Podczas konsultacji z Aaronem przedstawił mi on dowody iż ta kontra jest możliwa, zachowanie jest trochę w klimatach Ceny, ale ok.

Musimy trochę nadgonić, więc czas na kolejny OS. Punk podnosi się po kopnięciu, a Ambrose po zajęciu się pozostałą dwójką stoi zwrócony w stronę Brooksa. Tym razem limit słów wynosi 150.

Ostatnio edytowany przez Spajk (2014-03-30 11:46:36)

Nikt by nie przypuszczał, że zdołam odrodzić się jak feniks z popiołów. Nikt by nie przypuszczał, że będę miał jeszcze  jakiekolwiek szanse na dodanie swoich pięciu groszy w tym starciu. Zostałem skreślony przez wielu, lecz ja nadal wierzyłem w swój tryumf i niczym nowonarodzony, ostatkami sił rozprawiłem się z całą trójką zatruwającą mi życie. Nieprawdopodobne jak ciąg zdarzeń nagle zmienił swój kierunek o 180 stopni...

Z chwilą wyrzucenia z ringu dwóch osiłków, oparłem się na linach i spluwając na rywali poprawiłem włosy. Czułem się fatalnie. Ból doskwierał niemal każdej części ciała i jeszcze to uczucie rozerwanych mięśni... Nie było dobrze. Nie wiedziałem nawet czy mogę kontynuować ten pojedynek, a tymczasem tuż za mną znajdował się Punk. "One guy more, Dean."   - powiedziałem w myślach, po czym powoli odwróciłem się uzyskując przed oczami obraz podnoszącego się Brooksa, który był na tyle zmęczony, że musiał pomagać sobie linami.

Widząc w jakiej sytuacji znajduje się mój rywal, przegryzłem dolną wargę i z miną zabójcy wolniutko do niego podszedłem. Kulałem niczym pies, aczkolwiek będąc tuż za Punkiem padłem z ulgą na kolana i wyprowadziłem bolesny Low Blow.

150/150
30/30

Dean krzyknął głośno, chwytając się za bolące krocze, po czym upadł na matę. Publiczność miała mieszane uczucia co do takiego zagrania ze strony Brooksa, ale ostatecznie - robił wszystko, aby wygrać ten pojedynek. CM Punk uśmiechnął się lekko, po czym podczołgał do pobliskich lin i za ich pomocą stanął na równych nogach. Gallows i Ryan leżeli poza ringiem, ale to nic - teraz Philip poradzi sobie sam. Chicago's Own wykonał charakterystyczny dla siebie taunt i stanął na podnoszącym się powoli przeciwnikiem. Mistrz WWE w końcu obrócił się w jego stronę i zainkasował Roundhouse Kick! Ex-Moxley cofnął się o kilka kroków i oparł o linach bez przytomności, po czym Punk podbiegł do niego i przechwycił na barki. Straight Edge Leader roześmiał się głośno, po czym zrzucił z siebie natrętnego rywala i wykonał Go To Sleep! Nieprzytomny Dean padł na ringową matę, a Best In The World przeszedł do przypięcia. To koniec tego pojedynku, a na tron wkroczył nowy champion.

Dzisiaj zwyczajnie zawiodłem. Zawiodłem wszystkich zgromadzonych na hali, oraz tych przed telewizorami, którzy wykupili PPV specjalnie dla mnie. Kto by pomyślał, że z tak dominującego Deana z początku tej batalii, Punk przejmie nad wszystkim kontrolę, po czym zacznie robić ze mną co mu się żywnie podoba? Nie wiem co się ze mną dzieje... Wiem za to, że pokazałem dziś, iż nie powinienem zwać się mistrzem, a to jak najszybciej musiałem zmienić, pomimo tego, że otrzymałem właśnie Roundhouse Kick...

