękiem zderzyła się z podłożem, zaś zamglony wzrok rywala uświadamia mnie, że chwilowo jest on niezdolny do kontynuowania walki - I bardzo dobrze - pomyślałem zadowolony. Wykorzystując niemoc rywala, natychmiast przy pomocy jednego mocnego pociągnięcia za rękę pomagam mu wstać, a następnie potężnym irish whip'em z obrotem o 360 stopni, aby jeszcze bardziej wzmocnić jego siłę, dosłownie wbijam R-Truth'a w jedną z szyb oddzielających ring od zamkniętych komór. Owa siła była tak mocna, że Ron wyłamując plastikową szybę, aż wpadł do wcześniej wymienionej komory po czym opadł bez sił. Widząc to, z okrzykiem radości podniosłem ręce do góry pokazując zgromadzonej publiczności kto jest lepszy. Nie czekając, szybko kieruje się do znajdującego się w pozycji siedzącej opponenta, jednak w finalnej fazie gwałtownie zrywam się do biegu. Już tylko metr oddzielał nasze ciała, gdy wybiłem się w powietrze, a następnie efektownym low dropkick'iem przebiłem się wraz z rywalem przez drugą szybę opustoszałej już komory. Holy shit ! Holy shit ! - wspólnie skandowała widownia tego wspaniałego widowiska, gdy oboje leżeliśmy na metalowej kracie. Jednak z powodów oczywistych, to ja podniosłem się jako pierwszy i widząc stan R-Truth'a odczułem niemałą satysfakcję, otóż moje akcje przyniosły zamierzaną korzyść - z głowy Ron'a lała się krew. Podnosząc powoli przeciwnika pomagam mu wstać, po czym od razu irish whip'em kieruje go do ringu. Ciało ostatniego z moich rywali z impetem uderzyło o matę, przelatując wcześniej nad trzecią liną. Słysząc ten jakże piękny dźwięk, również kieruje się do kwadratowego pierścienia, gdzie ponownie będę rozdawał karty. Czując, że nie mogę zwolnić tempa, natychmiast dopadam prawdę, po czym od razu pomagam mu wstać i na dzień dobry częstuje solidnym gut kick'iem od którego ten aż zgiął się wpół. Wykorzystując zaistniałą sytuację, dokładam kolejne już uderzenie - tym razem z kolanka, prosto w twarz zgiętego opponenta. Od siły uderzenia, ten ponownie się wyprostował, zaś ja momentalnie odwróciłem się do tyłu i w biegu odbijając się od lin nabieram prędkości. Jeszcze chwila - pomyślałem biegnąc w stronę przeciwnika - JUŻ ! Natychmiast wyskoczyłem w powietrze, po czym potężnym Jumping Reverse STO zrównałem go z matą. Miarowo oddychając staram się opanować nerwy -  To już prawie koniec, już prawie ! Zmuszając się do ponownego wysiłku, powoli podnoszę się z parteru. To co zobaczyłem, wzbudziło obrzydzenie nawet u mnie - otóż, ranna już głowa Truth'a, po kolejnej otrzymanej akcji jaką tym razem była moja sygnaturka, zostawiła na ringu krwawy ślad, a konkretniej kałuże. Nie zwlekając dłużej, od razu kieruje się w stronę nieprzytomnego rywala i z wysiłkiem podnoszę go. Nagle wszelkie dźwięki, które dotąd mi towarzyszyły przestały istnieć. Obłędna cisza zawitała w moim umyśle, której wtórował równie szczególny spokój. Pewny siebie kieruje się za plecy opponenta, po to aby raz na zawsze zakończyć tą walkę...Zig Zag ! Oh my god - krzyknęli jednogłośnie komentatorzy, podsumowując zarówno całą walkę, jak i zaistniałą sytuację, a była to doprawdy krwawa scena. Natychmiast kładąc się na niewątpliwie nieprzytomnym i potrzebującym pomocy medycznej rywalu przechodzę do pin'u. 1..2..   


http://windycitizensports.files.wordpress.com/2012/03/katy-perry-boobs-gif.gif?w=400
Mój nowy deviantart (KLIK)

Offline

 

#70 2012-06-11 14:54:24

Kreatywny Nick

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Zarejestrowany: 2012-02-12
Posty: 387
Punktów :   

