Ogłoszenie




#1 2020-05-05 23:44:24

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

#ME. Adam Page vs. Chris Jericho

#ME. Tables, Ladders and Chairs Match for the WWE Championship:
Adam Page vs. Chris Jericho
Sędziowie: Grand & Spajk
Sędzia główny: Remik


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2020-05-06 21:05:27

 TheBydlak

https://i.imgur.com/MWQZNUq.png

Skąd: Wall Street
Zarejestrowany: 2013-09-28
Posty: 550
Punktów :   

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho



Gdy tylko z głośników wydobyły się pierwsze nuty znanego już utworu, a na telebimie pojawił się napis "Hangman", publiczność oszalała. Ich ulubieniec miał wkrótce pojawić się na rampie i to doprowadzało wszystkich do szaleństwa. Wrzawa wzmagała się z każdą mijającą sekundą, dźwięk uderzeń w barierki niemalże zagłuszył muzykę wejściową Adama. Komentatorzy z pasją przedstawiali sylwetkę tego zawodnika, opowiadając o jego wyczynach w federacji. Wciąż nie było jednak śladu po Page'u. W pewnym momencie okrzyki publiki stały się jeszcze głośniejsze, a kamera zaczęła wyłapywać gesty fanów, którzy wskazywali nie na główne wejście, lecz na jedno z bocznych. Wszyscy zwrócili swój wzrok w tamtym kierunku i to właśnie tam pojawił się pretendent do tytułu. Nie był jednak sam. Adam pojawił się na arenie na grzbiecie wiernego wierzchowca, którego imię fani zdążyli już poznać.

https://i.imgur.com/Lz6LXv1.gifhttps://i.imgur.com/Kxj2yU3.gifhttps://i.imgur.com/49fqqeZ.gif

Ring announcer: Ladies and gentlemen! Making his way to the ring, from Aaron's Creek, Virginia, weighing at 213 pounds! Riding on the Hunter Horse Helmsley, "Hangman" Adam Page!

Prędko blaski fleszów rozjaśniły całą arenę. Każdy chciał mieć zdjęcie tego niecodziennego zdarzenia. "Hangman" zapowiadał w mediach społecznościowych coś niezwykłego, lecz nikt chyba nie spodziewał się tak pokaźnego wejścia. Page nigdy nie należał do typowych showmanów, rzadko zwracał swoją uwagę poza ringiem, lecz tym razem mu się to udało. Koń spokojnie stawiał kolejne kroki, powoli zbliżając się do końca drogi. "Problem Solver" skrywał swoją twarz pod ciemną bandaną, która idealnie pasowała do reszty jego stroju. W pewnym momencie chwycił ją jednak i pociągnął w dół, odsłaniając w pełni oblicze. Obiektyw kamery złapał jego srogą minę i udostępnił ją na telebimie, dzięki czemu również zgromadzeni przed telewizorami mogli doświadczyć jego skupienia. Górę jego stroju tworzyła skórzana kamizelka, na której tyle widniał ogromny napis z pseudonimem zawodnika. Nowością były kowbojskie czapsy, lecz tego dnia były więcej niż tylko ozdobnym dodatkiem. Od zawsze tworzyły one podstawę jazdy konnej, także w tym wypadku Page postawił na zaufane sposoby zabezpieczenia nóg przed obdarciami. Gdy Hunter dotarł w końcu do wyznaczonego zawczasu miejsca, Page zeskoczył na podłogę, przekazał konia pracownikowi i ruszył w kierunku ringu, mijając po drodze wiwatujących kibiców. Ci wystawiali w jego kierunku dłonie, a także kubki z alkoholem, lecz "Hangman" nie zwracał na to uwagi, w pełnym skupienie parł przed siebie, skracając dzielący go od ringu dystans. Gdy w końcu dotarł do jego krawędzi, przeszedł kilka kroków, by znaleźć się przy boku, na który szybko wskoczył. Tam pochylił się nieco, a następnie uniósł wysoko dłoń z wystawionym do góry wskazującym palcem.

