Uczestnicy Main Eventu zeszli już na Backstage gdy rozbrzmiała muzyka wejściowa Oportunisty. Po kilkunastu sekundach, Rated R Superstar wyszedł z zaplecza wraz ze swoją dziewczyną - Litą. Duet ruszył w stronę kwadratowego pierścienia. Warto napomknieć, że na barkach Kanadyjczyka gościł w tym momencie skradziony pas WWE. Master Manipulator po chwili znalazł się na ringu i poprosił o mikrofon od technicznego, po czym przemówił:

-Oklahoma City... Piękne miasto, w którym zagościła twarz tej federacji i przyszły mistrz WWE - Edge! Zapewne wszyscy zadajecie sobie pytanie - czemu? Czemu Edge postanowił wykiwać Ambrose'a? Otóż... Nie próbowałem. Jedyną rzeczą, jaką planowałem, było to!

<W tym momencie Edge wskazał na pas>

To, że przy okazji czempionem został Undertaker - to czysty przypadek. Teraz jednak, jako posiadacz pasa, zmierzę się o ten tytuł na Survivor Series. W przeciwnym wypadku bowiem, to ostatni raz kiedy widzicie ten tytuł w tej federacji. Zamierzam bowiem...


Wypowiedź Oportunisty została brutalnie przerwana, albowiem ktoś wyłączył jego mikrofon, a światła na całej hali zgasły. Najwyraźniej jesteśmy świadkami jakiejś awarii czy czegoś w tym rodzaju. To dziwne, przecież tak wielka federacja jak WWE na pewno zaopatrzona była w dodatkowe generatory, które w takim momencie zapewniły by sprawną kontynuację show, prawda?

Minęło kilkanaście sekund, a światło dalej nie wracało. Niektóre, co wrażliwsze dzieci, zaczęły przytulać się do swoich matek i pochlipywać z cicha, a Rated R Superstar oraz Lita stali w ringu skonfundowani. Co tu się do cholery działo?

Kanadyjczyk oraz jego partnerka w końcu nie wytrzymali i ruszyli z zamiarem wyjścia z ringu, gdy nagle na titantronie pojawiła się liczba 10 !

Co to mogło znaczyć? Na odpowiedź nie trzeba było czekać zbyt długo, gdyż nadeszła ona wraz z momentem, gdy na telebimie pojawiła się kolejna cyfra - tym razem 9 ! Publiczność w mig zrozumiała o co chodzi i zaczęła odliczać wraz ze zmieniającymi się cyframi na titantronie.

Lita przestraszyła się trochę tego dziwnego przerwania segmentu i uchwyciła się ręki Edge'a, który cofnął się wraz z kochanką w jeden z czterech narożników. Odliczanie trwało i powoli, powoli dobiegało końca...

Publiczność była podekscytowana i nabuzowana jak nigdy wcześniej - atmosfera była tak gęsta, że w powietrzu z powodzeniem można by powiesić siekierę, a fani potęgowali to uczucie, odliczając. Co, lub może raczej kto, za chwilę się tutaj pojawi? Co będzie miał do powiedzenia? Odpowiedź na wszystkie pytania zbliżała się wielkimi krokami...

3...

2...

1...

Po zakończeniu odliczania titantron nieoczekiwanie przygasł, tak jakby to była tylko zmyłka. Niektórzy z publiczności westchnęli z nieskrywanym zawodem, tylko po to, aby za chwilę wytrzeszczyć oczy ze zdziwienia. Na telebimie bowiem wyświetliła się zaciśnięta pięść z czarnym iksem namalowanym na bandażach ją okalających. Teraz wszystko stało się jasne!

Na całej arenie na powrót zapaliły się światła, a powyższy theme rozbrzmiał w głośnikach. Publiczność wybuchła gromkim cheerem, ponieważ oto po kilkumiesięcznej absencji do ringu powraca ich ulubieniec - CM Punk!

