Ogłoszenie




#16 2015-11-28 20:47:34

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Do końca jeszcze daleka droga, ale czułem, że jestem już bliżej celu. Dusze potępionych wrzeszczały na cały głos, próbując zniweczyć mój dotychczasowy dorobek. Wciąż zachowywałem jednak spokój, myślami będąc przy mojej Pani, która nie zwykła opuszczać mnie w takich chwilach. Czułem jej obecność, a to pozwalało mi walczyć.

Siedząc na deskach, obmyślałem kolejny plan ataku. Odkręcając nieco głowę w tył, zauważyłem truchło Hawkinsa. Nie ruszał się, jednak wiedziałem, że wciąż żyje. Szybkość, z jaką z myśliwego stał się ofiarą, wywołała w nim swego rodzaju wstrząs. Dodatkowo dostrzegłem, jak powoli oplatały go macki Przerażenia. Ten stwór polował na jego odwagę już od samego początku. Dzięki mnie, mógł wreszcie ruszyć na żer. Wyświadczyliśmy sobie sowitą przysługę.

Okrzyki fanów nie gasły, dlatego też nadzieja na zwycięstwo tliła się we mnie równie mocno. Choć byłem już bardziej człowiekiem niż Demonem, ten potwór wciąż we mnie był, czekał na odpowiednią chwilę. Ta jeszcze nie nadeszła, bo wiedziałem, że poradzę sobie sam. Na dowód tego, podniosłem się z maty i nabierając nieco powietrza do płuc, podszedłem do przeciwnika. Złapałem go za włosy i energicznym ruchem, ku zdziwieniu wszystkich ustawiłem go do pionu. Spojrzałem w jego oczy i przepełniło mnie obrzydzenie, że też noszę w sobie ten element. Będąc zażenowanym, chwyciłem jego nadgarstek, po czym zacząłem go wykręcać. Wierzgającego rywala, przygasiłem kilkoma mocnymi uderzeniami z kolana w brzuch (Knee Strike). Jego dłoń wciąż spoczywała w w mym uścisku, dlatego bez wahania wykręciłem ją jeszcze bardziej, a krzyk Curta rozniósł się po całej hali. Z całą pogardą wyniosłem go w powietrze wciąż przekręcając mu nadgarstek w nienaturalne położenie. Chłonąłem jego ból, który stawał się dla mnie paliwem. Chciałem mu wyrwać rękę, jednak wiedziałem ,że nie mogę tak szybko się go pozbyć. Dlatego też wypełniony nową mocą trzepnąłem nim o matę, kończąc tym samym niesamowicie bolesny Arm Wrench.

Wstąpiły we mnie nowe siły. Już dawno nie czułem się tak dobrze. Nie mogłem tego zmarnować. Chciałem pójść za ciosem, a okazja nie mogła nadarzyć się szybciej. Przeciwnik po przyjętej akcji przeturlał się pod liny, otwierając mi kolejne szanse na atak. Nie pozwalając mu dojść do siebie, złapałem go za bolącą rękę i zawinąłem wokół dolnej liny. Zaczął prosić mnie o litość, lecz ja nie znałem takiego słowa. Z całych sił przycisnąłem ową kończynę kolanem wyciskając łzy z oczu rywala. Całe piekło z zachwytem przyglądało się jak jego Władca niszczy śmiertelnika. Nie było dla podziemi nic bardziej pięknego niż krzyk przerażenia, wydawany przez konającego śmiertelnika. Ja chciałem jednak więcej.

Widząc zbliżającego się sędziego odpuściłem, po czym szybko złapałem przeciwnika za rękę i podniosłem na nogi. Następnie chwyciłem go za bolącą dłoń i wypuściłem za siebie jak do Irish Whip. Nie puściłem go jednak, lecz błyskawicznie szarpnąłem za kończynę przyciągając Curta do siebie, chwyciłem go w odpowiedniej pozycji i zaaplikowałem mu perfekcyjny Powerslam, przechodząc bezpośrednio do przypięcia na środku ringu!


