Josh Mathews: Rey dzisiaj po raz drugi z rzędu przegrałeś z Bobbym Roodem, jak się do tego ustosunkujesz?
Rey: hahahahahaha, za kogo ty mnie uważasz? Za jednego z tych nędznych pajaców którzy powatarzają z idiotycznym uporem że "każdej nocy dają z siebie wszystko dla publiczności"? Nie obchodzi mnie czego chce publiczność, i z pewnością nie będę dawał z siebie wszystkiego w walce z kimś kto zwyczajnie nie jest tego wart. Roode nic nie osiągnął i prawdopodobnie nigdy nic nie osiągnie.
Josh: Przed tygodniem widzieliśmy jak kontuzjowałeś Human Tornado który prawdopodobnie nie będzie w stanie walczyć podczas Royal rumble, wiele osób uznało twój czyn za przejaw tchórzostwa.
Rey: Tchórzostwa? Ja bym to nazwał sprytem, inteligencją, dominacją i viktorią! Human Tornado myślał że może igrać ze mną... No i się doigrał. To zabawne że ilekroć udzielam wywiadu, ilekroć przemawiam w ringu wszyscy uważają to co mówię za puste przechwałki.. Ale jednak spełniam wszystko to o czym mówię. Mówiłem że upokorzę Jeffa i Daniela i to zrobiłem, mówiłem że zniszczę Human Tornado i to zrobiłem. Mówiłem że będe najwspanialszym mistrzem w historii tej organizacji i wciąż nim jestem... Mówię że będe mistrzem stanów zjednoczonych na zawsze i tak właśnie będzie!
<Po tyh słowach odchodzę>
Josh: Dziękuję Rey.
Offline