Nawałnica ze strony Piekielnego Potwora rozpoczęła się bardzo szybko, bezradny mistrz USA mógł liczyć jedynie na litość ze strony mężczyzny, które nigdy jej nie okazał. Kane silnymi ciosami w korpus i głowę nieprzyjaciela, zesłał go na śnieżnobiałe podłoże, co była jednak dopiero początkiem. Przewaga nad mistrzem dawała ogromną pewność siebie i wiarę w to, iż zwycięstwo może nadejść bardzo szybko. Kolejne uderzenia zniewalały Sandowa, który oddać musiał się w łapska Demona. Big Red Monster widząc zachowanie dysydenta, ruszył w stronę lin, a gdy się odbił, zaatakował przeciwnika potężnym Low Big Bootem. Zamroczony Intelektualista upadł bezwładnie na matę, w której nie wstawał dobrych kilkadziesiąt sekund. Publika z zaciekawieniem i przerażeniem oglądała starcie, w którym szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. W ringu odbywało się istne pandemonium, nad którym zdołał jednak zapanować Ulubieniec Szatana. Kane wykorzystując to, że Damien wciąż leżał, wyprowadził kolejny, dewastujący atak. Perfekcyjny Jumping Leg Drop wywołał ogromny ból w klatce piersiowej mistrza, który nie wiedząc co się dzieje, postanowił jak najszybciej zerwać się z maty. To był błąd. Bezwzględna Bestia widząc co się dzieje, momentalnie wykorzystała sytuację, biegnąc w stronę lin. Gdy Kane odbił się od trzech sprężystych sznurów, Sandow już stał. Dwa szybie kroki ku rywalowi i wychwycenie za głowę zakończyło się potężnym Running DDT.

Piekielna napaść szybko przyniosła efekty, rozłożony na łopatki mistrz Stanów Zjednoczonych musiał walczyć by nie stracić pasa zbyt szybko. Nie było to jednak łatwe przy naporze jaki tworzył Kane. Ulubieniec Szatana bezbłędnie wykonywał każdy cios, którym osłabiał rywala coraz mocniej. Ciężko było Sandowowi choćby wstać, a co dopiero odeprzeć nawałnice ze strony Wielkiego Czerwonego Potwora. Kolejny cios miał nadejść niebawem. Rozpędzona Bestia widząc niemoc swego nieprzyjaciela, postanowiła ją wykorzystać bezlitośnie. Potwór ruszył na rywala by w odpowiednim momencie wyskoczyć ku górze, lądując ostatecznie na ciele mistrza potężnym Running Elbow Drop. Akcja ta jeszcze bardziej osłabiła klatkę piersiową Damiena, którego stan zdrowia zmuszony był sprawdzić arbiter.

Przewaga Demona rosła z każdą minioną sekundą, mistrz Stanów Zjednoczonych nie miał wystarczająco sił by sprzeciwić się napastnikowi. Bezwzględna Bestia perfekcyjnie wykorzystała każdy słaby punkt Sandowa, który leżał u jej stóp bez ruchu. Kane czując już zapach tytułu mistrzowskiego, nie marnował ani chwili. Szybkie uniesienie ciała Damiena oraz złapanie go za głowę to był początek. Złapanie za jego strój i wyniesienie ku górze zostało zakończone przepięknym Vertical Suplexem. To jednak dopiero początek, Glenn tym razem złapawszy za czaszkę nieprzyjaciela, włożył sobie ją między uda. Trzymając mistrza przeszedł w okolice narożnika. Publika mogła jedynie się domyślać, cóż się zaraz wydarzy. Kane złapawszy oburącz za korpus wroga, włożył go sobie na ramiona po czym rzucił nim prosto w korner - Turnbuckle Powerbomb. Ostateczny cios nadszedł niespodziewanie szybko, zapięta na środku kwadratowego pierścienia dźwignia, miała być końcem pojedynku, który wyznaczyć miał nowego mistrza Stanów Zjednoczonych - Elevated Reverse Chinlock.

Czas chyba minął.
Akcje wykonane, dźwignia zapięta - Sandow ma 3 szanse na wyjście.

Mistrz (teraz już były) Stanów Zjednoczonych odklepuje! Kane zostaje nowym US Champem!
Gratulacje!