Kamera przenosi się na zaplecze gdzie po kilku sekundach przed nią pojawia się Matt Striker podążający w kierunku szatni zawodników. Reporter idzie dość szybko i gwałtownie zatrzymuje się przed drzwiami prowadzących do nieznanego pokoju, ponieważ nie jest oznaczony do kogo należy. Matt jest pewny, że to jest cel jego przechadzki, więc po chwili puka dość mocno czterokrotnie w drzwi. Ze środka słychać dwie osoby które rozmawiają po meksykańsku. Jeden z nich zatrzymał się w połowie słowa, a drugi trzasnął szafką. Klamka została naciśnięta, a przed kamerą pojawił się Ricardo, a za nim Meksykański Arystokrata. Matt trochę wystraszony dźwiękiem dochodzącym wcześniej ze środka, powiedział...
Matt: Przepraszam was, ale czy mógłbym przeprowadzić wywiad.
Ricardo: Oczywiście. O co chcesz zapytać?
Matt: Nie chodzi mi o Ciebie tylko o niego - Striker pokazał palcem na Alberta.
Del Rio: Wchodź i pytaj tylko szybko. Muszę coś jeszcze załatwić.
Matt: Wróciłeś do WWE po ciężkiej kontuzji która powinna cię wyeliminować na dłużej, jednak ty nie posłuchałeś rad lekarzy i wracasz o dwa miesiące wcześniej. Nie boisz się, że uraz powróci?
Alberto: Czego się tu bać. Posłuchaj mnie, ponieważ dwa razy nie będę powtarzać. Nic mi nie przeszkodzi, żeby zdobyć pas mistrzowski WWE oraz zostać najjaśniejszą gwiazdą tej nędznej organizacji która naraziła mnie na koniec mojej kariery przez głupiego palanta. Vince, musi się dobrze postarać, żebym nie poszedł do sądu i założył mu sprawy, ponieważ naraził moje życie dla jakiegoś głupiego Houston który chciał zobaczyć moją walkę która zakończyła się dla mnie fatalnie. Po drugie, dziś zawalczę z niejakim Chris'em Jericho. Uważany przez niektórych przez najlepszego na świecie będzie musiał dziś uznać wyższość Meksykańskiego Arystokraty który może nawet złamie mu rękę swoją dźwignią. - Del Rio uśmiecha się szyderczo.
Matt: Właśnie. Jesteś pewny Siebie, lecz dawno nie walczyłeś. Na pewno po tej przerwie straciłeś formę i...
Alberto: Zamknij się. Taki człowiek jak ja nigdy nie traci formy i zawsze ma ją na wysokim poziomie. Matt, jeśli przyszedłeś mi tracić czas takimi pytaniami to wynoś się albo sam o to zadbam.
Matt: Jeszcze jedno pytanie...
W tym momencie Ricardo szybko dobywa krzesło i uderza nim w plecy Striker'a. Alberto szybko podnosi się i chwyta reportera w Rolling Cross Armbreaker. Matt uderza dłonią o podłogę i prosi, krzycząc o wybaczenie, a Alberto trzyma nadal swą koronną akcje. Gdy Meksykanin widzi łzy Matt'a oraz usłyszał cichutki dźwięk łamania kości, puszcza jego rękę i patrzy z pod łba na kamerzystę...
Alberto: Vince, pamiętaj, że moim przeznaczeniem jest zostać twarzą tej federacji, a ty mi masz w tym pomóc. My name is Alberto Del Rio, but you already know that...
Alberto wychodzi ze swej szatni, a w krok za nim idzie Ricardo który przyczepia tabliczkę na drzwi z napisem "Future WWE Champion, Alberto Del Rio". Obraz wraca na arenę, a komentatorzy mają otwarte buzie z wrażenia.