Bylem w tarapatach, ale doskonale qiedzialem jak sie z nich wydostac. Kilka ciosow w korpus rywala skutecznie spowolnilo jego ruchy i oslabilo uchwyt na mojej glowie. Wyrwalem sie wiec, headbuttem zrzucajac delikwenta na ziemie! Szybko podnioslem sie na narozniku i wyregulowalem oddech. Teraz albo nigdy! Wyskoczylem w kierunku wstajace Ceny, wykonujac Diving crossbody



Sorki za jakos i ilosc, ale na szybko z tableta jestem zmuszony odpisac niestety.

Z politowaniem spoglądałem na dzisiejszego partnera, który z podwiniętym ogonem wrócił do naszego narożnika i ze łzami w oczach klepnął w moją dłoń, tym samym wpuszczając mnie do ringu. Pokiwałem na boki głową, po czym przekroczyłem granice wyznaczoną przez trzy zawieszone sznury i zameldowałem się w środku.
- Tego uczą was w Kanadzie? Pokażę Ci jak to się robi w Holandii.- rzuciłem jeszcze w jego kierunku z szyderczym uśmiechem, by następnie uwagę skupić na ślepo zapatrzonego w narodowe barwy Johna. Po odwecie ze strony Jericho zdążył on już stanąć na nogi, więc podejrzewałem, że łatwo nie odpuści. Lecz każdy w końcu ulegnie, wystarczy tylko odrobina cierpliwości oraz bólu. Przetarłem dłonią brodę, a następnie nieco przykucnąłem, rozpoczynając okrążenie wokół ringu. Zaciekawiony Cena wpatrywał się we mnie, jednak dostrzegałem w jego spojrzenie zniecierpliwienie. Zamarkowałem chęć wejścia w klincz, z całego serca pragnąc, by rywal połknął przynętę. Na szczęście John, niczym łatwowierne dziecko wystawił w moim kierunku rękę, a wtedy ja wykonałem błyskawiczny piruet, po którym potraktowałem jego pas mocnym kopnięciem, zmuszając go do pochylenia się (Spinning Back Heelkick).
- Co takiego jest w tym waszym zakłamanym narodzie, że potrafiłbyś za niego zginąć?- zapytałem, nie spodziewając się odpowiedzi. Mimo to, po chwili ciszy ogarnęła mnie złość, więc czym prędzej zamachnąłem się i mocnym kopnięciem obdarzyłem tors oponenta (Powerful Chest Kick).
- Warto cierpieć za ten kraj?- dołożyłem kolejne pytanie, a także kolejne kopnięcie w klatkę (Powerful Chest Kick), po którym Cena padł na deski.

Haris, czy Ty czytasz czasem te posty? Nekro wyraźnie opisuje, że są to kopnięcia w TORS, a Ty wypisujesz obrażenia w głowę? Skup się chłopie.

Drużyna A: Shadow, Remik - 2 pkt. Cena - OBRAŻENIA: Minimalne [Korpus - 4]
The Undertaker - OBRAŻENIA: Brak

Drużyna B Jakub, Nekro - 0 pkt. Jerichio - OBRAŻENIA: Minimalne [Korpus - 3, Głowa 1]
Tommy End - OBRAŻENIA: Brak

Tommy leci dalej.

Wszyscy zapomnieli o tej walce....

John przyjął solidne uderzenie z łokcia, ale będąc zamroczonym ma szansę skontrować Bicycle Knee Kick! Tommy biegnie w Twoją stronę, co zrobisz?

Drużyna A: Shadow, Remik - 2 pkt. Cena - OBRAŻENIA: Minimalne [Korpus - 4, Głowa - 1]]
The Undertaker - OBRAŻENIA: Brak

Drużyna B Jakub, Nekro - 0 pkt. Jerichio - OBRAŻENIA: Minimalne [Korpus - 3, Głowa 1]
Tommy End - OBRAŻENIA: Brak

Niby od niechcenia ustawiłem się w pewnej odległości od leżącego przeciwnika i uporczywie wpatrywałem się w niego, oczekując na jakikolwiek ruch z jego strony. Minęło kilkanaście dobrych sekund, po których to upływie John leniwie drgnął, a następnie rozpoczął proces podnoszenia się. Na początek oparł się o matę i przeniósł do pozycji siedzącej, niestety to właśnie na tym etapie postanowiłem mu przerwać. Pędem zerwałem się z miejsca i ruszyłem w jego kierunku. Następnie, będąc tuż przed nim, ugiąłem nieco nogę w kolanie, by chwilę później wykonać szybki ruch, którego finał nastąpić miał na torsie rywala. Tak się właśnie stało i potężne kopnięcie wylądowało na klatce piersiowej Ceny (Penalty Kick). Widząc, że John jest już dosyć mocno obity, zbliżyłem się do narożnika i nonszalanckim ruchem klepnąłem Jericho w klatkę, tym samym wpuszczając go do środka ringu.

+24 i +12

Ostatnio edytowany przez Remik (2016-12-01 22:49:21)

Prawdziwa ciemność w końcu mogła zapanować na arenie. Do ringu wkroczył sam Undertaker, który wyraźnie miał już dość patrzenia, jak John Cena zaprzepaszcza jego szansę na pochłonięcie dwóch kolejnych dusz, w tym podłego uzurpatora. Nie okazywał jednak żadnych emocji, z grobową powagą i z niewzruszonym spokojem wymalowanym na twarzy powolnym krokiem zbliżył się do adwersarza, który już swoje w tej walce zainkasował. Strach wypełniał arenę, każdy fan na trybunach wiedział, że Y2J już za chwilę skończy w bardzo marny sposób i trafi na długą listę dusz w kolekcji Umarlaka. W jego głowie powstał iście szatański plan, w jaki sposób ma tego dokonać. Walka powoli dobiegała końca...

Błyskawicznie ręka Undertakera znalazła się na szyi Chrisa Jericho... Ponury Grabarz zajrzał adwersarzowi głęboko w oczy, wysyłając tym samym wiadomość, co czeka go podczas walki o pas. Publika zamarła i z zapartym tchem obserwowała bieg wydarzeń. Pan Ciemności uniósł truchło przeciwnika i jedną ręką wgniótł go w deski! (Chokeslam) Obaj Panowie znajdowali się w okolicach środka kwadratowej konstrukcji. Big Evil zmarszczył brwi i gniewnie wykrzywił usta... następnie wlepiając swe puste ślepia w Tommy'ego powoli przejechał kciukiem po szyi... Pan Ciemności był tylko jeden i nie tolerował żadnych uzurpatorów. Nie odrywając wzroku od swojej ofiary złapał Jericho za włosy, po czym brutalnie sprowadził go do pionu. Następnie bardzo szybko przechwycił przeciwnika do góry nogami, aby z zimną krwią wbić jego głowę w matę. (Tombstone Piledriver) Nikt nie był w stanie przeszkodzić mu w zebraniu kolejnych dusz! Tradycyjne przypięcie z wyciągniętym językiem i rękoma splecionymi na klacie oponenta stało się faktem. Arbiter odliczał, a Phenom mroził wzrokiem Enda, który nawet nie myślał o interwencji.