Oponent po potężnym podbródkowym nie potrafił wstać na swoje nogi, toteż wspomogłem go swoją pomocną dłonią tylko po to, aby obrócić go jednym pociągnięciem. Gdy Jeff przystanął, to momentalnie oplotłem szponami swojego oponenta w pasie, po czym wyrwałem jego korzenie z powierzchni maty ringowej, wbijając jego plecy w ów powierzchnię - Bridging German Suplex + pin! Hardy zawył z bólu, a to jedynie działało na mnie jeszcze bardziej motywująco niż mogłoby się wydawać. Podniosłem się ze sprężystej maty, wkładając głowę Jeffrey'a pod swoją pachę, aby wykonywać efektywną akcję, po której jego czupryna wbita została w matę - Snap DDT! Złapałem za głowę swoją słaniającą się z bezsilności ofiarę, po czym obróciłem go tak, że stykaliśmy się głowami, a następnie zaciągnąłem jego szyję z całej siły, padając na matę - Leaping Forearm Smash! Uśmiechnąłem się pod nosem, słysząc doping niezawodnej publiczności, która dziękowała mi za moje wyczyny w ringu. Zdemolowałem Jeff'a, toteż cieszyło mnie, aczkolwiek nie byłem w takim stanie euforii, w jakim znajdował się każdy obserwator tegoż pojedynku.

Niezmiernie cieszył mnie przebieg tegoż starcia, albowiem górowałem w nim nad swoim oponentem. Jeff nic już nie wnosił do walki i był jedynie obiektem drwin ze strony fanów, jak i moim. Jeffrey staczał się i ktoś musiał mu to uświadomić i niestety wypadło na mnie, ponieważ to dziś przeze mnie pogrąży się w smutku i żalu, opuszczając federację nie pierwszy raz. Uniosłem się do pozycji stojącej, wpatrując się w truchło konkurenta, a następnie skarciłem go szybkim uderzeniem z miejsca łokciem w okolicę wątroby - Elbow Drop! Jeff stękał z bólu i braku jakiejkolwiek energii w swoim wycieńczonym ciele, ale co poradzę? Nie każdy jest tak silny nie tylko psychicznie, ale i również fizycznie jak prawdziwy Samiec Alfa.. mowa oczywiście o mym samym! Szponami schwytałem posłusznego mi oponenta, po czym przeciągnąłem go przez połowę ringu, umiejscawiając w narożniku, do której raz-dwa pobiegłem, wbijając się w konkurenta swym ciałem - Corner Splash! Korzystając z okazji, iż znajdujemy się w miejscu powszechnych tortur rozpocząłem jego mękę, wyprowadzając uderzenie ze swojego prawego ramienia w jego brzuch do momentu, aż arbiter miał mnie zdyskwalifikować.. zaprzestałem w ostatniej chwili - Multiple Turnbackle Thrust!

Jeffrey bezwładnie padł na moje barki, nie potrafiąc utrzymać jakichkolwiek czynności żywicowych. Jedyne co oznaczało, że żyje to oddech, ochładzający moją szyję. Podniosłem i utrzymałem swojego oponenta w takowej pozycji, że jak długi leżał na moim karku, opierając się o obydwa ramiona, toteż rozpędziłem się i nagle wyskoczyłem, padając na plecy, aby wbić jego truchło w deski maty ringowej - Samoan Drop. Uśmiechnąłem się pod nosem i z wilczym spojrzeniem podążyłem do narożnika, gdzie przykucnąłem i przeczesywałem przepocone włosy. Ów substancja pozostała na mych dłoniach, toteż wytarłem ją w swoją kamizelkę, a następnie wziąłem niewyobrażalny rozbieg i z wilczą siłą uderzyłem barkiem swojego oponenta w brzuch, którego docisnąłem do desek maty ringowej - Spear! Momentalnie przypiąłem swojego konkurenta na samym centrum kwadratowego pierścienia!