Rozbrzmiewa ta oto piosenka (bez titantronu ani minitronu):



Wreszcie na rampę wychodzi Christian a na telebimie widać już filmik zwiastujący zawodnika, wszyscy żywiołowo reagują na powrót jednej ze swych ulubionych gwiazd. Pewnym krokiem wchodzi na rampę i w charakterystyczny sposób rozgląda się po widowni w poszukiwaniu swych niezliczonych Peeps. Następnie rusza w stronę ringu witając się po drodze z najbliżej stojącymi fanami po czym wchodzi na ring i na narożniku po raz kolejny tauntuje. Reflektory i neony migają we wszystkie strony. W końcu zeskakuje z narożnika i chwyta za mikrofon.


CC: Witajcie WWE-Universe! Dobrze Was znów widzieć po dłuższej przerwie. Jak zapewne dobrze pamiętacie, spowodowana była ona bezpodstawnym atakiem ze strony Brocka Lesnara. Zostałem brutalnie potraktowany w drodze do ringu gdzie czekał na mnie Eddie Guererro. Brock zaatakował mnie podczas tego gdy zmierzałem do tego ringu aby dać Wam to co kochacie. To dla czego jesteście tu każdego poniedziałkowego wieczoru niezależnie czy to w domu przed telewizorami czy też tu na miejscu. Chciałem dać Wam emocji! Dać z siebie 100%! To moja praca... Ale ktoś taki jak Lesnar czerpie satysfakcję z czegoś zupełnie innego... Uwielbia zadawać ból, uwielbia upokarzać. Zresztą sami widzicie... To wielki napakowany bezmózg. Zamiast inteligencji ma dodatkową porcję tkanki mięśniowej, tak więc jego zachowanie nie musiało nikogo dziwić. Gorsze jest natomiast to co z tym fantem począł Vince... Co zrobił? Nic! A gdyby to było za mało to dał mu jeszcze możliwość stoczenia walki z Reyem Mysterio na Bragging Rights. To niedorzeczne! Vince, słuchaj... Nie chcę odgrzewać tego samego kotleta i powtarzać tego co już było. Raz już zostałeś solidnie ukarany za swoje samouwielbienie i egoizm. Wierz mi, nie chcę znów odświeżać tego konfliktu, ale wiedz, że jeśli będę zmuszony to nie zawaham się ani przez moment. Nie pozwolę na drugoplanowe traktowanie! Za długo siedzę w tym biznesie i za długo Cię znam Vince... 17 lat haruję tu jak wół, niemal 365 dni w roku i do tej pory nie zostałem w należyty sposób nagrodzony. Jeszcze jeszcze jedna sprawa, która wymaga wyjaśnienia... To ja powinienem mieć teraz pas mistrzowski a nie Stone Cold... Powinien on znajdować się teraz na moim ramieniu! I bynajmniej nie jest to moim dziecięcym marudzeniem. Spójrzcie sami...

*odtworzony zostaje materiał wideo na którym przedstawiona jest sytuacja sprzed 3 tygodni gdy SCSA przypina Christiana w starciu o 1# pretendenta do WHC Title

CC: Sędzia nie powinien odliczyć do 3! W 3 sekundzie mój bark był w powietrzu! Jeden mały błąd sędziego po raz kolejny pozbawił mnie możliwości bycia Mistrzem Wagi Ciężkiej WWE. W związku z tym chcę jeszcze jedną szansę... JESZCZE JEDEN MATCH!