Padłem na liny. Punk na widok, że nie upadłem na matę postanowił wykończyć mnie na amen. "To twój koniec, Dean!" - oznajmił wesolutkim głosem, po czym wyniósł mnie na barki i śmiejąc się wniebogłosy przeszedł na środek "kwadratowego pierścienia". Będąc w finalnej pozycji do GTS, odzyskałem przytomność po kopnięciu otrzymanym chwilę wcześniej. Szybko przeanalizowałem sytuację i uświadomiłem sobie, że ta walka jeszcze nie jest przegrana. W ruch poszły łokcie. Gigantyczna ilość elbowów padła na głowę Punka uszkadzając ją dość poważnie. Brooks był w tej chwili zamroczony, a jego uchwyt nie był już tak mocny, dlatego korzystając z okazji, wyślizgnąłem się do tyłu upadając potem na kolana.

Może to Punk był głównym bohaterem dzisiejszej historii, lecz ja ją dokończę i to JA dziś opuszczę Washington jako mistrz WWE.

Ściąga: https://www.youtube.com/watch?v=2EpCSD0Hq7g

Punk cofnął się o kilka kroków i oparł o liny. Kolejna próba zakończenia pojedynku nieudana! Brooks był zażenowany i wściekły - jak wiele oporu będzie jeszcze stawiał Dean? Teraz Chicago's Own wiedział, dlaczego wielu ludzi tak szanuje Ambrose'a. Był wytrwały, sprytny i wiedział jak utrudnić swoim rywalom życie. Ex-Moxley był dobrym mistrzem, ale nie dosięgał Liderowi Straight Edge do pięt. Best In The World oddychał ciężko, patrząc na klęczącego kilka metrów przed nim na macie WWE Championa. Negatywne emocje buzowały i, chcąc czy nie, CM Punk musiał dać im upust. Zacisnął pięści, po czym zbliżył się do Deana i wykonał knee strike w twarz przeciwnika. Z nosa Ambrose'a wystrzelił strumień krwi - czyżby złamanie? Straight Edge Savior nie zamierzał poprzestawać na czymś takim - musiał zakończyć ten pojedynek teraz, albo nie zakończy go wcale. Philip podniósł swojego rywala za włosy, po czym przechwycił go na swoje barki. Brooks przygryzł wargę, po czym wykrzyknął:

"It's time to go to sleep, Dean! Tak sobie radzimy w moim mieście z takimi jak ty!"

Publiczność wybuchła cheerem, a Punk wykonał swoją akcję koronną - Go To Sleep! Nieprzytomny mistrz WWE upadł na matę, a Straight Edge Savior podniósł się na równe nogi i rozłożył ręce na bok, wzbudzając kolejną falę aplauzu. Trzeba było zakończyć ten pojedynek, ale w sposób definitywny. Chicago's Own zerknął na bok i nagle wiedział, co należy zrobić. W narożniku leżała pusta butelka po whisky, której zawartość Ex-Moxley wylał na twarz Philipa. To, co uczynił Dean na początku walki, było niewybaczalne. Było to jak siarczysty policzek dla całego ruchu Straight Edge. Best In The World przygryzł wargę, po czym podszedł do szklanej butelki i chwycił ją w dłoń, łapiąc za szyjkę. Ludzie zgromadzeni na arenie wydali z siebie tylko krótkie HOLY SHIT! Wiedzieli już, co zamierza zrobić Punk. Brooks zbliżył się do Ambrose'a i stanął za nim, po czym westchnął głośno i powiedział:

"Alkohol nie jest rozwiązaniem problemów, a jedynie ucieczką od nich. Dlatego właśnie - ja jestem lepszy od ciebie. Ja szukam prawdziwych rozwiązań, podczas gdy ty uciekasz się do tanich sztuczek. Prawda jest taka, że alkohol, prędzej czy później - sprawi ci ból..."

Po tych słowach, Punk wziął zamach, a następnie rozbił butelkę na głowie rywala i przeszedł do przypięcia. To koniec...


Limit słów: 350/350
Dodatkowy limit: 19/30

Mówi się trudno, zapowiadało się że będzie coraz ciekawiej a tymczasem......

Punk po rozbiciu butelki na głowie rywala przechodzi do przypięcia
1!
2!
3!

Here's your winner and new WWE Champion CM Punk!