Po kilkunastu sekundach w obłokach dymu, które unosiły się ze specjalnych agregatów, na stage wyszedł właśnie on - pochodzący z Chicago wrestler. Jakże wielkie było jednak zdziwienie fanów - Brooks nie wyglądał bowiem tak, jak zapamiętano go odchodzącego. Ładnie uczesana grzywka ustąpiła miejsca długim, czarnym włosom, które w nieładzie opadały prawie na ramiona zawodnika. Podobnie z koszulką - nie znajdował się już na niej napis "BEST IN THE WORLD" wypisany jaskrawymi literkami. Teraz liczyło się Straight Edge.

Punk stanął na środku stage'u i przykucnął, po czym w charakterystyczny sposób spojrzał na swoją rękę i wykrzyknął "IT'S CLOOBERING TIME!", podnosząc się przy tym na równe nogi i ruszając wśród obłoków dymu w stronę kwadratowego pierścienia.

Rated R Superstar chyba nie spodziewał się zobaczyć tu właśnie tego osobnika, ponieważ stał z lekko otwartymi ustami, co oznaczało niezwykłe zdziwienie. Czego chciał od niego Punkston? Jak śmiał przerwać jego przemowę? Co to wszystko miało znaczyć?!

CM Punk z lekkim uśmieszkiem na twarzy kroczył pewnie w stronę Oportunisty, w ręce dzierżył zaś mikrofon, który nie raz i nie dwa był w jego rękach bronią groźniejszą niż stalowe krzesło czy kij kendo. Straight Edge Leader stanął przed ringiem, westchnął lekko, po czym wszedł do niego ostrożnie po stalowych schodkach. Philip wbił swój wzrok w Manipulatora oraz Litę, po czym przystawił mikrofon do ust.  Saviorowi nie dane było jednak zacząć przemowy, gdyż publiczność cały czas głośno skandowała jego ringname. Brooks uśmiechał się lekko, po czym przystawił rękę do ucha, jakby chciał dać znać, że nic nie słyszy. Reakcja fanów była natychmiastowa - chanty stały się jeszcze bardziej donośne niż chwilę wcześniej a twarz Edge'a coraz bardziej bladła. Po niemalże minucie bezustannego  skandowania, publiczność w końcu umilkła a Philip z lekceważącym uśmieszkiem rozejrzał się po hali, a następnie wbił swój wzrok w Oportunistę trzymającego w ręku pas WWE.

CM Punk:

Adam! Coś się stało? Wyglądasz jakbyś zobaczył trupa... Czyżbyś się mnie tu nie spodziewał? Przecież przez cały tydzień dawałem wam wszystkim wskazówki że powrócę. Czy nikt nie był na tyle bystry, aby połączyć pewne fakty?

<Głos Punka był lekko zawiedziony, a sam Brooks przywdział maskę osoby smutnej, lecz tak naprawdę w duchu śmiał się z tych ludzi>

Tak w ogóle... Miło powrócić  na Monday Night RAW. Nie widzieliśmy się już od dobrych kilku miesięcy, ale wiem o wszystkim.  Nie ominęło mnie nic... Ambrose wygrywający walizkę, powrót Undertakera, utrata pasa przez Davida Otungę? Widziałem to wszystko...

<Wymieniając wszystkie te wydarzenia, CM Punk spacerował powolnym krokiem po ringu, nawet na chwilę nie spuszczając wzroku z Kanadyjczyka w narożniku.>

Ostatni miesiąc zaintrygował mnie jednak najbardziej... Działo się wiele, bardzo wiele. Wypadek Johnny'ego Laurinaitisa?

<Straight Edge Savior zatrzymał się w pół kroku i pogłaskał po brodzie>

Wypadek? Kogo próbujemy teraz oszukiwać? Po prostu zamach... A co stało się dalej? Dziwnym zbiegiem okoliczności, obecna w tym oto ringu Lita została mianowana Generalnym Menedżerem! To wspaniale, prawda?

<Ostatnie zdanie zostało wypowiedziane przez długowłosego z nieskrywanym sarkazmem. Co bystrzejsi zdołali dostrzec, że na oblicza Master Manipulatora i Lity wkracza przerażenie. O co tu chodzi?>

Jak szybko dowiedzieliśmy się z artykułu na oficjalnej stronie WWE, nie udało się odnaleźć kasety z nagraniem parkingu z dnia zamachu. To smutne, prawda?

