Spajk, ładnie opisałeś, oczywiście udane. Twój Tag Team partner nie napisał, jednak nie przegrasz przez niego. Teraz powiem wam jak to mniej więcej wygląda. Christian wymierzył w twarz Cesaro kilka potężnych punchów, które spowodowały, iż Szwajcar padł na matę, ten zaś szybko podbiegł do AJ Stylesa i przerwał dźwignie zapiętą przez Kalisto. Poatakujcie trochę.. [Nie chciałem, aby Spajk przegrał przez PSTRO, który najwyraźniej olał walkę. Aigor/Grand wygrywacie w KM, jednak jeżeli chcecie to się odwołajcie]

Ostatnio edytowany przez Barni (2015-08-10 23:01:34)

Spajk podaje walkę, PSTRO nie odpisał, no cóż... Aigor/Grand - dogadajcie się jakoś i niech jeden napiszę ładną końcówkę pojedynku.

Czas końca Christiana oraz AJ Stylesa był bardzo bliski. Były mistrz WWE nie pokazał w tej walce dosłownie nic, a to bardzo mnie cieszyło, gdyż skutecznie go zneutralizowałem. Kalisto również udowodnił, iż jest lepszy od Stylesa, lecz niech pamięta że nadal nie jest tak dobry jak ja. Reso wydostał się z mojej "czwórki", jednak dla mnie to nic nie znaczy. Jest on jedynie doświadczonym zawodnikiem- nic więcej. Mój sprzymierzeniec spojrzał na mnie, a ja na niego. W mojej głowie narodził się pewien plan, który zamierzałem wprowadzić w życie. Gdy ujrzałem powstającego AJ'a, wziąłem krótki rozbieg i potężnym Lariat'em wyeliminowałem go z ringu, zaś za moimi plecami znajdował się Christian. Luchador powstrzymał go nieziemskim Super Kick'em, a gdy odwróciłem się Kapitan Charyzma zmierzał w mą stronę, dlatego złapałem go i podrzuciłem wyprowadzając Very European Uppercut. Reso padł na sam środek ringu, a ja postanowiłem przypiąć rywala. Kalisto pilnował, aby AJ nie próbował wtargnąć do kwadratowego pierścienia. Od zwycięstwa dzieliło nas trzy sekundy.