Wjeżdżam na parking swoim Nissan'em Skyline R32 i zatrzymuję się z naciągniętym hamulcem ręcznym. Wyłączam silnik i wychodzę z auta, zamykając go i podążając w stronę zaplecza. Po drodze zakładam słuchawki i włączam tą piosenkę. Zakładam kaptur od swojej bluzy i kieruje się w stronę swej szatni która jak zwykle jest daleko. Witam się z niektórymi pracownikami i innymi wrestler'ami, cały czas słuchając utworu. Po krótkim odcinku który przeszedłem, ktoś lekko puknął mnie w barek. Odwróciłem się i spojrzałem na Matt'a który pokazał na mikrofon. Wyjąłem słuchawki, wyłączyłem mp4 i przytaknąłem tym samym zgadzając się na wywiad. Reporter spojrzał na kamerę, poprawił włosy i zaczął przemawiać do kamery.
Matt - Witam WWE Universe. Tym razem przeprowadzę rozmowę z Jeff'em. Co u Ciebie, Jeffrey'u?
Jeff - U mnie po staremu. Wiesz jakoś leci. Daje radę.
Matt - Jak się czujesz po przegraniu walce na PPV i stracenia szansy na zdobycie pasa?
Jeff - Matt, nie bój się. Jeszcze będzie mnóstwo okazji, żebym stał się posiadaczem tego tytułu. Nie wyszło mi na Royal Rumble oraz Elimination Chamber, ale przecież jeszcze będzie jeszcze mnóstwo gal na których mogę się pojawić jako pretendent. Mam czas...
Matt - Masz bardzo dobre nastawienie, Jeff, ale zmieńmy temat i skupmy się na dzisiejszej gali. Przed chwilą dostałem wiadomość, że walczysz ze Stone Cold'em. Co nam możesz powiedzieć o swoim przeciwniku.
Jeff - Steve Austin, weteran w ringu. Jego doświadczenie przeważa moje, jednak w dzisiejszych czasach jest jeszcze parę rzeczy które są ważne. Kondycja, wytrzymałość i spryt w tym najprawdopodobniej lepszy od mojego rywala. Wiek robi swoje...
Matt - Może masz rację, ale nie mi to osądzać. Jeszcze ostatnia dwa pytania. Pierwsze, czy porażka w komorze miała jakieś znaczenie na twoje samopoczucie przez ostatnie dni?
Jeff - Szczerze, przyjąłem tą przegraną i zapomniałem o nią. Każdemu się zdarza...
Matt - Ostatnie pytanie, czy pojawisz się na największej gali roku czyli Wrestlemanii.
Jeff - Czas pokaże, Matt. A teraz spadam, bo muszę się przygotować. <Odszedłem z kadru kamery i podążyłem w stronę szatni>
Matt - Dziękuje. Oddaje głos komentatorom.
Przyśpieszyłem krok, ponieważ bałem się, że ktoś inny mnie złapie i będzie coś ode mnie oczekiwał. Włożyłem ponownie słuchawki do uszu i włączyłem tym razem ten utwór i szedłem dalej przed Siebie. Przystając przy mojej szatni, odetchnąłem i wszedłem do środka. Rozejrzałem się po niej i podszedłem do okna przy którym zapaliłem papierosa. Wziąłem porządnego macha i cofnąłem się do drzwi, trzaskając nimi. Siadłem na ławce i myślałem nad swojej batalii która pokaże, że mogę jeszcze wiele pokazać.

Post Scriptum : Zmieniam trochę gimmick Jeff'a na taki w którym ja go widzę. Jak Jakub masz jakieś zastrzeżenia do wal na gg.