Strony: 1
Wątek Zamknięty
Światło zgasło, a halą zawładnęły egipskie ciemności, a na titantronie zaczęły się wyświetlać liczby, co spotkało się ze zdziwieniem widowni.
10...
9...
8...
7...
6...
5...
4...
3...
2...
1!
Wszyscy wpadli w dziki szał, od razu zaczynając cheerować, kiedy zaczęła grać znana wszystkim muzyka. Błysnęły światła, a w kłębie dymu pojawiła się żywa legenda wrestlingu - Shawn "HBK" Michaels. Ten, trzymając w ręku mikrofon, wykonać swój energiczny taniec, po czym rozłożył ręce i obrócił się na pięcie, żeby ruszyć biegiem do ringu i szybko się do niego wśliznąć. Hickenbottom zatrzymał się przy linach, ażeby wsłuchać się w ten cheer. Następnie przeszedł na środek kwadratowego pierścienia i ułożył się w słynnej pozie, a za ringiem wybuchły cztery salwy pionowych fajerwerkowych słupów. Muzyka przestała grać, a były mistrz wagi ciężkiej przyłożył mikrofon do ust.
<ogromny cheer> Widzę, że nie zostałem zapomniany... Wy naiwni frajerzy! Podobnie pożegnałem Was 8 miesięcy temu, nieprawdaż? To już wtedy dobry Shawn Michaels opuścił ten budynek na dobre, a został jeden, gorszy Shawn, który już nie cieszy swoim widokiem dzieci, który jest obrzucany mięsem na każdym kroku, który domaga się choć odrobiny pieprzonego respektu, która należy mu się w ogromnej dawce. Bo widzicie, moi drodzy... jest cienka linia pomiędzy wiernością a naiwnością, a Wy tą granicę przeszliście zapewne kilka miesięcy wstecz. Sami oceńcie, czy było warto! <heat> Mówcie i piszcie o mnie, co chcecie, ale to ja jestem przeszłością, teraźniejszością i przyszłością tej organizacji. Zanim zostaliście przeze mnie perfidnie zdradzeni, na pewno tak samo uważaliście. Kiedy się od Was odwróciłem, uważacie, że nie ma gorszego ode mnie zapaśnika w WWE. Mylicie się. Żyjecie w zakłamaniu. Bo czy to nie jest przypadkiem objaw hipokryzji? Lubiłem Was, darzyliście mnie respektem. Nie lubię Was, nie macie przede mną żadnego respektu, chociaż kilka miesięcy wstecz dzierżyłem pas wagi ciężkiej. Jedno z największych wynagrodzeń w karierze wrestlera. Ale nie przejmujcie się na zapas, przecież ja się tym wcale nie przejmuję. To ja mogę martwić się o Was, w końcu nie jesteście zbyt sprawiedliwi. So... GIVE ME SOME RESPECT! <heat> Zmieniając ten ważny temat, chciałbym Was ustrzec, ale nie tylko Was, a zwłaszcza "kolegów" z szatni, że nadchodzi coś wielkiego... coś rewolucyjnego, co zmieni bieg historii. Zapamiętacie o tym ostrzeżeniu, "bracia". A teraz dajcie mi jakiegoś pachołka do walki. Come on!
Two-time WWE Champion (as The Rock
)
Intercontinental Champion (as Samoa Joe
)
Tag Team Championship (as Shawn Michaels; with Daniel Bryan
)
Hall of Famer (class of 2013
)
Offline
Rozbrzmiało Another me, a publiczność zachowuję się chyba jeszcze gorzej niż przy przemowie Shawn'a. Przywitali mnie gorącymi gwizdami, bardzo mnie to cieszy. Pojawiam się na rampie w dość nie codziennym stroju jak na wrestlera. Patrząc na moich anty-fanów, którzy wyciągają dłonie bym im przybił piątkę, idę prosto w kierunku ringu trzymając w prawej ręce mikrofon. Wchodzę do ringu, przechodzę koło legendy zapasów i idę na najdalszy narożnik by zaraz na niego wejść i charakterystycznie złożyć palce w rewolwery, taa taki chwycik rozpoznawczy i tak już schodzę...
Witaj Shawn, fajnie Cię znowu widzieć. Mówię całkiem poważnie, to co powiedziałeś jest prawdziwe. Ci wszyscy co obserwują to co dla nich robimy w ringu i jak się poświęcamy są zwykłymi chu*ami. Serio nie doceniają nas i nie mają szacunku do nas krzycząc nam to prosto w twarz, a wtedy się dziwią, że pozdrawiamy ich w takie sposoby, a nie inne. Shawn spójrz jesteś legendą wrestlingu dziś wracasz na ring, a oni mają to gdzieś. Pokaż im, że jesteś najlepszy, a jeszcze lepiej jakbyś nie był "sam" w tej federacji, bo tu czai się sporo zawodników i jeszcze więcej spisków. Pewnie już wiesz, że Lita jest nową menadżerką, ciekawe jak na to zapracowała u Vince, co? Z resztą nie będę wypowiadał się na ten temat, ale uważam, że moja dzisiejsza walka z Edge'm zakończy się przegraną... Shawn, dążę do tego, że oboje byśmy przejęli tą federacje, każdy byłby pod nami, w pojedynkę jesteśmy bardzo przyzwoici, ale mieszanka Twojego doświadczenia i moich extremalnych akcji może doprowadzić nas na sam szczyt, co o tym myślisz?
Streak
0/0/1
Website
@The Anti-Christ
Last Match
Edge vs Jeff Hardy - loss, Monday Night RAW
Achievements
brak
Offline
Shawn chwilę popatrzył się na nieznajomego i wysłuchał jego słów. Odrzucił swój mikrofon gdzieś za ring, po czym wysunął rękę do Jeffa Hardy'ego. Czyżby zawierała się nowa, destrukcyjna siła? Michaels patrzył się miło w stronę swojego nowego Tag Team partnera. Można byłoby pomyśleć, że obaj zawodnicy połączyli siły, gdyby nie to, że HBK moment później odepchnął go, ażeby ugodzić rywala legendarnym kopnięciem! Sweet Chin Music connected! Headliner podniósł mikrofon ofiary i przyłożył go do ust.
BULLSHIT! Mówisz mi coś o respekcie, ale nie pomyślałeś o nim, kiedy wchodziłeś tutaj i proponowałeś mi jakiś pieprzony Tag Team. Myślisz, że legendarna postać mogłaby się sprzymierzyć z takim wrakiem zapaśnika? Następnym razem pomyśl, choć zapewne będzie to trudne w Twoim przypadku. Ale w jednym miałeś rację - jestem najlepszy! Ale federację zdominuję z ludźmi, którzy mogliby dać mi respekt. A teraz weźcie mi go z ringu. Come on!
Two-time WWE Champion (as The Rock
)
Intercontinental Champion (as Samoa Joe
)
Tag Team Championship (as Shawn Michaels; with Daniel Bryan
)
Hall of Famer (class of 2013
)
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1