https://i.imgur.com/JwO6T8D.gif

Gest ten zachęcił publiczność do żywiołowej reakcji, wszyscy zaczęli wykrzykiwać znane już w federacji hasła. Oczywiście nie mogło zabraknąć tego najważniejszego, kojarzonego już z Hangmanem także poza ringiem WWE. Chodziło o słowa, przez które wielu uczniów miało problemy z nauczycielami. "Cowboy Shit", bo o tym oczywiście mowa, niosło się przez całą halę, przywołując na twarze niezadowolonych matek grymas. Starały się one zakryć uszy swoich pociech, lecz było już za późno, bo dzieciaki z wielkimi uśmiechami próbowały dołączyć się do tej niezwykłej zabawy. Atmosfera była niezwykła, nawet sam Page pozwolił sobie na chwilowy uśmieszek, lecz zniknął on bardzo szybko i chwilę później Adam wkraczał już do wnętrza ringu. Stanął w samym jego centrum i rozejrzał się po arenie, zwracając uwagę na wszystkie chwalące go plakaty. Cały obraz uchwycony został przed kamerę dystansową, więc powstało z tego wspaniałe dzieło- Page otoczony był tysiącami wiwatujących fanów, którzy z radością unosili swoje plastikowe kubki. Liczyli na to, że po wielkim zwycięstwie "The Drunken Outlaw" podejdzie do nich i opije sukces, a w przypadku postaci takiej jak Page było to bardzo prawdopodobne. W końcu Adam ruszył się z miejsca, zaczął krążyć po wyznaczonej przez liny granicy. Najpierw zdjął skórzaną kamizelkę, chwilę później chwycił również bandanę i mocnym szarpnięciem ściągnął ją z szyi.

https://i.imgur.com/QKEAc9K.gifhttps://i.imgur.com/jDTByRd.gifhttps://i.imgur.com/UsK3vr5.gif

Następnie rozpoczął żmudny proces pozbywania się masywnych czapsów. Wszystkie przedmioty oddał w ręce pracownika federacji, który miał zająć się transportem wszystkiego na zaplecze. Sam zawodnik natomiast chwycił oburącz górny sznur i mocno go szarpnął, sprawdzając jak wygląda sprawa jego naciągnięcia. Kilka sekund później wykonał dwie, może trzy kolejne próby, tym razem wykorzystując całe ciało. Odbijał się plecami od lin do czasu, gdy uznał iż jest to poziom zadowalający. Następnie przeszedł do innych form przygotowania się do pojedynku i w myślach odliczał sekundy dzielące go od pierwszego uderzenia w gong.


https://media.tenor.com/D1zUPMnPxjIAAAAC/the-dynasty-hammerstone.gif
11/0/1

$ Lots of diamond rings
The happiness it brings
You'll live like a king
With lots of money and things $


https://vignette.wikia.nocookie.net/wwenetwork/images/7/7b/WWE_World_Heavyweight_Championship.png/revision/latest/window-crop/width/200/x-offset/0/y-offset/54/window-width/960/window-height/480?cb=20160322180356

Offline

 

#3 2020-05-06 23:10:00

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

„You are beautiful on the inside
You are innocence personified
And I will drag you down and sell you out
Run away..."





Publiczność zareagowała żywiołowo na słowa zaczynające piosenkę wejściową człowieka, który już za dwa tygodnie stanie przed możliwością zdobycia kolejnego tytułu mistrzowskiego w swojej karierze. Gość nazywany przez "profesorów zapasów" jako filantrop, udana kariera zapaśnicza, dobrze prosperujący zespół "Fozzy", piękne kobiety i ta stała rzesza starszych fanów, która zawsze będzie go wspierać. Nieważne czy był złym gościem, czy wręcz przeciwnie nie było to dla nich ważne, zawsze będzie witany jak król, ponieważ widząc aktywność Chrisa Jericho w ringu czują się jakby wróciły ich młodzieńcze lata. "Y2J" był dość specyficzną osobą, cóż można by rzec strasznie tajemniczy. Tysiąc przydomków, kilka set znanych ruchów wrestlingowych oraz charyzma, która potrafił zmusić do dopingu nawet najbardziej zagorzałych fanów. Oto i on...skórzana kurtka z ćwiekami, rękawice, przepiękny szal i niesamowite poczucie własnej wartości, te o to atrybuty budowały postać tego człowieka. 

https://media3.giphy.com/media/h5dJeHtUS5uF5BtKSf/giphy.gif?cid=ecf05e472cc6763be0b3fc7a6272feda86c811c4e7df677a&rid=giphy.gif
Ring announcer: Ladies and gentlemen! Making his way to the ring, from Winnipeg, Canada! "The Alpha" Chriiiisss Jeeeeeeerichooo!