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#17 2015-11-28 21:14:34

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

"THIS IS AWESOME! THIS IS AWESOME!"



Fani wciąż byli zafascynowani tym, co działo się w ringu. Ich wsparcie było dla mnie ciągłym natchnieniem. Wiedziałem, że choć nie zawsze mogę teraz wygrywać, nie wróciłem po to, by ponieść klęskę już w pierwszym starciu. Te wszystkie czynniki wpływały na moje poszukiwania. Szukałem w sobie tej dawnej potęgi, która czyniła mnie niezwyciężonym i przerażającym zarazem. Wiedziałem, że gdzieś wewnątrz tli się ta iskra ciemności. I musiałem ją rozpalić.

Chcąc tego dokonać, musiałem wciąż iść w tym kierunku. Z Demonem czy bez, mogłem wygrać. I choć nie udało mi się jeszcze przypiąć rywala - nic straconego. Dało mi to możliwość do kolejnego ataku. Wstałem na nogi, po czym od razu chwyciłem Curta za włosy i przeciągnąłem jego trzewia na krawęź kwadratowego pierścienia. By upewnić się, że nigdzie nie odskoczy, poczęstowałem go kilkoma mocnymi stompami w korpus. Następnie ułożyłem jego bolącą rękę wzdłuż lin, po czym sam wspiąłem się na drugą linę. Odczekałem chwilę, po czym wybiłem się w górę, zgiąłem w powietrzu nogi w klanach i z całym impetem naskoczyłem na ową kończynę bardzo mocnym Knee Dropem! Hawkins znów zaskomlał, a Chimery zaniosły się swoim przerażającym śmiechem. To było to, czego potrzebowałem.

Mimo bólu i upokorzenia, przeciwnik wciąż spoczywał na krawędzi ringu, dlatego sam błyskawicznie przeszedłem na apron, stając w okolicach narożniku. Gdy publiczność głośno zaczęła skandować "LET'S DO IT TAKER!", zacząłem biec, po czym wybiłem się w odpowiedniej chwili i spadłem na głowę długowłosego solidnym Guillotine Leg Drop! Po udanej akcji oparłem się o metalowy słupek, a przeciwnik niczym ryba wyjęta z wody przeturlał się w okolice środka ringu. Po chwili oddech wskoczyłem ponownie do wnętrza tej konstrukcji. Chwilę przyjrzałem się Hawkinsowi, po czym pomyślałem sobie "Już czas". Nie zastanawiając się dłużej, chwyciłem jego rękę, którą wcześniej tak skutecznie maltretowałem, po czym położyłem się na macie i zapiąłem bardzo mocny Triangle Choke!(sub) Czy to miałby być koniec?


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#18 2015-11-29 16:11:36

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

+24 na zaś


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#19 2015-11-30 17:35:04

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Podążając za własnymi marzeniami, często zapominamy o tym, co wyznacza tor wszystkim naszym ścieżkom. Każdy ruch, gest, dotyk, zdarzenie nie dzieje się przez przypadek. Wszystko co przeżywamy, ma na celu uświadomić nam to kim jesteśmy. I choć różnie plotą się te ścieżki, dwie są ze sobą nierozłączne. Los i Czas. Bliźnięta stworzone, by zapanować nad ludzkim ego, bardzo często dają o sobie znać w nieodpowiednim momencie. Tak właśnie było tym razem. Gdy wydawało mi się, że fortuna wreszcie toczyła swe koło w moją stronę dzieci samego Boga uderzyły mnie w twarz ze zdwojoną siłą. "Zapomniałeś czym się stałeś? Zapomniałeś Marku KIM się stałeś? Nie jesteś już niewrażliwy...Nie jesteś już odporny...Nie jesteś już sobą, śmiertelniku."

