Strony: 1
Wątek Zamknięty
BS Segment
Kevin Steen
»
Bobby Roode
» Record:
Bobby Roode: 0/0/1
» Last Match:
CM Punk & AJ Styles: def. Bobby Roode & Tyler Breeze
Offline
Walka div została zakończona, nowa pretendentka wyłoniona, a publiczność rozgrzana. Wieczór jednak dopiero się rozpoczynał i nikt nie miał wątpliwości, że coś ważnego wydarzy się już niebawem. Znaczna większość fanów WWE nie mogła doczekać się rozwinięcia wątku Steena i Stone Colda i to właśnie ci wybuchli gromkim cheerem, kiedy kamera przeniosła się na Backstage, wprost do szatni Kevina, który siedział wygodnie na stalowym krzesełku i najwyraźniej czekał na kamerzystę. Na jego twarz wystąpił ledwie dostrzegalny uśmieszek, po czym Antychryst przemówił, wskazując ręką wolne krzesło przed nim.
- Siadaj i słuchaj uważnie, bo nie lubię się powtarzać. Mam wszystkim do powiedzenia parę rzeczy i liczę na to, że zaspokoję ciekawość. Po pierwsze - Adam Fuckin' Cole. Nie mam bladego pojęcia dlaczego powrócił do federacji i nie chcę wiedzieć, ale pewne jest jedno - w zeszłym tygodniu podpisał wyrok śmierci na samego siebie. Do cholery jasnej, wtrącił się w moje biznesowe spotkanie z szefem i pożałuje tego prędzej niż mu się wydaje.
<Steen podrapał się po brodzie i westchnął ze zrezygnowaniem>
- Czy temu pajacowi wydaje się, że może pojawiać się zawsze i wszędzie i wszyscy powitają go z otwartymi ramionami? Nic bardziej mylnego. Adam... Jeśli mnie słuchasz, a wiem że słuchasz, to wiedz, że znajdę cię szybciej niż ci się wydaje. Druga sprawa - Stone Cold. Cóż, wszyscy chyba widzą to aż za dobrze - staruszek Steve nie jest przyzwyczajony do zgarniania batów. W tej federacji wszystko było podawane mu na tacy od samego początku, a ja zamierzam pokazać, że prawdziwe oblicze Austina jeszcze się nie ujawniło. Zobaczymy jak sobie z tym poradzi. I po trzecie - Stone Cold chyba, wbrew temu wszystkiemu co o mnie rozpowiada, bardzo mnie polubił. Dlaczego tak uważam? Dzisiaj stoczę pojedynek z waszym kochanym mistrzem WWE! A, jak wszyscy dobrze wiecie, jeśli pokona się mistrza, droga do mistrzostwa staje się znacznie krótsza. Dlatego też - już niedługo dopnę swego, a Austin wróci tam, gdzie być powinien - na emeryturę.
<Po tych słowach, Kevin odprawił kamerzystę gestem dłoni i wrócił do przygotowywania się do nadchodzącego pojedynku. Musiał zaprezentować się z jak najlepszej strony.>
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1