Powolnym krokiem wsłuchany w niosącą się po arenie muzykę wejściową "Y2Ja" kierował spojrzeniem po całym obiekcie. Wyglądał jakby kogoś szukał, może to godność jego przeciwnika? Tylko czy będzie ona możliwa do odnalezienia? Cóż część fanów na pewno popierałaby myśli Jericho, gdyby tylko je głośno wypowiedział. Komentatorzy opisywali jego postawę jako dość zadufanego w sobie egocentryka, który nie widzi nic po za końcem swojego nosa. Zatrzymał się przed samiutkim ringiem, gdzie bacznie obserwował swojego przeciwnika, który wyraźnie obawiał się tej konfrontacji. Jericho natomiast wyglądał naturalnie, spokojny lecz jego wyraz twarzy pokazywał że w tej głowie jasno maluje się jakiś plan. Ruszył więc do ringu, po metalowych schodach gdzie przez chwilę jeszcze zatrzymał się i patrzył jak większa część areny skanduje jego imię.

https://media0.giphy.com/media/hpM1NQXFo5SOjFNx04/giphy.gif?cid=ecf05e473f688994dbfe11259ac273a7e2d343a3ac724013&rid=giphy.gif


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#4 2020-05-07 01:29:11

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

No Panie i Panowie nie ma co przedłużać, niech zacznie się rzeź! Tytuł wisi już na haku, dookoła ringu znajdują się stoły, drabiny i krzesła, z których zawodnicy mogą korzystać do woli! Gong i poszli!

Oczywiście z uwagi na gimmick match nie ma mowy o klasycznym kto ładniej na początku walki, o nie. Jako, że jest to walka o pas WWE to limit damy godny, macie maks 700 słów (Grand i Spajk, a zwłaszcza Spajk, już mnie nienawidzą xD) i teraz sytuacja wygląda tak:

Walka była wyrównana. Zawodnicy bili się w najlepsze, ale w końcu do Page zyskał przewagę i po wyrzuceniu Jericho z ringu dorwał się do krzesełka. Sprzedał mu kilka Chairshotów, aby następnie wykonać Hangman's DDT na owe krzesło! W tym momencie jednak wpadło The Inner Circle i zaczęła się zabawa. Page nie miał szans, choć nie poddał się bez walki, szybko został sprowadzony do defensywy, obity i okopany. W końcu rozstawiono jeden ze stołów i Hager połamał go Hangmanem. The Inner Circle wrzuciło do ringu i rozstawiło drabinę, a następnie zeszli do Chrisa i zaczęli go podnosić. Tak więc Page leży w szczątkach stołu, kilka kroków przed nim stoi całe Inner Circle i pomaga wstać Jericho. Tak się składa, że wszyscy, łącznie z Jericho są odwróceni plecami do Page'a i... słucham państwa.

Przede wszystkim liczę tutaj na kreatywność, chcę zobaczyć bardzo ciekawe użycie przedmiotu i nie ukrywam, że będzie podlegało to szczególnej ocenie. Oczywiście nie macie się ścigać i każda akcja nie musi być bardziej kreatywna od drugiej, wystarczy jedna, ale ma mi opaść szczena. Chcę też zobaczyć jeden finisher w waszym wykonaniu, ale zabraniam wejść na drabinę i zdjąć pas. Możecie wejść na nią żeby wykonać akcję, zrobić wow moment czy coś, ale to nie ma być jeszcze definitywny koniec. Powodzenia


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#5 2020-05-09 17:07:49

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

Piszę do was o dodatkowe 24h ponieważ mam urwanie głowy, a nie chce zostawić walkii bez odpisu.


