Szybko zadany cios osłabił całą konstrukcję Yoshiego, a był to jedynie przedsmak tego co obejrzymy za chwilę bowiem chwilę po sprytnym ataku znów postanowiłem postawić rywala na równe nogi. Rywal ledwo utrzymując równowagę bezwładnie chwiał się w miejscu, wykorzystałem to aby złapać go i nadziać go na kolano Gutbuster'em. Jednakże po tej akcji momentalnie powtórzyłem czynność i znów podniosłem Tatsu aby wykonać  Back Suplex. Następnie wszedłem na narożnik aby wykonać Frog Splash

Po wykonanej akcji z powietrza nawet przez myśl nie przeszło mi zaprzestanie. Szybko złapałem rywala i podniosłem go po czym zapiąłem mocny chwyt na głowę gdy byłem za rywalem i trochę zgiąłem go do tyłu. Szykowałem się do kolejnej akcji, lecz miało to być przesłanie - palcem wskazującym wskazałem Swaggera i zaszeptałem cichutko "I coming for you" co Jack od razu wychwycił i nerwowo zaczął skakać po narożnika a ja   wykonałem Falling Inverted DDT. Teraz wystarczyło ustawić się w narożniku i poczekać na odpowiedni moment. Moment w którym Tatsu podniesie się na nogi, wtedy bowiem mogłem wykonać Spear po czym przypiąć Japończyka na środku ringu

Cóż, jestem źle ustawiony w tej akcji i trudno będzie mi z niej wyjść. Jestem zgięty do połowy i to utrudnia mi całe moje zadanie. Lecz nie dam mu wykonać na mnie tej akcji, gdyż może spowodować to przegrany pojedynek w moim wykonaniu. Widząc, że mam wolne ręce zaczynam uderzać w twarz Kapitana Charyzmy, aby dostać więcej czasu na namysł i przy okazji osłabić go. Wiem już jak mogę to skontrować i wykorzystam to. Christian jest lekko oszołomiony. Jego uścisk po tych ciosach znacząco opadł i ułatwił mi zadanie, gdy rywal znacznie słabiej trzymał moja głowę, zacząłem nią kręcić w obie strony po czym przeciwniki musiał ją puścić bo nie zdołał jej utrzymać. Szybko uciekłem z rąk Christiana, a następnie odbiłem się od lin i wykonałem Pele Kick. Gdy rywal leżał na macie szybko podbiegłem w stronę narożnika zmieniając się z Jackiem. Następnie zacząłem machać do publiczności.

Edit: Literówka

Ostatnio edytowany przez Barni (2014-03-07 00:19:51)

Byłem w pewnej odległości od mojego rywala, spoglądałem niepewnie w jego kierunku. W jego oczach widziałem absolutny brak emocji. Christian był teraz przepełniony rządzą zemsty musiałem być ostrzony i gotowy na każdy jego ruch. Christian stał wpatrzony we mnie niczym posąg, żadnych emocji i ruchów. Jego twarz przepełniało złowrogie spojrzenie. Stojąc w narożniku myślałem co mogę zrobić w tej sytuacji, aby nie przegrać tego pojedynku. Lecz nie miałem już na to czasu, gdyż nagle bez żadnego ostrzeżenia rywal ruszył na mnie. Nie spodziewałem się tego, nie wiedziałem co robić, jednak mój refleks pozwolił mi na szybki odskok w bok i unikniecie jego mocnego ataku. Christian z wielkim impetem wpadł w narożnik odbijając się od niego niczym piłeczka Ping - Pongowa. Uniosłem ręce ku górze po czym zacząłem machać do publiczności.

Było tak blisko! Tylko kilka małych kroków dzieliło mnie od zwycięstwa i wszystko przepadło! Yoshi znalazł w sobie odrobinę siły na ucieczkę sprzed topora, lecz tym jedynie odroczył wykonanie wyroku. Jest dzisiaj skazany na porażkę i musi się z tym pogodzić. Dzisiaj wygra Kanada! Dzisiaj wygram ja!