Ich ponury szept był paraliżujący. W jednej chwili straciłem władzę nad swoim ciałem, odczuwając skutki tak prymitywnego błędu. Mój własny atak stał się moim katem. Cały dorobek, cała nadzieja runęła niczym domek z kart poddawszy się podmuchowi wiatru, wytworzonemu przez skrzydła owada. Tak właśnie umierał ostatni Nieśmiertelny, mogąc tylko patrzeć jak jego rywal podnosi się z kolan. I gdy wydawało mi się, że ratunek nie jest dla mnie, tysiące zgromadzonych wokół mnie istot, zaczęło skandować moje splamione imię. Oni wciąż wierzyli. Oni wciąż ufali, że w Demonie tkwi jeszcze potęga. Czy to możliwe?

"WSTAŃ KRÓLU UPADŁYCH. RAZEM, NA WIEKI"



On wciąż tam był. Jego głos rozbudził rządzę i zerwał kajdany wstydu. Gdy stopniowo podnosiłem się z maty, tłum nakręcał się coraz bardziej. To dla nich warto spróbować. Warto oddać swe życie.

Hawkins, Śmierć idzie po Ciebie...


Idealnie 250 według http://ile.liter.pl/slow.html


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#20 2015-11-30 18:29:44

 Spajk

http://i.imgur.com/392guXJ.png

33947490
Skąd: Planeta Ziemia
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1865
Punktów :   46 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Trzymacie wysoki poziom, ale wygrać może tylko jeden i dla mnie tym jednym będzie Taker.

Gimmicki w obu postach zostały oddane wzorowo, ale to co zadecydowało to po prostu płynność czytania. Post Raga praktycznie "połknąłem", natomiast w poście Aarona czasami musiałem wstrzymać się i sprawdzić czy w tym całym pomieszaniu jest jakiś sens.






Achievements
1 x United States Champion
2 x WWE Champion
nWU Awards 2015: Player of the Year
3 x Intercontinental Champion
7 lat bez zmiany postaci - Christian





Offline

 

#21 2015-11-30 20:35:57

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Powstałem. Mimo bólu w kościach, wykrzesałem jeszcze z siebie te resztki sił, by spróbować zwycięsko wyjść z tego starcia. Wiedziałem, że mogłem to zrobić, musiałem tyko po prostu uwierzyć. Uwierzyć w siebie i uwierzyć w mojego przyjaciela, który wciąż czekał we mnie, aż pozwolę mu ruszyć na łowy. Mimo, iż pomógł mi wstać, to jeszcze nie był ten moment. Szykowałem go na chwilę, w której nie miałbym już odwrotu. Teraz, mogłem podjąć samodzielną próbę dokończenia tej partii. Teraz to ja i piekło rozdawaliśmy karty.

Wchodząc do ringu, po moich plecach przebiegł dreszcz, sugerujący, że to dopiero początek. Ból i strach nie chcieli ustąpić, ale miałem w sobie siłę, by znów przeciągnąć ich na swoją stronę. I wraz z chóralnym śpiewem poległym, ponownie postawiłem stopę na deskach przelanych krwią poległych, czując, że mój moment jeszcze nadejdzie. Widziałem, że Curt dochodzi do siebie. Nie chciałem zmarnować okazji, dlatego gdy tylko odwrócił się w moją stronę, zasypałem go gradem potężnych ciosów. ( Fists of Fury ). Zapędziłem go pod liny czując, jak rozpływa mi się pod palcami. Byłem na dobrej drodze. Nie moglem tego zmarnować. Chwyciłem go za dłoń i posłałem w przeciwną stronę mocnym Irish Whip. Gdy wrócił do mnie, powaliłem go na matę potężnym Big Bootem. Nadszedł czas, by spróbować zakończyć ten pojedynek...


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#22 2015-11-30 20:39:55

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Oba posty naprawdę ładne i fajne, tylko że tym razem Aaron za bardzo poszedł w swojego Mickiewicza. Jak w KŁ było to dobrze, to tutaj już poleciałeś sobie Tym razem postawię na Ragarota. Jego post trzymał ten sam poziom, a na dodatek był przejrzysty i przyjemny dla oka.

Także dalej!