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#6 2020-05-10 01:07:26

 TheBydlak

https://i.imgur.com/MWQZNUq.png

Skąd: Wall Street
Zarejestrowany: 2013-09-28
Posty: 550
Punktów :   

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

Presja związana ze stawką tego pojedynku zdecydowanie mnie przerosła, odczułem ją na długo zanim stanąłem w ringu z Jericho. Każdy dzień, który dzielił mnie od wielkiego przełomu, kończył się dokładnie tak samo- sięgałem po znieczulenie, którym okazał się być alkohol. Nawet w trakcie gali spędziłem kilka godzin w barze, poddając się temu przytłaczającemu uczuciu bezsilności. Była to jednak pochopna decyzja, która kosztowała mnie wiele. Nietrzeźwość umysłu sprawiła, że dałem się zaskoczyć grupie adoratorów Chrisa. Zdołali mnie mocno obić, a jeden z nich, Hager, posunął się nieco dalej niż reszta i cisnął mną o rozstawiony stół, skutecznie powstrzymując moją ofensywę. Leżałem w kawałkach drewna, przetwarzając to, co się wydarzyło. Do moich uszu doszło głośne buczenie publiki, które musiało być reakcją na poczynania napastników. Moje myśli krążyły jednak wokół jednego, dziwnego faktu- mimo brutalnego ataku, którego byłem ofiarą, w ogóle nie odczuwałem bólu. Prawdopodobnie była to sprawka tych wszystkich kolejek whiskey, które wlewałem w siebie wcześniej, mimo to nie byłem w stanie tego pojąć. Co mnie powstrzymywało przed wstaniem i szukaniem sprawiedliwości, skoro nic nie czułem? Zaintrygowany tą myślą, spróbowałem spiąć mięśnie i dźwignąć się na nogi, lecz szło to bardzo mozolnie. Z początku w ogólnie nie byłem w stanie wykonać żadnego ruchu, kończyny odmawiały mi posłuszeństwa. W końcu udało mi się obrócić na brzuch i z trudem doczołgałem się do krawędzi ringu. Spojrzałem w kierunku Inner Circle, którzy zajmowali się swoim liderem. Żaden z nich nie zwracał na mnie uwagi i nawet wiwatująca publika ich nie zaalarmowała. Przeszła mnie chęć, by rzucić się na nich, lecz byłoby to głupie i nierozsądne. Z drugiej strony, przecież taki jestem...
- Nie! Weź się w garść, Adam!- szepnąłem sam do siebie, szukając motywacji w moich własnych słowach. Kilka delikatnych klepnięć w policzek miało pomóc mi otrzeźwieć, niestety nie było na to szans. Obejrzałem się w tył i dostrzegłem moją szansę. Drabina tam leżąca była mniejsza od innych, przez co bardziej nadawała się do walki wręcz. Bez zastanowienia chwyciłem ją i stanąłem w niedużej odległości od piątki przeciwników.
- Hey, assholes!- ryknąłem i ruszyłem w ich kierunku. Chris dostrzegł mnie jako pierwszy, dzięki czemu przed uderzeniem odepchnął się od reszty i uniknął kary. Dla pozostałych było już za późno, powaliłem całą czwórkę. Nie powstrzymało to ich na długo, szybko zaczęli się podnosić. Chcąc utrzymać dobrą passę, postawiłem trzymany przedmiot na krawędzi ringu i sam się stanąłem tuż obok. Z trudem wspiąłem się na boczną część narożnika, chwyciłem drabinę w poprzek, a następnie wykonałem salto, które skończyło się lądowaniem na Inner Circle (
Asai Moonsault with Ladder)! Gdy tylko się podniosłem, uniosłem w górę rękę i wydałem z siebie głośny ryk. Publika zawrzała, odpowiadając mi tym samym. Kółko adoracji Chrisa zapłaciło za ingerencję, pozostał jedynie prowodyr całego zamieszania. W całym zamieszaniu rywal zniknął z mojego pola widzenia, lecz gdy stanąłem na krawędzi ringu, Jericho błyskawicznie dopadł do mnie, wskoczył na drugą linę i wybił się w górę, by następnie mocnym kopnięciem zwalić mnie na podłogę (Triangle Dropkick). Przynajmniej takie było założenie tego ataku, bo uczepiłem się liny niczym rzep psiego ogona i nie miałem zamiaru puszczać. Y2J postanowił dołożyć kolejne uderzenie na moją głowę, tym razem pięścią, przez co bezwładnie opadłem na sznur. Wykorzystując tę chwilę spokoju, samozwańczy "Le Champion" opuścił ring i wrócił do niego ze stołem, który rozłożył nieopodal drabiny. Chwilę później podszedł do mnie i chwycił mnie za włosy, powoli ciągnąć w kierunku blatu. Nie byłem w stanie przerwać tej drogi, lecz nagły przypływ sił uratował mnie tuż przed celem. Odtrąciłem oponenta, a gdy chwilę później na mnie ruszył, wyniosłem go w górę z chęcią rzutu na drewno. Niestety doświadczenie rywala dało o sobie znać, bo zeskoczył on z moich barków i powalił mnie potężnym kopnięciem (Enzuigiri). Delikatnie kulejąc ruszył w kierunku drabiny i zaczął wspinać się na górę. Za wszelką cenę musiałem mu w tym przeszkodzić. Powoli doczołgałem się do szczebli i również ruszyłem na szczyt. Jericho dostrzegł mnie w momencie, gdy zaczął już majstrować przy mistrzowskim pasie i przerwał swoje poczynania, by potężną maczugą zahamować moje zapędy. Kilka uderzeń sprawiło, że delikatnie opadłem, Chris natomiast wszedł jeszcze wyżej. Wtedy zerwałem się do szalonego ataku, szybko chwyciłem go za nogi i wyniosłem na barki, by sekundy później zeskoczyć z drabiny wprost na blat (DeadEye)! Tylko pijany kowboj mógł to zrobić. Stół rozpadł się na drobne części, leżałem bezwładnie obok Jericho, obserwując wiszące mistrzostwo. Myślami byłem już na wielkim świętowaniu tryumfu z litrami chłodnej whiskey.
https://66.media.tumblr.com/5935041295a37e44afbf0709ee332789/tumblr_pef1e4cykL1vp65vyo1_500.gifv



