W drodze na ring członkowie Undisputed Era. Adam Cole, Bobby Fish, Kyle O'Reilly oraz Liv Morgan pojawili się właśnie na arenie, budząc mieszane uczucia wśród fanów WWE. Jedni gwizdali i buczeli, drudzy bili brawo wiedząc, jak wielką postacią jest Adam Cole i to co potrafi zrobić przy mikrofonie oraz w ringu. Zawodnik, którego uwielbiają znacznie bardziej Ci starsi odbiorcy. Cała drużyna bardzo pewnie kroczyła do ringu w którym mikrofon wziął Adam i zaczął mówić.

Adam Cole: Mmmm, ahhhhh - westchnął - Jak to dobrze znów tu być i znów oddychać tym powietrzem. - Fani zaczęli mieszanie reagować na postać Adama. Jak z resztą widzicie, nie jestem tu dziś sam. - Adam odwrócił się w kierunku drużyny. Tych ludzi większość z was na pewno zna, a jeśli jest inaczej - na pewno ich poznacie. Z szarych i zwykłych zawodników pomogę im stać się gwiazdami totalnego i bezdyskusyjnego Topu. Z siłą Kyle, przebiegłością Bobba oraz moimi nadludzkimi umiejętnościami możemy zdziałać wiele. - Fani zaczęli buczeć, a Liv w między czasie szarpnęła Adama za rękę, aby wspomniał też o niej. O przepraszam, mamy ze sobą również Liv Morgan, która... po prostu z nami jest. - większość ludzi na trybunach zaczęła się śmiać. Nie chcę rozwodzić się nad tym co czeka wszystkich stanowiących nam zagrożenie, to nie jest dobry moment. Chcę tylko powiedzieć, że Adam Cole stawia sobie najwyższe cele, a ta dwójka za moimi plecami jest tu tylko po to, aby mi pomóc, prawda? - Adam odwraca się do swoich kolegów z drużyny, a oni mu przytakują. Nie chcę również, abyście zrozumieli mnie źle. Nie jesteśmy tu po to, abyście mogli swoim wsparciem pokazać światu, że zasługujemy na uwagę. My to udowodnimy sami, bez niczyjej pomocy! Wszyscy wasi ulubieńcy zostaną zdeptani jak robaki. Od dziś radzę czuwać nawet w nocy, bo nie wiecie kiedy możecie się nas spodziewać. Atakujemy w najmniej spodziewanym momencie niczym stado drapieżników. Jestem w stanie wyrządzić krzywdę każdemu kto stanie mi na drodze, nie ważne kim ta osoba jest. - fani zaczeli buczeć na słowa Adama. Jak widzę, nic się nie zmieniło. Nie rozumiem jak możecie w taki sposób stawać twarzą w twarz z człowiekiem, któremu zależy na tym co najlepsze? Ponoć z wami również taki jest. Nie powinniście buczeć, powinniście wstać i zacząć oklaskiwać to co mówię. Z resztą wolę czyny niż słowa, dlatego radzę wam zaczekać i bacznie przyglądać się temu, co zaraz wydarzy się w ringu...

I'm Bad Reputation, Bay Bay!

Po tych słowach Adama na arenie zaczął grać theme song jednego z ich dzisiejszych przeciwników.