Wjeżdżam na skuterku.

No dobra, zaczynamy. Wybaczcie drobne opóźnienie.

Jesteśmy mniej więcej w połowie walki. Jak to zwykle bywa w pojedynkach Face vs Heel, z początku wszystko było wyrównane, doszło do wymiany chwytów, pokaz umiejętności, potem jednak Willow zdobył przewagę i zaczął obijać przeciwnika. Szaleńcze ataki osłabiały zwycięzcę Royal Rumble, który nie był w stanie sobie poradzić z tą ofensywą. W końcu, po pewnym czasie, Edge znajdował się na macie, Willow przez chwilę skupił się na widowni. Potem podszedł do Kanadyjczyka i kopnął go w brzuch w momencie, w którym ten ledwo stanął na nogi. Błyskawicznie chwycił go za głowę i miał zamiar wykonać Twist of Hate, lecz gdy obrócił się do Edge'a plecami, ten objął go za szyję i pociągnął na matę, tym samym kontrując sygnaturę przeciwnika na swoją (Edge-O-Matic). Połączył to z próbą przypięcia, lecz Willow zdołał unieść bark.

I w tym momencie rozpoczynacie KŁ na 500 słów. Dla Edge'a ten wstęp może oznaczać comeback, którym odmieni obraz tego spotkania. Z kolei Willow może pokazać, że ten jeden ruch to wypadek przy pracy. Nie narzucam wam żadnej narracji, sami zdecydujecie o tym, w którym kierunku podążycie. Liczę na wasze pomysły.