<Tutaj Chicago's Own zrobił długą pauzę, a publiczność milczała w oczekiwaniu na to, co dalej powie>

Szczerze mówiąc... Mam cholernie dość tego wszystkiego, co ostatnimi czasy się tutaj dzieje.  Intrygi, spiski, zamachy... Chaos!  Postanowiłem więc wziąć sprawy w swoje własne ręce i zaprowadzić należyty porządek na RAW.  Nie będę ukrywał - to nie jedyny cel w jakim powróciłem...

<W tym miejscu Punk urwał i uśmiechnął się lekko spoglądając na pas WWE znajdujący się na ramieniu Oportunisty. Edge oraz Lita cały czas nie mogli wydusić z siebie żadnego słowa, najwyraźniej czegoś się obawiając. Publiczność natomiast wybuchła gromkim cheerem i chantami, które trwały przez kolejną minutę. W końcu, gdy arena ucichła, Straight Edge Leader kontynuował.>


Zanim jednak zabiorę się za WWE Championship, które spoczywa na twoim ramieniu, Edge, a tak naprawdę do ciebie nie należy, pragnąłbym rozwiązać inną kwestię, która spędzała mi sen z powiek przez ostatni miesiąc. Kto tak naprawdę stoi za zamachem na Laurinaitisa? Kto prawie pozbawił go życia?

<W tym miejscu Punk wbił wzrok w Oportunistę, który uśmiechnął się niepewnie i postąpił krok naprzód>

Punk, cieszę się z twojego powrotu i równie mocno jak ty chciałbym dowiedzieć się kto stoi za zamachem na Johnny'ego, ale sprawca był przebiegły i pozbył się wszelkich dowodów. Co możemy zrobić w takiej sytuacji?

<Rated R Superstar uśmiechnął się delikatnie, przestąpił z nogi na nogę, po czym kontynuował>

Wiesz Philip... Może i ten pas na razie nie jest mój, ale wszystko zmieni się na Survivor Series... Uważasz że możesz tak po prostu wrócić i odebrać to, co Tobie nienależne? Jesteś zwykłym...

<W tym momencie ex-Best in The World wyciągnął z kieszeni coś, co zamknęło usta Edge'a. Była to najzwyklejsza w świecie kaseta, jaką można włożyć do odtwarzacza VHS. Punk gestem ręki przywołał technicznego, przekazał do ręki przedmiot, po czym szepnął kilka słów na ucho. Mężczyzna kiwnął głową, po czym pobiegł na Backstage. Brooks zaś odwrócił się w kierunku Oportunisty.>

Coś się stało? Czemu milczysz, Adam? Zawsze masz tak wiele do powiedzenia a teraz nagle zabrakło ci słów? A może to przez tą kasetę, co? 

<Publiczność nie miała pojęcia co tu się dzieje. Punk przerywa segment sędziego Main Eventu wczorajszej gali, jaką było Hell in a Cell, po czym macha przed oczyma Oportunisty najzwyklejszą w świecie kasetą. Edge pobladł jak prześcieradło wybrane w Perwoll White, co nie mogło znaczyć nic dobrego.>

Punk... Po przemyśleniu sprawy... W sumie możesz walczyć na Survivor Series za mnie. Po prostu oddaj mi tą kasetę i będzie dobrze...

<Głos Copelanda załamywał się z każdym słowem coraz bardziej, a Oportunista, na co dzień tak bardzo pewny siebie, teraz wątpił.>

Nie, Edge - za późno. Za późno na twoje odkupienie...

