Wątek Zamknięty
+12~!
Offline
Upadek jaki doświadczyłem już na samym starcie tego pojedynku nie spowodował, iż utraciłem swą pewność siebie. Dorastając w nieciekawej okolicy nauczyłem się, że nie można odpuszczać i załamywać się. Dzięki szybkiej reakcji William zdołał zmienić się ze mną i wreszcie mogłem pokazać światu, co to znaczy być najlepszym, co to znaczy, że nikt nie może się równać mojemu poziomowi. Lesnar klęczał na kolanie starając się dojść do siebie, co błyskawicznie wykorzystałem wbijając się w jego głowę z impetem za pomocą Kenka Kick'u. Lesnar leżał już nieprzytomny, jednak nie mogłem zapominać, że nie tylko on jest moim opponentem. "Pieprz się Balor" - wykrzyczałem pokazując mu środkowego palca. Publiczność naturalnie skwitowała ten gest buczeniem. "Buczycie, bo co? Bo jestem lepszy od was? Bo jestem bogatszy? W przeciwieństwie do was, ja coś osiągnąłem!" - wykrzykiwałem wściekle w stronę zgromadzonych na arenie. Te grubasy reprezentują niższą strefę ode mnie, a mają czelność krytykować moje zachowanie? To ja decyduję kogo będę szanować, a kogo nie. Zarówno Balor, jak i Lesnar nie pochodzą z mojej dzielnicy, nie nazwę ich nigdy ziomami, nie są też na tyle bogaci bym miał do nich jakikolwiek szacunek. Tylko ja tu jestem prawdziwym Ballerem i wiem, że mi zazdrościcie...
200
Offline
Nagle Lesnar dostał zastrzyku adrenaliny, szybko wstał i może atakować...
Achievements of Sedol:
● WWE Tag Team Title (with Arin) [season 1]
● NXT Championship (05.08.2013 - 25.08.2013) [season 1]
● United States Championship (30.09.2013 - 27.10.2013) [season 1]
● #1 Contender for WWE World Heavyweight Championship [season 2]
Offline
"MVP, LEPIEJ UCIEKAJ. ZRESZTĄ TO NIE MA SENSU... BROCK I TAK CIĘ DOPADNIE!" Mój klient wstał pełen agresji w sobie. Zachował jednak kamienną twarz. Ostrym spojrzeniem przeszył Montela, który dokładnie po usłyszeniu moich słów odwrócił się w stronę swojego oprawcy. Początkowo wziął głęboki oddech, jakby chciał coś powiedzieć, ale naprzeciw niego stała wygłodniała Bestia. Od razu zamknął swe usta. Ja założył rękę na rękę i z uśmiechem na twarzy czekam na to co zaraz nastąpi. Zdobywca nadal stał. Chciał poczuć jak Montel próbuje oddejść stąd z pochyloną głową, ale jego cwaniacki styl bycia mu na to nie pozwala. Sprawa mogła wyglądać dla niego zupełnie prościej. Mógł po prostu odejść i nie wdawać się w dyskusje z moim klientem. Sprowokował potwora i teraz musi ponieść tego konsekwencje...