Re: 3. WHC championship match

Z przerażeniem patrzę na to co dzieje się w ringu.Sting odpadł!Teraz zmierzę się z mistrzem .. to ja muszę skończyć jego drogę sławy!Jestem poza ringiem a ten wstał już ze skorpiona i czeka na mnie.Wchodzę do ringu.No więc czas zatańczyć ! Pomyślałem sobie i przystąpiłem do ataku.Ni z tego ni z owego wyskoczyłem w powietrze i powaliłem oponenta na matę.Szybko zacząłem go okładać pięściami a publiczność liczy wraz ze mną 1.2.3.4. i przestałem.Dolph w charakterystyczny sposób trzyma się za głowę co tylko mnie napędza.Poleje się deszcz ... deszcz krwi! Krzyczałem coraz głośniej.Miałem zamiar nastraszyć mistrza , aby w odpowiednim momencie zniszczyć go i rozpocząć bieg po złotej drodze mojej kariery.Mistrz powoli wstaje więc odbijam się od lin i wyprowadzam Low Dropkick'a w bok jego głowy!Jego ciało wykręciło się nieco w lewo a następnie bezwładnie uderzyło o matę.Wstałem po udanym ataku i pokazałem palcem na Logo Wrestlemani marząc o tym by wystąpić na największej ze scen.Jednak liczy się prawda a do czasu mojej słodkiej jak miód wygranej nic z tego.Puszczę z torbami bukmacherów wygrywając.Jednak .. ich strata prawda zawsze wygrywa.Zamyślając się straciłem z oczu przeciwnika , ten jest już na nogach trzeba go powalić więc wyprowadzam Cloteshline'a i mistrz znowu na macie.Sam podchodzę do Mr.Perfectiona i chwytam go za nogi.Przeciągam pod liny i mamy The Catapultę tak aby ten uderzył o liny.Przeciwnik turla się po ringu a ja siedzę biorę głęboki wdech i wstaję.Doplh wreszcie przestał tarzać się po macie jak świnia w błocie więc podniosłem go.Z aroganckim uśmiechem na twarzy przekładam jego rękę za swoją szyję wynoszę go w powietrze a na końcu z dużym impetem uderzam nim o matę wykonując Truth or Consequences.Kładę się na rywau i mamy 1..2.. Kick Out!Mistrz tak łatwo się nie podda , co oznacza więcej trudu z mojej strony.Wściekły wstaję i leżącego rywala zaczynam okopywać.Muszę doprowadzić do łez mojego rywala by pokazać , że miałem rację , że jestem lepszym materiałem na mistrza!Kiedy opanowałem się i przestałem go okopywać krzyczę WWE Universe WHAT'S UP!.Publiczność zareagowała *cheer'em* , który dodał mi sił.Jestem tutaj od początku a trzymam się dość dobrze teraz nie ma Johna Ceny więc fani kibicują mi.Dolph teraz skończy czasy swej świetlności a zacznę tą drogę ja!Oponent powoli wstaję więc wściekły wyprowadzam kopnięcie w jego twarz a ten odlatuję do tyłu.Szybko podnoszę go jednak i wykonuję Gut Kick'a dzięki czemu ten schyla się.Na zdrowie powiedziałem... i wyprowadziłem kolanko prosto w jego twarz.Teraz ten odleciał do tyłu i trzyma się za twarz.Ponownie spoczywa na macie a ja odpoczywam.Oddalam się od niego o 3 kroki by ten nie uderzył mnie z zaskoczenia.Jestem w okolicach narożnika i czekam na jego powstanie.Kiedy tak się dzieje wykonuję kilka Low Kick'ów a następnie wykonuję Irish Whip'a nie puszczając go tylko cofając i wbijając kolano w jego brzuch.Przeciwnik schylił się i niemal nie zwymiotował.Szturchnąłem rywala a ten kiedy tylko mógł wyprostował się a ja wyskoczyłem w powietrze i wykonałem na nim efektowne Lil Jimmy i pinuję pewny już siebie 1...2...3. Kick Out!!Z niedowierzaniem siedzę na macie i o mało nie płaczę.Jednak faceci nie płaczą a za to , że nie udało mi się upokorzę go tak , że nie będzie wiedział jak ma na imię.Kiedy tylko przeciwnik wstanie powalam go Cloteshline'em.Patrzę na oponenta zdychającego na macie i sam siadam obok narożnika zamykając oczy ze zmęczenia .Jednak nie trwa to zbyt długo.Po kilku sekundach otwieram oczy i co widzę?Prawie stojącego na prostych nogach rywala.Niech cię licho!Podchodzę do niego i z całych sił wykonuję Slap'a ! Odgłos uderzenia było słychać na całej hali przeciwnik był wściekły jednak byłem sprytniejszy schyliłem się i podciąłem nogi rywala.Uderzył ponownie o matę z wielkim impetem.Muszę co chwilę odpoczywać nie ma rady jestem bardziej zmęczony od mojego przeciwnika.Jeśli szybko czegoś nie wymyślę to mogę się pożegnać z Wrestlemania a tym bardziej ze złotem.Muszę zostać kimś ważniejszym w tym biznesie.Tutaj nie ma przyjaciół każdy polubi cię , jeśli coś osiągniesz.Wilk zjada wilka biznes jak prawdziwe życie człowiek człowiekowi wrogiem i taka jest Prawda.Pełen furii ponownie go okopywałem , po kilku kopnięciach zostawiłem go w spokoju zrobiłem jedno okrążenie w około rywala a następnie uklęknąłem obok niego i zacząłem punch'ować jego poobijaną twarz.I tak po czasie kiedy musiałem zostawić swojego rywala .Teraz z tobą kończę no wstawaj !Już nie będziesz mistrzem wstawajjjjjj!!!!I tak właśnie się stało biało włosy przeciwnik na środku ringu a ja za nim.Teraz wykończę cię własną bronią!Wyskakuję w powietrze chwytam go za szyję i uderzam nim o matę jednymi słowy wykonuję Zig Zack! (Tactis + Showman!) , po którym pinuję myśląc o złocie.1...2... Płacząc czekam na wymarzone 3 klepnięcie i zwycięstwo złota !

Offline

 

#71 2012-06-11 20:38:27

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: 3. WHC championship match

Sam czytałem wasze posty kilka razy nie mogąc dojść do tego kto napisał lepiej zaczerpnąłem porady czterech dobrych graczy...

Szelton
Marceli (jego głos jest anonimowy ; ))
LUqi (LUqi tez)
Maricha
i Ja (głosowałem na Mefju)
___________________________________________

Kreatywny - 3
Mefju - 2
___________________________________________
1...
2...
3...

And NEW World Heavyweight Championship "R-Truth"