Zapięte! 2 szanse dla Y2J'a!

Sytuacja jest niemalże ch*jowa za przeproszeniem. Ból daje się we znaki, a ja jestem w jakże niewygodnej pozycji. Czego chcieć więcej!? No trudno, jakoś muszę z tego wyjść. A więc, najpierw próbuję utrzymać się na rękach. Potem podnosząc plecy, zaczynam się "wiercić", próbując trochę rozluzować ową dźwignię. Potem próbuję odchylić nieco moje nogi. Nie będąc zdziwionym, ale skoncentrowanym na wyjściu z bolesnej dźwigni, łapię przeciwnika za nogi, aby ten stracił równowagę. Udało się! Po chwili ten pada na matę, a ja szybko wstaję, ignorując ból. Kiedy wstajemy w równym tempie, Human próbuje mnie zaatakować Clothesline'm, lecz ja widząc zdesperowanego Tornado, przechodzę pod jego ręką, łapię go od tyłu za głowę i wykonuję Flashback.

Walka toczy się już zdecydowanie za długo, dla mnie to już druga taka w przeciągu dwóch dni, co jest niebezpieczne dla mojego organizmu. (1) W podświadomości wiem, że muszę zakończyć w jakikolwiek tą morderczą bitwę, toteż stojąc naprzeciw Chrisa wymierzam mu punch w twarz. (2)  Jericho odpowiedział tym samym i rozwinęła się bitwa na gołe pięści. (3) Wymiana cios za cios, pięść za pięść na wykończenie rywala, na co fani reagują chantami „boo-yeah!”, oczywiście w moją stronę pozytywnie. (4) Sprytniejszy jednak w tej wy mianie ciosów okazał się Kanadyjczyk, który zakończył wymianę ciosów mocnym kopnięciem w brzuch. (5) Na jego zamroczonej twarzy pojawił się nonszalancki uśmiech, rozpoznawczy dla niego. (6) Nie tracąc czasu od razu posłał mnie irish whipem w stronę lin, od których się odbiłem i wracając nadziałem się na Flapjack ze strony rywala, wrzucający mnie na liny. (7) Uderzyłem z takim impetem, że me ciało odrzuciło i zawisnąłem na linie niżej. (8) Opponent wprost nie mógł tego nie wykorzystać. (9) Od razu podszedł do mnie i uniósł rękę w geście zwycięstwa, po czym stanął na moich plecach nogami i chwycił się najwyższej liny, podduszając mnie. (10) Sędzia spełnia swoją rolę i zaczyna liczyć mego rywala 1…2…3… i Chris puszcza, nie przestając tauntować w stronę publiczności, szydzić ze mnie. (11) Mam chwilę na odpoczynek i nie zamierzam jej zmarnować. (12) Jericho w końcu wrócił po mnie, podniósł mnie i posłał silnym irish whipem w narożnik. (13) Nie zwalniając tempa podążył za mną i chcąc mi wykonać kolejną akcję jaką jest Dropkick wyskoczył przede mną i złożył się do owego ataku. (14) Jednak chybił, wykorzystałem przytomność mojego umysłu i odsunąłem się z toru lotu ciała rywala, przez co ten zaplątał się o narożnik. (15) Oczy zaświeciły mi się niczym dwie świeczki, a nad głową pojawiła się żarówka, oznaczająca, iż mam pomysł na dalszy ciąg walki.  (16) Trzymając się lin spoglądałem cały czas na wiszącego Jericho, co jakiś czas przecierając ręką zakrwawioną wargę, co było skutkiem wcześniejszego flapjacka. (17) Na mojej twarzy pojawił się ironiczny uśmiech, a ręka poszybowała w górę w geście zwycięstwa, bo to właśnie w tym momencie wiedziałem, że tej walki przegrać już nie mogę. (18) Podszedłem do Y2Ja i zacząłem Go kopać w okolice klatki piersiowej, po każdym kopnięciu robiąc piruet wokół własnej osi i klaszcząc, fani klaskali razem ze mną. (19) Po kilku kopnięciach postanowiłem zrobić coś bardziej spektakularnego i na pewno bardziej bolesnego, dlatego też wziąłem rozbieg z drugiego końca