(Oczywiście piszesz już dalszą część walki. Big Boot zaaplikowany!)



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#23 2015-12-01 11:55:12

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Byłem o krok od upragnionego zwycięstwa. Przypływ adrenaliny obudził moje pragnienie zemsty, czyniąc mnie teraz niebezpiecznym. Wrota piekieł znów stały otworem przed moim autorytetem. W tej chwili nic nie mogło mi przeszkodzić.

Wsłuchując się wciąż w nadbiegające odgłosy, napełniałem się nim niczym kielich skraplaną krwią. Hordy oddanych mi śmiertelników pozwoliły wierzyć, że wciąż mogę dokonać wielkich rzeczy. Kierowany tą myślą, postanowiłem dać im to, na co czekali. Nabierając powietrza do płuc, szybkim gestem zdjąłem z siebie szelki, prezentując wszystkim umięsniony tors, choć naznaczony wieloma latami bitew i porażek. Ich doping nie słabł, a gdy przyjąłem charakterystyczna pozycję z dłonią wyciągniętą do tyłu, tłum oszalał. Lawina motywujących okrzyków spadła na mnie niczym lawina z największego szczytu. Nie pogrzebało mnie to, tylko dało siłę.

Kiedy Hawkins stanął już na swych nogach, na jego krtani błyskawicznie zacisnąłem morderczy uścisk. Nie zdążył zareagować, gdyż po chwili już był w powietrzu, by za moment trzepnąć plecami o matę, przyjmując na siebie dewastujący Chokeslam! Leżał krzyżem u mych stóp, oddając się we władanie córkom Snu, ale ja chciałem jego duszy. Chciałem odebrać mu to, co czyniło go takim prymitywem. I dlatego nie bacząc na nic, złapałem go za włosy, ustawiłem do pionu, a druga ręką ponownie zacisnąłem uchwyt. Wbijając w niego swój zimny wzrok, odebrałem mu resztki nadziei, dlatego nie próbował nawet uciekać, gdy powtórzyłem sekwencję sprzed chwili i znów zaalikowałem mu morderczy Chokeslam, tym razem od razu przechodząc do pinu na środku ringu!


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#24 2015-12-01 13:56:52

 Maverixx

https://i.imgur.com/1WlQtvK.png

Skąd: Mazowsze
Zarejestrowany: 2011-08-10
Posty: 1486
Punktów :   28 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Undertaker brutalnie znęca się nad rywalem. Aplikuje jeden Chokeslam, ale to mu nie wystarcza. Podnosi przeciwnika i chwyta go za szyję z zaaplikowaniem kolejnego ciosu, ale w tym momencie - kontra dla Hawkinsa.


https://66.media.tumblr.com/179a70460819456f1ce647cf57e7d1aa/tumblr_inline_p8cbwf8f471vgj8rv_400.gif


http://freegifmaker.me/img/res/1/5/2/7/5/0/15275073551181686.gif

Offline

 

#25 2015-12-02 18:04:27

 Ragarot

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

17830867
Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2013-03-15
Posty: 1504
Punktów :   34 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

"Nie jest wyczynem spojrzenie w dal, gdy przed Tobą rozciąga się rajska ziemia. Wyczynem jest spojrzeć przed siebie, gdy Strach chce zajrzeć Ci w oczy" - ta maksyma, która została wykuta u bram Tartaru, najtrafniej oddawała sytuację do jakiej doprowadziłem. Zapatrzony na Eden mający być moją nagrodą za cierpienia odniesione podczas tej batalii, nie dostrzegłem zagrożenia czającego się tuż przed moim nosem. Chwytając Los we własne ręce, myślałem że nie jest już w stanie wyrządzić mi krzywdy. Z dziecięcą fantazją uwierzyłem, iż pozbawiony swoich nadludzkich zmysłów zdołam okiełznać żywioł, który nie poddał się woli samego Boga. Pokładając nadzieję w chwilowy przypływ ekstazy, odsunąłem na bok rozsądek i zagłuszyłem trzeźwe myślenie. Nie chciałem już słuchać głosów powtarzających w kółko: "Nie uda Ci się. Nie jesteś na to gotowy. To już nie Twoja Ziemia... Chciałem w końcu sam podejmować decyzję, sam zbierać żniwo swoich czynów, sam...Nie umiałem. Nie mogłem. Nie potrafiłem działać sam. Choć wszystko zależało ode mnie, dałem się podejść przeciwnikowi i pozwolić mu znów rozdawać karty. Przez ten błąd znów znalazłem się na deskach. Tym razem przybił mnie własny wstyd i pycha. Siostry Przeznaczenia spoglądały na mnie z ogrodu Elizjum z kamiennymi twarzami, wiedząc, że nie wyswobodzę się z sideł Pogardy.