Zawładnęła mną żądza zemsty, żądza krwi. Chce wygrać, za wszelką cenę, nie ważne są ofiary które doniosą mnie do celu, liczy się tylko wygrana! Oczekuje momentu w którym sędzia uniesie mą dłoń, a ja znajdę się w błysku fleszy i z chwałą ogłoszę iż to Kanada jest mocarstwem większym od reszty, jako mistrz pokaże nikt, ale to nikt nie jest w stanie mnie powstrzymać! Muszę zrobić jeszcze tylko kilka małych kroków po schodach do zwycięstwa.

Tak więc gdy tylko wzrokiem odnalazłem Yoshiego momentalnie rzuciłem się w jego stronę i mocnym Clotheslinem zminimalizowałem jego szansę na wygraną niemalże do zera.

Christian dalej. Każdy się chyba zgodzi z tym werdyktem.

Nie chcę ranić Poradka. Finisher wykonany, ale JAck atakuje Christiana, przerywając pin. Przesuwa partnera do cornera, wchodzi na apron i zmienia się z Yoshim.

KŁ! max 400 słów.

Ostatnio edytowany przez TEA (2014-03-08 21:52:58)

Interwencja i zachowawczy atak - postawa godna Amerykanina. Nie jest w stanie przełknąć porażki więc zastosował niedozwolone środki, ale nie przeszkadzało mi to, ba! O to mi chodziło. To starcie miało opierać się na naszej rywalizacji, Yoshi był tylko manekinem na którym się rozgrzałem, a teraz nadchodzi czas na właściwe starcie - zero oszczędzania, zero sentymentów i zero litości. Swagger był zajęty zmianą aby mógł być w legalnie w ringu, wykorzystałem ten czas do podniesienia się na nogi.

Znów dochodzi do konfrontacji na którą czekali wszyscy, Kanadyjczyk kontra Amerykanin, starcie ostateczne. Teraz wszystko się wyjaśni, nie potrzebuję wiele do zwycięstwa - wystarczy tylko zmieść rywala z ringu, zadanie to nie będzie dużym problemem - w końcu jestem mistrzem!

Nasze spojrzenia znów spotkały się w połowie drogi. Widoczna na twarzy Jacka złość była dla mnie czymś pięknym. Doprowadzanie Amerykanów do szału chyba weszło mi w krew, ale ten Yankes nie lubił mnie chyba najbardziej. Czas nauczyć go szacunku do mistrza...

Ruszyliśmy w tym samym momencie i zwarliśmy się w klinczu. Przepychanka chwilę trwała, lecz gdy poczułem że przegrywam mocnym kopnięciem zaatakowałem Swaggera. Ten atak przeistoczył się w Suplex Clutch a następnie w Snap Suplex. Teraz myślałem tylko o zadawaniu bólu, sprawieniu żeby rywal odpokutował wszystkie swoje grzechy, a z pewnością było ich wiele. Fani chantowali coraz głośniej wraz z każdym kolejnym kopnięciem które doszło do celu - w brzuch Jacka. Gdy uznałem że jest już on gotowy podniosłem go i złapałem z tyłu, za głowę. To był chwyt który pozwolił mi na wykonanie Falling Inverted DDT i wysłanie potężnego sygnału - zamierzam to skończyć! - po otrzymaniu owego ataku Jack wypowiedział w mą stronę kilka obraźliwych słów, lecz jego krytyka przeleciała obok mnie bokiem bowiem wiedziałem że to ja jestem lepszy...Ustawiłem się w narożniku, oczekiwałem swojej ofiary. Sekundy przeciągały się, lecz wreszcie stało się! Swagger zaczął się podnosić. Teraz mogłem zajść go z tyłu pleców i oplątać jego ręcę. Jeszcze tylko przekręt i mogłem wykonać Killswitch które doszło do celu! Wystarczyło teraz tylko przypiąć rywala na środku ringu co też właśnie uczyniłem