W tle rozbrzmiewa theme song Slay Me ! Fani WWE są wgl zaskoczeni, 1-szy raz słyszą owy theme song i z niecierpliwością wyczekują kto wyjdzie na rampę ! Po 10 sekundach na rampie pojawia się Sting ! Tak, to on ! Powraca ! Pewnym krokiem idę do stołu komentatorskiego, biorę mikrofon i wchodzę do ringu. Chwilę czekam aż zapadnie cisza i zaczynam przemawiać.
- Witam Was, kibice WWE i mieszkańcy tego miasta !
- Pewnie się zastanawiacie po co tu jestem... Hm ... Dobre pytanie.
- Ale nie bez odpowiedzi.
- Przyszedłem do WWE po to by walczyć o najwyższe pasy tej organizacji, by wgniatać swoich przeciwników w matę po kolei każdego.
- Dzisiaj prócz przemowy, zawalczę i pokaże Wam co to znaczy dobrze Show !
- Mój przeciwnik Big E Langston, źle trafił.. Zniszczę go dzisiaj przez co pożałuje że chciał ze mną walki !
Po tych słowach rzucam mikrofon w komentatora i czekam na rywala w walce ...