Brock Lesnar ruszył na swoją ofiarę. Od razu zaprowadził ją na ślepą uliczkę. W narożniku zalał ciało MVP'ego gradem potężnych punchy. Bestia trafiała w tors rywala. Montel kaszlał z bólu, nie mógł już tego wszystkiego wytrzymać. Właśnie tak się kończy zbyt duża odwaga. Czasem lepiej uciec niż potem przeżywać tak wielkie cierpienia. Sędzia w końcu odciągnął Zdobywcę od cornera sugerując, że Brock zagrał nieczysto, ale to tak naprawdę nie obchodziło Potwora z Minnesoty. On chciał jedynie zmasakrować swoją ofiarę, tutaj nie liczyła się gracja, lecz siła i skuteczność działania. Wreszcie Bestia wyprowadziła potężny Knee Strike, po którym ułożyła przeciwnika na swoich barkach. Brock odwrócił się do przeciwległego narożnika i rozpoczął bieg, a gdy dotarł mniej więcej do końcówki ringu wykorzystując całą swoją niewyobrażalną dla zwykłego człowieka siłę wbił plecy swojego nowego worka treningowego w ringową matę. (Running Powerbomb) Montel nawet nie zareagował. Od razu stracił przytomność po impecie uderzenia. Jego głowa była totalnie rozluźniona i przy bardzo mocnym uderzeniu w matę jego kark mógł się nienaturalnie wygiąć. No cóż mogę powiedzieć?... Zasłużył na to - jest kowalem własnego losu. "ZAKOŃCZ TO BROCK!" Mój klient wysłuchał pokornie rozkazu i uśmiechnął się ironicznie. Byłem jego przewodnikiem i dobrze wiedział, że to co robię dla niego jest wyłącznie po to, aby pomóc podejmować mu idealne decyzje. Brock podniósł zdezelowanego oponenta i wrzucił go sobie na barki, a następnie z całej siły zakończył jego starania o zwycięstwo wykonując brutalną akcję kończącą. (F5) Lesnar spojrzał na Willa, który chciał wejść do ringu, ale widocznie przestraszył się Bestii, która już na niego czekała. Bardzo mądry chłopak z tego Anglika - jestem pod wrażeniem. Mój klient przypiął rywala.
Offline
1.2.3 brawo
Osiągnięcia:
2# Tag Team Champion (Bully Ray, Big E)
1# NXT Champion (Tyson Kidd)
1# US Champion (Tyson Kidd)
JOHNNY GARGANO JEST PRAWOWITYM MISTRZEM IC
Offline
Niespodziewanie po walce do ringu wszedł niepocieszony Finn Balor, który w czasie trwania pojedynku drużynowego został kilkukrotnie znieważony przez Wrestlingową Bestię. Brock Lesnar oprócz haniebnego dokonania zmiany z Irlandczykiem, pozwalał sobie na cyniczne uśmieszki oraz niezbyt wytrawne gesty wobec przydzielonego mu partnera. Samozwańczy mściciel pewnym krokiem dotarł do wspomnianego przed chwilą mężczyzny. Następnie ustawił się tuż przed jego nie najładniejszą facjatą. Patrzył mu prosto w ślepia. Był chłodny i opanowany. Nie ukazywał otoczeniu wymaganego w tej chwili strachu. Nawet zdobył się na wypowiedzenie kilku słów w stronę uśmiechniętego Lesnara. Zarzucił mu niesportowe zachowanie oraz poprzysiągł zemsty za dzisiejszy wieczór. Poprzysiągł, że przy następnym spotkaniu to on będzie górą. Później nastąpiła cisza. Panowie patrzyli sobie w oczy, po czym Finn odwrócił się na pięcie i ruszył w kierunku najbliższych lin. Niestety, ale dla dzielnego Balora to nie był koniec atrakcji. Mianowicie tuż po kilku krokach został złapany w pasie przez Bestię. Burmistrz miasta Suplex City w typowy dla siebie sposób wyniósł nową ofiarę w górę i cisnął do tyłu tak, by plecy Demona uderzyły z impetem o śnieżnobiałą matę (German Suplex). Paul, stojący przy ringowej krawędzi śmiał się w niebogłosy. Na jego pulchnej twarzy można było dostrzec szeroki uśmieszek. Kształtujący się na jego oczach obrazek dawał mu ogromną przyjemność. Warto również wspomnieć fakt, iż Heyman zachęcał swojego klienta do ponowienia poprzedniej akcji. Na odpowiedź bestii nie trzeba było długo czekać, bowiem momentalnie dopadł do leżącego