Wątek Zamknięty
W końcu, ludzie którzy gorąco mnie dopingują od samego początku tego starcia doczekali się tej chwili. Po raz kolejny w ringu pojawia się Dolph Ziggler. Fala braw i okrzyków "World War Ziggler" - to wszystko ma zmotywować mnie do utworzenia jeszcze lepszego show. Wszystkie ataki które Christian przygotował dla Gunnera, były tylko małym smaczkiem przed tym co miało nadejść. Kiedy Capitan Charisma własnoręcznie "przekazał" mi rywala, mogłem zrobić z nim co chciałem. Był wówczas tak zamroczony że chyba nie wiedział gdzie jest i co robi. To tylko kwestia czasu aż ta walka się zakończy. Odepchnąłem Gunnera na środek ringu, ten stojąc tam chwiał się na swoich kończynach niczym żyrafa na lodzie. Chciałem zakończyć jego męki i wymierzyłem mu solidne Enzuigiri. Ta akcja była tak mocna że aż oponent zatoczył koło wobec własnej osi, zanim jeszcze upadł na ziemię, sprytnie pochwyciłem go w locie i dołożyłem Zig Zag! Od razu rzucam się na niego z próbą pinu 1..2..?
Offline
Christian zadowolony ze zwycięstwa wskoczył na narożnik i cieszył się na swój sposób, ja natomiast miałem lepszą nagrodę za zwycięstwo w tej walce, po chwili namiętnych chwil z AJ opuszczamy razem arenę.
Offline
Wątek Zamknięty