<Tutaj Punk jakby zapraszającym gestem wskazał ręką na titantron i podrapał się po brodzie, która przez te kilka miesięcy urosła dość porządnie. Na telebimie pojawił się obraz parkingu. Tak, widzimy również samochód Laurinaitisa, jeszcze cały.  Publiczność wydała z siebie szmer zdziwienia, a CM Punk uśmiechnął się delikatnie, wbijając wzrok w Oportunistę, który wraz ze swoją wybranką stał i osłupiałym wzrokiem wpatrywał się w obraz jakby za chwilę zobaczył w nim swoją zgubę. Tak też się stało, ponieważ już za chwilę na ekranie zobaczyliśmy Rated R Superstara, który idzie w kierunku samochodu, trzymając w ręku jakąś kwadratową rzecz.  Po chwili Master Manipulator podszedł do auta byłego Generalnego Menedżera i położył obiekt gdzieś w środku.  Po chwili, Kanadyjczyk dyskretnie wycofał się z parkingu. Resztę już wszyscy znali aż dość dobrze. Titantron zgasł, a publiczność milczała przez chwilę, jednak tylko przez chwilę. Kilka sekund później wybuchł ogromny heat na osobę Edge'a, który złapał się za głowę i zaczął dosłownie rwać z niej włosy.  Były WWE Champion chyba zdawał sobie sprawę z tego, że jego czas w WWE dobiega końca. W końcu Vince McMahon zapowiedział, że gdy tylko dowie się, kto stoi za całym zamachem, zwolni go z federacji...>

Obawy Oportunisty przybrały teraz jak najbardziej prawdziwą postać, ponieważ rozbrzmiał powyższy theme, a z Backstage'u wyszedł sam chairman federacji  - Vicne McMahon. Jego oblicze mówiło tylko jedno - będą kłopoty. Prezes kroczył do ringu swoich charakterystycznym krokiem, a Master Manipulator schował twarz w dłoniach. CM Punk zaś uśmiechnął się ironicznie, cały czas stojąc około metra przed zamachowcem. Vince wszedł po stalowych schodkach do kwadratowego pierścienia i stanął twarzą w twarz z Edge'm i Litą.


Vince:

Edge... Nie spodziewałem się tego po tobie. Zaufałem ci. Zaufałem twojej kobiecie. A ty prawie zabiłeś mojego przyjaciela. Zapewne wiesz co za chwilę powiem, prawda? Odnosi się to do ciebie i twojej dziewczyny...

YOU...
ARE...
FIRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRED!

<McMahon przeciągnął charakterystycznie ostatnie słowo, a publiczność wybuchła gromkim cheerem. Po twarzy Edge'a spłynęły szczere łzy, ponieważ Rated R Superstar musiał pożegnać się z federacją już dzisiaj. Nie było drugiej szansy... Nie było przebaczenia...
Vince odwrócił się i ruszył z zamiarem wyjścia z ringu. Oportunista widząc, że to być może ostatnia szansa, ruszył w jego stronę i już miał zamiar coś powiedzieć, ale został przechwycony na barki przez Punka, który zaserwował mu na do widzenia Go To Sleep! Kanadyjczyk padł bez przytomności na matę, a Vince odwrócił się i zmierzył Punka wzrokiem>

Ach, prawie bym zapomniał... Dziękuję. Za to, czego dokonałeś, należy ci się szansa walki o pas, zaprawdę... Ale najpierw oddaj pas, oddam go prawowitemu właścicielowi.

<Prezes wyciągnął rękę, która po krótkiej chwili została uściśnięta przez Punka>

Taaaaaaak... Dzięki Vince, ale zapomniałeś o jednym - ja nie prosiłem o walkę o pas. Ja stwierdziłem, że o niego walczę i go zdobędę. A pas? Oddam go sam.

<Chairman zrobił zdziwioną minę, a Brooks przyciągnął go do siebie i chwycił na barki, po czym po raz kolejny tego wieczoru zaaplikował na nim Go To Sleep!  Vince padł bez przytomności na matę, a Punk uśmiechnął się lekko, po czym wziął do ręki leżący na ringu pas WWE i przemówił do mikrofonu>


W ten oto sposób kończą ci, którym zależy tylko i wyłącznie na własnej korzyści. CM Punk powrócił!

<Publiczność wybucha ogromnym cheerem, a Brooks wychodzi na Backstage z pasem na ramieniu. Tym obrazem kończymy dzisiejsze wydanie RAW.>