Popieram Rafiego. TEA, twój zawodnik nie ma gimmicku. To co masz w KP to historia, nie gimmick. Nie masz opisane ani jak się zachowuje, ani jaki on jest ani co lubi ani czego nie lubi. Czyli jest bezpłciowy. I takie są twoje posty aktualnie.

Nole, Dalej.

Kip up

Matko Bosko... Się bajzel zrobił taki, że głowa mała. Ale zaradzę coś na tenże temat. Kip Up co prawda jest to umiejętność i można ją wykorzystać tylko, że problemem jest fakt, iż została źle użyta. Używając umiejętność należy rozpisać krok po kroku co się robi, by dana umiejętność została zaliczona jak to było w przypadku Dirty Move (pamiętne, które namieszało i to bardzo). Także sytuacja prezentuje się tak, że...

LUqi = AJ Styles / 2 pkt / Obrażenia - [2] Minimalne [Głowa - 1 Nogi - 1] / Zmęczenie - Brak
Nole = Mark Henry / 0,5 pkt / Obrażenia - [6] Głowa - 5 Klatka piersiowa - 1[Brak] / Zmęczenie - zadyszka

Suma = 2,5 punktów

Drużyna 2:

TEA =  Nathan Taylor IV / 0 pkt / Obrażenia - [10] średni [ Głowa - 8 Korpus - 2] / Zmęczenie - zadyszka
Norbert = CM Punk / 1 pkt / Obrażenia - [0] Brak [Brak] / Zmęczenie - Brak

Suma: 1 punkt


I sprawy koloryzują się tak, że do ringu wkracza... CM Punk! Mark Henry odwrócił się, gdy odpoczywał, a Nathan Taylor sprytnie, to wykorzystał dokonując sprytnej zmiany. I chcę podkreślić, iż jest to końcowy kluczowy moment. Także nadchodzi Kto Ładniej na maksymalnie 330 słów. Powodzonka! ;>

I po za tym wyjeżdżam jutro na wycieczkę wracam w czwartek późnym wieczorem a w piątek po szkole wyjeżdżam do dziewczyny i nie dam rady napisał tego KŁ... Więc może niech Norbert i Luqi piszą?

Zmiana z moim partnerem dała szansę dla Nathana, który postąpił podobnie. Teraz nadszedł kulminacyjny moment w tym pojedynku czyli ponowne rzucenie rękawic z Punkiem. Publiczność odczuwała naszą wrogość i zaczęła żywiej dopingować jednego z nas. Wyczuwałem, że w takim zestawieniu nieraz spotkam się na najbliżej gali PPV, więc musiałem wywrzeć dobre wrażenie na Brooksie jak i na drugim przeciwniku. Myśli o zwycięstwie zakotwiczyły się w mojej głowie, a okrzyki fanów podgrzały moją krew do granic możliwości. Mógłbym teraz ułożyć w głowie listę tysięcy rzeczy, dlaczego właśnie zostanę triumfatorem w tej walce jak i w niedzielę. Przyszłość nadal może się zmienić, a teraźniejszość jest w moich dłoniach, dlatego muszę zacząć działać. Ból w prawej nodze nie przeszkodził mi w biegu do "wojownika czystości", który zajarzył w ostatnim momencie co się szykuje. Unik, który wykonał pozwolił mu ustać na nogach i dawał szansę na kontratak w plecy. W mgnieniu oka wyskoczyłem w powietrze po wcześniejszym pewnym ustaniu na nogach. Moja stopa bezapelacyjnie uderzyła w głowę Phillipsa z dużym impetem, a komentatorom aż zaparło dech w piersiach. Pele Kick wykonany perfekcyjnie, a to nie był jeszcze koniec. Nie potrzebowałbym teraz dodatkowej dawki adrenaliny, ponieważ miałem jej aż nadmiar w krwinkach. W okolicach skroni czułem palący ból, który wzrastał przy każdym kroku w stronę lin. Kiedy przechodziłem na krawędź kwadratowego pierścienia pod najwyższym wiszącym sznurem, moje zmysły były skupione tylko na leżącym rywalu. Wyprostowałem dolne kończyny i wyfrunąłem w górę niczym samolot wnoszący się w niebo. Wykonałem w powietrzu pełny obrót, a ciało me wylądowało z hukiem na spoczywającym w pozycji leżącej oponencie (Superman). Cała hala zaniemówiła, a komentatorzy skomentowali mój wyczyn w superlatywach. Oddech spowolnił, a obraz się rozmywał, więc ostatnim ruchem podniosłem nogę Punka w górę, a sędzia rzucił się na matę z próbą doliczenia do spragnionej przez moje uszy liczby trzy. Wystrzeliłem ostatni nabój z magazynku trafiając nim w dziesiątkę jak przystało na fenomenalnego. Przymknąłem powieki i czekałem na dźwięk kończący tą katorgę.

Najpierw wypiszę błędy w waszych postach:

Luqi - "Wyczuwałem, że w takim zestawieniu nieraz spotkam się na najbliżej gali PPV, więc musiałem wywrzeć dobre wrażenie na Brooksie jak i na drugim przeciwniku." - nie pasuje mi tu słowo zestawieniu, lepsze byłoby "w takiej sytuacji" i "Mógłbym teraz ułożyć w głowie listę tysięcy rzeczy, dlaczego właśnie zostanę triumfatorem w tej walce jak i w niedzielę." - tutaj trochę zdania nie rozumiem, jak się ma umiejętność stworzenia listy rzeczy do zwycięstwa. Na plus znakomite opisy i gdyby OS wybrałbym właśnie ten post. Bogate słownictwo, czuć te emocje w Stylesie i dobre epitety. Na Twoim miejscu mimo wszystko nie zmieniałbym Stylesa, ponieważ w porównaniu z KŁ, które czytałem jest różnica spora, i jak pisałem gdyby to był OS wygrałbyś, a ja na początku Stylesem wygrywałem głównie OSy i dopiero poźniej zaczęły lepiej wyglądać KŁ.

Norbert - jak tutaj jakiś błędów w postaci złych wyrazów nie znalazłem to nie obyło się bez źle postawionych przecinków i kropek - do tego stopnia, że aż w jednym miejscu trzeba było się zatrzymać, czytając. Językowo solidnie, również dobre porównania i epitety. Stawiam na Twój post ze względu jednak na lepiej opisaną walkę i bardziej było czuć przez cały post Punka (więcej gimmicku).

Ogółem posty wyrównane co też świadczy o tym , że tyle osób tu zaglądało i nikt nie pokusił się na odpis. Walka o US już teraz mogę stwierdzić, że zapowiada się najciekawiej.

1...
2...
3...

Wygrywa CM Punk & Nathan Taylor IV