Wydaję mi się, że słono za to zapłaci jak nie teraz to później. Liczę jednak, że nic mu się jednak nie stanie. Jego postać jest obecnie jedną z najciekawszych w wwe (o ile nie naj). Ponadto w powietrzu wisi dobrze zapowiadający się feud z Alberto, co prawda sądzę, że i tak na WM'ce przegra. Ale chciałbym, żeby tam wystąpił a po WM'ce dalej był znaczącym zawodnikiem ; p

To że WWE ukara Jacka jest niewątpliwe, jeśli chodzi o problemy prawne to WWE jest bardzo przeczulone na tym punkcie, a gdy w grę wchodzą jeszcze narkotyki to możeby być pewni że Swagger mocno ucierpi. Ma o tyle szczęście że odkryła to policja a nie lekarze WWE na badaniach bo miałby 30 dni wolnego. Warto zauważyć że Vince w przeciwieństwie do pewnych idiotów z Orlando przestrzega wellnes policy bardzo rystrykcyjnie dlatego na WM Jack na pewno nie wygra, o ile wogóle wystąpi. I niech się nikt nawet nie waży powiedzieć że szmacą Jacka bo to Jack sam zeszmacił siebie i jeśli nie szanuje siebie i pushu jaki dostanie to nie zasługuje na żaden. Nie ukrywam że jest mi szkoda bo oprócz tego że Jack jest naprawdę utalentowanym wrestlerem i zdolności ringowe jak na swoje rozmiary ma bardzo dobre, dostał jeden z  (moim zdaniem) najlepszych gimmicków ostatnich lat, i przy odpowiedniej promocji mógł być naprawdę wielką postacią.. Ale widać dawno nie jobbnął Brodusowi/Santino i mu tego brakowało więc wolal se popić i popalić.

Jack Swagger - bardzo dobra postać i chyba jako jedyna z najciekawszych ostatniego czasu, jego menadżer, theme song i ogólnie speeche na temat Ameryki i wszystkich emigrantów są bardzo ciekawe i wydają burzę dyskusji na ich temat. Jak dla mnie poprawił się przy mikrofonie, w ringu tez nie odstaje a postawienie na niego w EC Matchu (chodź w typrze dałem Ortona) było dobrym punktem. Wykręcił świetną walkę i co najważniejsze przypiął Randyego, który był faworytem tego pojedynku (chodź chciałbym Y2J'a zobaczyć na WM w walce o pas ;<). Promo przed walką było świetne a na Raw pokonał poprzez poddanie Daniela Bryana () i dał promo po którym Lilian doznała orgazmu i wyżyć musiała się na twitterze ale dobra ch*j z nią.

"The Marihuannen" Jack Swagger - cóż każdy go krytykuje ze zmarnował szansę na pas, znów trafi do jobberki, a prawda jest taka ze nie wiadomo dlaczego Jacek się najebał i marihuanen używał. Nie ma co kopać leżącego bo jeśli jego postać się dobrze sprzedaje to zakończy się na grzywnie. Cóż gdyby coś takiego zrobił Cena albo Ormo to raczej nic by się nie stało, no dobra Ormo to by wyleciał bo ma juz 2/3 ostrzeżenia. Hmm jestem za Jackiem i myślę ze on czuje się teraz najgorzej więc nie ma co go kopać kurwa, pożyjemy zobaczymy...

Więc tak... Widać, że WWE pokładało w tym zawodniku spore nadzieje. Miał dość długo karę. Nosił się na BS, przez co rzucili go do low midcardu na pograniczu z jobberlandem. Dzielnie odpokutował, zrobili mu przerwę i po kilku miesiącach powrócił. Wiadomo, że za mikrofonem szło mu średnio, więc rzucili mu fajnego managera. W ringu zawsze był dobry. Zaostrzyli trochę gimmick, tj. wypowiadał się jeszcze bardziej krytycznie o obcokrajowcach i bardziej dzielnie bronił Stanów. Dali mu nawet nowy theme song, a to oznaka, że CT nie miał go w dupie. Ku zaskoczeniu wszystkich wygrał pretka. Sądzę, że pas by zdobył na ER. No i szkoda, że teraz wpadł z trawką. Bardzo polubiłem tę postać. Miał przyszłość jednak to spowodowało, że nie ma szans, żeby cokolwiek większego osiągnął. Po WM pewnie spadnie do midcardu i tyle. Naprawdę zawiodłem się. Czemu popełnił tak idiotyczny błąd w takim momencie? Wszyscy jeżdżą po nim z tych większych nazwisk i chyba jeden Dreamer go obronił pisząc, że "leżącego się nie kopie." Dodał też coś, że wszyscy popełniają błędy. Owszem, wszyscy, ale to co zrobił Jack w takim momencie, było tak idiotyczne, takie nieodpowiedzialne, że aż należą mu się porządne kopniaki w tyłek.

Cóż gdyby coś takiego zrobił Cena albo Ormo to raczej nic by się nie stało, no dobra Ormo to by wyleciał bo ma juz 2/3 ostrzeżenia

Cenie by się nic nie stało, Orton może by znów trochę od pasa odpoczął, bo by go nie zwolnili. Na pewno by tego nie zrobili, tylko ukryli skrzętnie prawdę tak, że nikt by się o tym nie dowiedział.