Balora. Niczym szmacianą lalkę uniósł go i po raz drugi cisnął o sprężystą matę (German Suplex). Irlandczyk po zainkasowanym manewrze leżał w całkowitym bezruchu. Oczy miał zamknięte, zaś jego klatka piersiowa rytmicznie wznosiła się i opadała. Górujący Lesnar w typowy dla siebie sposób podrygiwał nad ciałem bezbronnej zwierzyny. Naoczni sympatycy domyślili się wówczas, co ich wróg zamierzał uczynić. Niestety, pomimo tej wiedzy nie mogli nic zrobić. jedyne co im pozostało to bezczynne patrzenie. Wspomniany przed chwilą Brock ostrożnie podniósł nieprzytomnego mściciela, którego w konsekwencji uniósł na swe muskularne barki. Bestia była przygotowana do wymierzenia F-5, lecz w ostatniej chwili ku mieszanej reakcji fanów rozbrzmiała z głośników muzyka pt. "Phenomenal"! Tak, dosłownie po kilku sekundach z zaplecza wybiegł nie kto inny jak Aj Styles. Dotąd uważany za antagonistę wszystkich widzów federacji WWE postanowił pomóc niedoszłemu partnerowi z organizacji Bullet Club. Rozpędzony mężczyzna płynnie przedostał się w okolice kwadratowego pierścienia. Ostatecznie efektownym wślizgiem dostał się do ringu. Sprawnie powstał i odruchowo zaszarżował na Bestię, która wpierw musiała zrzucić ciążący ciężar. Jak się zapewne domyslacie, Aj Styles bez większego problemu czmychnął pod wysuniętą, prawą ręką Lesnara. Gdy znalazł się zza jego plecami zatrzymał się i odbił do tyłu. Dzięki temu obracający się na pięcie Brock otrzymał Pele Kick. Ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych wrestlingowy potwór upadł na kolana, po wcześniejszym zachwianiu. Fenomenalny pewnym i przy okazji szybkim krokiem przedostał się w kierunku najbliższych lin. Po dotarciu przeszedł pomiędzy drugą, a trzecią liną i ustawił się na krawędzi. Spokojnie czekał na powstanie wroga, zaś gdy to nastąpiło wybił się i przeskoczył do środka pola walki. Phenomenal Forearm Smash idealnie trafił w odsłoniętą głowę prezydenta Suplex City. Paul zawył, gdy jego klient upadł bezwładnie na plecy. Licznie zgromadzona publiczność głośno skandowała Aj Styles. Ten, który dotąd był ich wrogiem, w oka mgnieniu stał się ich największym przyjacielem. Zadowolony ze swojej postawy Styles z uśmiechem wyrysowanym na zarośniętej twarzy postanowił sprawdzić, czy z Finnem jest wszystko w porządku. W końcu przed chwilą miał spotkanie z najprawdziwszą Bestią. By urzeczywistnić wspomnianą przed chwilą czynność, Aj musiał obrócić się we właściwym kierunku, ponieważ w tamtym momencie był zwrócony plecami do swojego przyjaciela. W tymże celu powoli, bez zbędnego pospiechu zawrócił na pięcie. Gdy dokańczał obrót wydarzyło się coś, o czym nikt nawet nie pomyślał. Finn Balor zaatakował swojego wybawiciela! Jego rozpoznawczy Corner Dropkick przeniósł Fenomenalnego do krainy słodkich snów. Zmieszana publiczność nie wiedziała jak powinna się zachować. Na twarzach ludzi można było dostrzec niedowierzanie, a wręcz poważne zakłopotanie. Trzymający się za plecy Irlandczyk pochylił się nad półprzytomnym zapaśnikiem. Przez zaciśnięte zęby wycedził. "- Nie potrzebowałem twojej pomocy. Mam dość twojej dobroduszności. Zawsze musisz mnie ośmieszyć i zabrać coś bardzo ważnego. Najpierw skradłeś moją grupę, a teraz zabawiłeś się w bohatera moim kosztem! Nienawidzę Cię Styles! Do teraz to ja będę bawić się twoją osobą i reputacją.".
Offline
Brock i Finn po 3 punkty, a Will i M.V.P po jednym, gdzie Will i M.V.P już nie grają, toteż chuja dostają.
Finn dodatkowo 2 punkty za końcowy segment.
Seth Rollins
8 | 0 | 4
WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)
"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"
Offline
Wątek Zamknięty