Human gotowy do wykonania Standing Moonsault'a... Y2J ma szansę na kontrę gdy ten chce już wyskoczyć!

Kiedy Human stoi nade mną i już wyskakuje do salta w miejscu, czekam na odpowiedni moment. Tornado już miał we mnie uderzyć, lecz w ostatniej chwili przykurczyłem kolana do klatki piersiowej, co spowodowało niezbyt miłe uderzenie dla "zółtodzioba". Czarnoskóry wrestler, z bólu pałęta się po macie. Po kilku chwilach układa się w okolicach środka ringu, leżąc na plecach. Natychmiast wstaję i próbuję wykonać mój wcześniejszy plan, a mianowicie, szybko wskakuję na liny i wykonuję wreszcie upragniony Lionsault. Zdeterminowany do tego by przejąć zdecydowaną inicjatywę w tym spotkaniu, podnoszę, a raczej pomagam wstać Human'owi, obracam go plecami do siebie i częstuję go Flashback (Podgląd Ataku = KLIK.

Kontra Udana!

Lionsault a zaraz za nim Flashback

Dalej Y2J!

Kiedy uderzam po raz drugi, jedną z moich koronkowych akcji, biorę chwilę odpoczynku, opierając się o najbliższy mi narożnik. Po chwili odsapnięcia natychmiast podchodzę do mojego wroga. Podnoszę go od tyłu, chwytam pod full nelson i wykonuję Breakdown (Skull Crushing Finale - obecnie). Czając się jeszcze na Human'a obok którego spoczywam, spoglądam na losowo wybranego fana Tornado. Po chwili wstaje i wycieram czoło, usuwając obsiadujący mnie pot. Oblizując jeszcze kawałki suchych warg, postanawiam wejść na jeden z kątów "kwadratowego pierścienia". Apelując jeszcze żeby Human wstał, rozgrzewam publiczność, ale Ci odpowiadają mi niezbyt sympatyczną reakcją. Po chwili Human jest już na nogach, a gdy się obraca do mnie twarzą, wybijam się mocno z narożnika i wykonuję Missile Dropkick.

Jestem w kiepskiej sytuacji, jednak nie beznadziejnej. Zapięty został full nelson i zaraz za tym na pewno Jericho wykona jedna ze swoich akcji- Breakdown. Kiedy Y2J już chciał mnie podcinać swoją nogą i zaczął przenisoć ciężar ciała naprzód, robię dokładnie to samo. Przenoszę ciężar ciała naprzód i przyklękam na jednym kolanie, przerzucając przez bark opponenta. Chris zrobił przewrót w przód i od razu wstał i odwrócił się w moja stronę. Wykorzystując chwilę jego nieuwagi wyskakuję i wykonuję Dropkick w okolice jego klatki piersiowej.

Na tym się wzorowałem...

Walka tak naprawdę się jeszcze nie rozkręciła na dobre, a już się praktycznie kończy. Wiem, że muszę objąć inicjatywę po udanej kontrze i brnąć ku jej końcowi. Jericho po dropkicku nie upadł na ziemię, ale impet uderzenia spowodował, iż teraz znajduje się w narożniku, opierając się o niego. Błyskawicnie do niego dobiegam i wykonuję kilka shoulder thrustów, które wywołują ból na twarzy Chrisa, a na hali można usłyszeć jęk cierpienia, wydobywający się z jego ust. Nie chcąc go dłużej słuchać, odchodzę na krok i spoglądam na jego krzywą twarz. Pomyślałem, że przydałaby mu się operacja, którą zaraz przeprowadzę. Przymierzam dokładnie, po czym wymierzam Y2Jowi High Kick. Po tym uderzeniu Y2J obalił się na pupę i siedział oparty o gąbki osłaniające narożnik. Fani s\zaczęli skandować "We want showtime!" To oczywista sytuacja, że rozpoczymam tańczyć i kopać rywala, tym samym wykonując House Party.

Mamy House Party! Na twarzy Jericho po raz kolejny widać ból i cierpienie. Nic w tym dziwnego, skoro został dotknięty akcją na genitalia. Opponent skulony niczym mała larwa motyla tarza się po ringu. W tym czasie zabawiam publiczność, która zaczyna skandować "Tornado, Tornado!" Tańcząc w ringu, niczym przy akcji house party, co jakiś czas okładam kopnięciem rywala. Po kilku seriach kopnięć w żebra podnoszę Go, ale Chris nie daje za wygraną- od razu mnie odpycha! Wszystko po to, by po chwili ruszyć w moją strone z zamiarem wykonania clothesline'u, którego unikam wykrokiem (szpagat ala Truth). Chris nie wie, gdzie siępodziałem i lekko zdziwiony sytuacją odwraca się w moją stronę, w tym momencie szybko się podnoszę i wykonuję Spinning wheel kick.