729 słów według mojego licznika.


https://media.tenor.com/D1zUPMnPxjIAAAAC/the-dynasty-hammerstone.gif
11/0/1

$ Lots of diamond rings
The happiness it brings
You'll live like a king
With lots of money and things $


https://vignette.wikia.nocookie.net/wwenetwork/images/7/7b/WWE_World_Heavyweight_Championship.png/revision/latest/window-crop/width/200/x-offset/0/y-offset/54/window-width/960/window-height/480?cb=20160322180356

Offline

 

#7 2020-05-11 00:15:56

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

Każdy obserwator bacznie śledzący poczynania wrestlerów, myśli sobie iż jest to zawód, niczym wygrana na loterii. Ślepo zapatrzenii w otoczkę przedstawienia, zajadają się przekąskami lub zapijają drinkami. Nikt lub tylko bardzo mała garstka ludzi zwraca uwagę na to że dając komuś rozrywkę zawodnicy ryzykują wszystkim. Absolutnie wszystkim!

Mając na karku już czterdzieści dziewięć wiosen, Christopher nawet przez chwilę nie myślał o tym by odstąpić miejsca młodszemu pokoleniu. Wywodził się z założenia iż jeśli jesteś dobry to nie potrzebujesz promocji. Jednak wszystko zmieniło się wraz z tym pojedynkiem, ego jakim prosperował zaczęło ulegać presji, którą nakładał nacisk psychiczny związany z prestiżem owego spotkania. Ponownie nadejście przyjaciół pomogło uniknąć apogeum zniszczenia dorobku życia Jericho przez samozwańczego kowboja.

Sammy! - Powiedział zmęczonym głosem najlepszy zawodnik na świecie, chwyciwszy
za kark swojego kompana z drużyny.



-Wiesz chyba już jestem na to za stary, psychicznie czuje się wypalony. Byłem niczym rozpalona zapałka, dziś jestem tylko niedopalonym knotem, ledwo się tlącym.  Dziękuje wam jeszcze raz za uratowanie mojego tyłka, mogło być krucho….