ringu i z całym impetem oraz całą siłą „wszedłem” niskim dropkickiem w klatkę piersiową Chrisa, który automatycznie odplątał się i z okrzykiem bólu spadł na matę, niczym laleczka Barbie. (20) To kolejna szansa na atak wysokiego ryzyka z mojej strony. (21) Bez większego zastanowienia wchodzę na 2 linę i czekam, aż Y2J się podniesie, a kiedy w końcu to czyni wyskakuję, przechwytuję jego głowę w powietrzu i wykonuję Tornado DDT. (22) Oboje uderzamy z impetem w matę i oboje się z niej nie podnosimy, Chris po ostatniej akcji po prostu nie ma siły wstać, z kolei ja odczuwam skutki wczorajszego pojedynku z Reyem Mysterio. (23) Otwarłem na chwilę oczy i ujrzałem małą dziewczynkę, która z przerażeniem patrzyła w stronę ringu na to, jak jej Heros- Human Tornado walczy niczym lew, jednak walka nie do końca układa się tak jakby chciał. (24) Z jej twarzy można było odczytać, że dokładnie wie, iż coś jest nie tak i to właśnie w tym momencie zdałem sobie sprawę z tego, że nie mogę tego pojedynku przegrać. (25) Przez fakt, że leżymy na macie bez ruchu, sędzia Nas wylicza 4…5…6. (26) To w tym momencie przeturlałem się w stronę lin i na liczbę osiem za ich pomocą udało mi się stanąć na kończynach, natomiast Jericho miał z tym problemy i nadal leżał. (27) Sędzia przerwał wyliczanie, a ja pokrzykiwałem do Y2Ja w jego stylu „Stay Down! Stay Down, You Little bastard!” (28) Kanadyjczyk nie chciał mnie za żadne skarby wysłuchać, więc stwierdziłem, iż pora wziąć sprawy w swoje ręce, podszedłem do Jericho, złapałem go za włosy, nie zważając na pouczenia wypływające z ust sędziego, spoglądając na niego pyskowałem mu. (29) Po chwili spojrzałem na fanów, którzy zaczęli skandować „Let’s go Human!”, na co znacznie mniej liczna część fanów odpowiadała „Y2J!” (30) W tym momencie na hali można było usłyszeć wojnę na chanty, natomiast w ringu wojnę 2 gladiatorów, walczących o przetrwanie i końcowy tryumf. (31) Kilka chwil nieuwagi spowodowało, że Chris doszedł do siebie, błyskawicznie wstał i posłał mnie zadziornym pchnięciem w liny, od których się odbiłem. (32) Wracając po odbiciu zauważyłem, iż przeciwnik szykuje się do wykonania akcji zwanej Clotheslinem. (33) Widząc to, od razu wyskoczyłem i kopnąłem Jericho w staw kolanowy niskim dropkickiem, po którym ten przyklęknął na jedno kolano, a dla mnie otworzyła się kolejna szansa. (34) Niczym maszyna szybko wstaję, wkładam głowę Y2Ja między swoje nogi, czekam na odpowiedni moment, a gdy taki nadchodzi, wyskakuję i wykonuję African Destroyer, automatycznie przechodząc do pinu z nadzieją na to, iż walka się zakończy właśnie teraz! (35)

I mam dylemat.... ;/
Oba posty, są rewelacyjne na najwyższym poziomie, ale muszę dokonać wyboru, więc...


Chris Jericho zapina Liontamer (1, ostatnia szansa. która musi być dokładnie i ładnie opisana)....!

To był post końcowy, więc jeżeli już miałbym lepiej, to Human powinien odklepać automatycznie, a nie dajesz mu jeszcze szanse. Po za tym, pytałem się LUqi'ego (osobę, która dała nam to kto ładniej), czy mogę użyć mojego F-Suba. Zgodził się więc jak już pisałem, powinien odklepać. Również proszę o innego sędziego.

Oba posty wykurzajebiwiaste, ale tylko jeden z Panów może wygrać. Widzimy Lionsault po czym Chris zapina Liontamer! Human walczy z bólem, ale za chwilę odklepuje!


Zwycięzca Chris Jericho