Strony: 1
Wątek Zamknięty
To co zdarzyło się 4 tygodnie temu, było istnym dramatem w życiu Goldusta. Jego ojciec został brutalnie zaatakowany, co doprowadziło do stanu śpiączki w jakim znajdował się. Mistrz Ameryki właśnie dostał telefon, że wybudzili jego życiodawce, szybko wsiadł w samochód i spiskiem opon wyruszył do szpitala, gdzie lekko podenerwowany wchodzi. Na sobie ma żółtą bluzkę oraz jeansowe spodnie, na głowie czapkę oraz buty marki Nike. Na jego twarzy widać zarys smutku i poddenerwowania, będzie mógł po raz pierwszy od miesiąca porozmawiać z tatą. W jego duszy kłębią się odłamki nienawiści i żądzy zemsty na sprawcy - Alberto Del Rio. Już w najbliższą niedzielę spotkają się w ringu, by stanąć twarzą w twarz, lecz tym razem na trybunach nie zasiądzie Dusty Rhodes.
Goldust mijał ludzi ubranych w szpitalne piżamy oraz lekarzy. Zatrzymał się przed drzwiami do sali taty, a następnie już chciał nacisnąć klamkę, kiedy ktoś złapał go za bark. Gold Man odruchowo się odwrócił. Ujrzał doktora, z plikiem dokumentów w jednej ręce. Lekarz, szybko rozpoczął rozmowę:
- Pan Dustin Rhodes? - zapytał.
- Tak.
- Pański ojciec jest jeszcze słaby i proszę go nie męczyć, może być w lekkim szoku, po stanie w jakim się znajdował.
- Dobrze, dziękuję. - Chwila przerwy - W jakim stanie jest jego ręka?
- Nie jest źle nie jest najlepiej, więcej powiem Panu po dogłębnych badaniach, ale już teraz mogę powiedzieć, że szybko nie opuści szpitala.
- Dziękuję. Do widzenia - Zakończył ten wątek. Odwrócił się na piecie i otworzył drzwi. W środku, stały dwa łóżka - w jednym leżał Dusty, a drugie stało puste. Jego tata z bladą twarzą i zarostem na twarzy był podłączony do aparatury, która wydawała regularne dźwięki. Goldust lekkim truchtem zbliżył się do niego, usiadł na kancie łóżka i złapał go za rękę. Żadnej reakcji. Jego oczy ani drgnęły, zupełnie jak reszta ciała. Lekko potrząsną tatę z obawy przed najgorszym. Mistrz nigdy nie znał się na medycynie i gdyby nie jego żona to zapewne miałby problemy w wykupieniem odpowiednich lekarstw. Jeszcze raz go szturchnął. Starszy Rhodes otworzył oczy jakby były sklejone klejem. Gdy ujrzał siedzącego obok syna na jego buzi zagościł uśmiech. Dustin ścisnął mocniej dłoń. - Witaj tato. - Jego tata był zbyt wymęczony by odpowiedzieć i jeszcze do końca nie zdawał sobie sprawy ze stanu w jakim się znajduje. Uniósł rękę i ociężale położył ją na poliku Goldusta. Łza zleciała po jego twarzy, a Mistrz został jeszcze kilka godzin, by nadrobić stracony czas.
Czasem lost płata nam różne fligle, ale trzeba umieć je przezwyciężyć i z myślą, że wszystko się ułoży, brnąć dalej ku marzeniom.
*KP*
Record:
» Wins: 24; Draws: 0; Losses: 6.
Achievements:
»1x United States Champion (Current 01.07.12 - 14.11.12)
»Pretendent do tytułu WWE
Last Match:
» Goldust vs Kurt Angle - Wygrana po Final Cut
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1