The Big Red Monster wrócił do gry na dobre. Abyss nie stwarzał tymczasowo żadnego problemu. Na znajdującym się w centrum kwadratowego pierścienia przeciwniku Kane zapiął skromny, choć skuteczny Chinlock

Ból z sekundy na sekundę nasilał się, Abyss jednak wiedział cóż zrobić. Mając obie ręce wolne, Potwór chwycił nimi za górne kończyny rywala, walka trwała dłuższą chwilę jednak Syn Szatana łapiąc za pojedyncze palce przeciwnika rozerwał uchwyt. Momentalnie jednak, by znów nie wpaść w łapska rywala, Abyss wyturlał się z oktagonu, dając sobie chwilę na oddech...

~ Tej dźwigni Ari  nawet w KP nie ma ale mniejsza...

"Ojcze, zawiodłem..."

Ów słowa wypowiedziane przez potomka Szatana, wywołały niepokój w piekielnych lochach. Wysłannik piekieł został przeznaczony na misję, której celem było niszczenie świata ludzi od środka. Lecz makabryczny błąd mógł doprowadzić do upadku cesarstwa demonicznego. Oddanie się w łapska bezwzględnego rywala sprawiało ból nie tylko Abyssowi, lecz także jego ojcu, który pokładał w nim nadzieję. Chwilę grozy przerwała jednak chęć zemsty, której Syn Lucyfera pragnął dokonać niebawem. Jego siła przewyższyła możliwości oportunisty, Kane nie zdołał zatrzymać rywala, który gotowy był na odwet. Pierwszy cios nadszedł momentalnie, zaciśnięta pięść zesłała Jacobsa na śnieżnobiałą matę. Wtem na twarzy Abyssa pojawił się uśmiech...

~ilość słów: 103, unikalnych: 90

Abyss wystarczająco osłabił rywala, czas to zakończyć. Potwór szybko wszedł na narożnik, z którego wykonał bardzo bolesny Diving Splash [SM]. To jednak nie koniec. Syn Szatana podniósł rywala i wykonał Irish Whip w stronę lin. Gdy Kane wracał, Abyss wyłapał jego ciało wykonując po chwili Black Hole Slam [FM] . 1... 2... 3...

Winner of this Match "The Satan Son" ABYSS!

\



~Jeśli Arin ma to w dupie, to ja nie będę się wysilał -,-