Wszystko uzgodnione z Mark'iem.

***

Kamera pokazuje nam The MIza spacerującego korytarzem. Jak zawsze ma wysoko zadartą brodę do góry i pewnie spogląda w przód. Niespodziewanie jednak na jego drodze pojawił się najsilniejszy człowiek świata – Mark Henry. Mark popatrzył na swojego przeciwnika z którym przyjdzie mu się zmierzyć w następnej walce. Patrzył na niego bez słów przez dłuższy czas. Mizanin wyglądał na bardzo przestraszonego, przez dłuższą chwilę nie mógł wydusić z siebie słowa. Wyglądało to jakby dopiero teraz zdał sobie sprawę z jakim potworem przyjdzie mu się zmierzyć za kilka chwil. Miz zamknął oczy, potrząsnął głowę sykając przy tym. Widać było, że zbierał siły by coś powiedzieć.  Po kilku sekundach zdołał wyrzucić z siebie kilak słów:
- Gdzie stoisz ty…..
Spojrzenie Henry’ego stało się jeszcze bardziej mroźne niż chwilę przedtem. Patrzył na swego rozmówce takim wzrokiem, że ten po raz kolejny nie mógł nic z siebie wydusić. Awesome One odwrócił wzrok i poszedł w swoim kierunku zostawiając Henry’ego z tyłu. Siłacz jedynie co uśmiechnął się na widok odchodzącego Mizanina.

Ostatnio edytowany przez Axron (2012-10-16 16:43:43)