Wchodzę do ringu jak to bywa normalnie. Jednak zmieniła się jedna rzecz, w tle słychać tylko Cheer ludzi... Jestem zaskoczony, ale próbuje tego nie ukazywać. W końcu stoję już na samym środku, macham ręką prosząc o mikrofon. Dostaje go, więc zaczynam mówić:

<cheer> Czemu tak się zachowujecie? Czemu? Bo co bo przegrałem swój pas? Bo dołożyłem z nerwów Rey;owi na koniec? Ha? <cheer> Tak właśnie z wami jest... Jeślibym wygrywał, zdobywał tytuły to byście mnie wielbili. Jesteście po prostu fałszywi! Pamiętacie jak przybyłem do federacji? Jak zmieniłeś się dla was, dla Rey'a? Tak jak myślałem, pamiętają tylko nieliczni. Rey! Dla ciebie się zmieniłem, dla ciebie polubiłem, zaakceptowałem publiczność twoją i moją. Stworzyliśmy razem wspaniały Tag Team, w końcu zdobyliśmy tytuły! Ale oczywiście, wielkiemu Rey'owi zachciało się mojego tytułu... Wszystko zjebałeś. Spowodowałeś nasz rozpad i wojnę między nami! <cheer> No co? Nie widzicie tego jak wasz ulubieniec się zachował? Jak skończony dupek... Już nie długo dostane rewanż, ponownie zawalczymy. Hmm a może porozmawiajmy? Rey jeśli masz choć trochę odwagi, wyjdź do mnie i spójrz mi prosto w twarz!

Zaczynasz mnie wkurzać i z tego co widzę nie tylko mnie.... Twoje puste słowa można zamienić na po prostu: Bla, bla, bla!! <cheer> Taka jest niestety prawda! Zaczynasz mi wyjeżdżać z gadką na temat nierozłączności. Ok, wszystko dobrze.. Tylko że ty jesteś winien całego rozpadu! Zgadzam się że pas był dla mnie ważny, tak samo ważny jak nasze tytuły mistrzowskie Tag Team! No właśnie tutaj jest mały problem.... Ty jako mój partner powinieneś mnie wspierać! Widziałeś to wszystko co mam! A ty bez szczelnie mi go zabrałeś, zabrałeś z uśmiechniętą miną... Tak się nie robi.. No jest twój niby honor?

[i]

Bla, bla, bla... Steel Cage tyle mam do powiedzenia.. Skoro mnie nie rozumiesz! Do zobaczenia w ringu.
[i]