"JESTEM PRZY TOBIE GRABARZU. POZWÓL SOBIE POMÓC. UWOLNIJ SWEGO DEMONA"



Cichy szept mej Pani zadziałał jak świeża, morska bryza wybudzając mnie z letargu. Ona wierzyła. Ona wciąż czuwała nad swoim błędnym rycerzem. Nie mogłem zmarnować jej wsparcia.

Przez moment nie byłem w stanie się poruszyć. Ogromny ból sparaliżował moje ciało odbierając możliwość kontrataku. Wszystko było rozmyte, a głosy niezrozumiałe. Jednak w jednej chwili całość ożyła. Serce zaczęło bić donośniej, a krew w żyłach płonąć niczym ogień piekielny. Demon żył i właśnie zbudził się na żer. Wykonując swoją słynną pobudkę, wzbudziłem w ludziach entuzjazm. Moje imię znów niosło się po całej hali, dlatego musiałem zawalczyć. Zwinnym krokiem wstałem na nogi i odczekałem chwilę. Gdy Curt stanął ze mną twarzą w twarz, wiedziałem już co zrobię. Błyskawicznie chwyciłem go za krtań, zaciskając morderczy uścisk. Jego przerażone oczy napełniły się łzami, jednak ja nie znałem litości. Bez chwili namysłu zaaplikowałem mu kolejny Chokeslam!

Oddychając ciężko starałem się nie dać po sobie poznać zmęczenia. To, co miało się za chwile wydarzyć, nie mogło zostać przyćmione mą ludzką ułomnością.


350/350
25/30 według http://ile.liter.pl/slow.html


»
Bobby Roode
http://orig15.deviantart.net/11a8/f/2016/222/c/8/wwe_bobby_roode_glorious_signature_by_laiokcho-dadchp0.gif
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1

» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze

Offline

 

#26 2015-12-02 22:47:55

 Spajk

http://i.imgur.com/392guXJ.png

33947490
Skąd: Planeta Ziemia
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1865
Punktów :   46 

Re: Normal Match (King of The Ring Tournament - 2 Round)

Patrząc na KŁ Raga, aż chce się przytoczyć słowa mistrza Heatha Hardyza, a brzmią one tak: "Dużo pierdolenia, mało robienia". Postanowiłem przy tym odpisie zwrócić nie tylko uwagę na bardzo streszczony opis walki w obydwu postach, lecz także nagminne naginanie limitu(co według regulaminu powinno wpłynąć na ostateczną decyzję).

Jednak wracając, jeśli chodzi o treść to bardziej skłonię się w stronę Aarona. Posty oczywiście trzymały mocny poziom opisu gimmicku, jednak troszkę odepchnęło mnie od posta Raga to opisywanie Tartaru itp. - po prostu mi to jakoś nie podeszło.

Tak więc, według mnie, kontynuować będzie pan Hawkins. Jednakże post innego sędziego jest nie tylko możliwy, ale nawet przeze mnie wskazany.






Achievements
1 x United States Champion
2 x WWE Champion
nWU Awards 2015: Player of the Year
3 x Intercontinental Champion
7 lat bez zmiany postaci - Christian





Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Appartement/Studio meublĂŠ a Bangui