“The Alpha” nie zdążył do końca złożyć podziękowań owej grupie, ponieważ pod wpływem uderzenia metalowym krzesłem prosto w plecy, ukląkł nie wiedząc co się właśnie wydarzyło. Reszta grupy momentalnie spojrzała na upadłego lidera. Santana i Ortiz odwróciwszy się do tyłu zauważyli Hangmana Page’a. Wściekły kowboj cisnął krzesłem w kolejnych pomagierów Jericho powalając ich na matę jednego za drugim. Również Sammy Guevara nie był przeszkodą dla zmotywowanego Adama, który napędzany złością za wszelką cenę starał się przedłużyć agonię swoich napastników. Jedynie Hager trafiony krzesłem w plecy, stał niczym słup soli, uderzenie nie zrobiło na nim najmniejszego wrażenia, a co więcej tylko podkreślało z kim tak naprawdę Page ma do czynienia. Jake odwróciwszy się zauważył zdziwioną twarz oponenta, spojrzawszy na powyginane krzesełko natychmiast sprowadził Adasia do parteru potężnym Headbuttem.

- Mówiłem Ci to na Raw, stojąc twarzą w twarz nie jesteś aż tak wyszczekany. Chciałeś wbić nóż w plecy, a sam się nim pokaleczyłeś. - Rzucił z pianą w ustach Hager, by następnie niepohamowanie napastować pięściami leżącego na macie Hangmana.



Wszyscy członkowie Inner Circkle opuścili ring chcąc spokojnie obserwować poczynania ich dowódcy. Powtornie mocarny Hager podstawił Jericho wygraną pod nos, oponent nie miał wówczas nic do powiedzenia. Uświadamiając sobie co właśnie miało miejsce, Y2J uśmiechnął się i lekceważąco zaczął szturchać butem głowę swojego rywala.

- Patrzcie się na mnie, to ja piekielnie dobry Adam Page! Ulala leże się wygodnie na macie i podziwiam gwiazdy.



Mówiąc gwiazdy Christopher miał na myśli siebie i swoją klikę, z którą od dawna planował zdominować całą szatnie. Uwagę Chrisa zwrócił przedmiot, który niedawno został ugodzony. Powyginane krzesło było symboliką spotkania z Inner Circle. Ten atrybut miał za zadanie jeszcze przysłużyć się społeczności sekty Jerichoholiców.

- Jake! Dawaj mi tutaj drabinę… Krzyknął Y2J do swego kompana i gdy srebrzysty przedmiot znalazł się już w pierścieniu, kreator Circle’a rozłożył ją na środku ringu i spokojnym krokiem, trzymając w ręku wspomniane wcześniej krzesło, rozpoczął wspinaczkę po złoto.



Jednogłośny doping lecący ze strony publiczności, sprawił iż drogę do zwycięstwa Jericho zagrodził powoli podnoszący się Page. Resztką sił, wbiegł na drabinę i stanął twarzą w twarz ze swoim oprawcą. Był zmęczony, jednak zaciśnięta w pięść ręka wbiła się w szczękę Christopera przechyliła szalę zwycięstwa na stronę kowboja. Drugie i trzecie uderzenie punchem w twarz spowodowało zachwianie się Y2J’a, a wraz z nim całej konstrukcji. Jego ostatnią deską ratunku było trzymane w ręku krzesełko.  Ostatnim złapanym tchem, wprowadził w ruch wspomniany przedmiot, który wylądował wprost na głowie Hangmana. Spowodowało to zwolnienie ofensywy oponenta i teraz to Chris Jericho miał moment, w którym mógł przejąć inicjatywę. Ten jednak zrobił coś niemożliwego, poprawiając pozycję na drabinie ułożył krzesło tuż koło twarzy Adama i zamknął oczy.

Teraz albo nigdy. - powiedział, chwyciwszy głowę kowboja wyskoczył z drabiny ciągnąc go za sobą by ostatecznie wykonać CODEBREAKERA.



Komentatorzy złapali się za głowę, mając do dyspozycji krzesło, Chris zdecydował się na ruch, którym mógł przekreślić swoją karierę. Członkowie Inner Circle momentalnie wskoczyli do ringu, sprawdzając stan swojego przywódcy.

Corey Graves: Widzimy dziś handicap match pomiędzy kolegami Jericho, a osamotnionym Pagem.



To była najczystsza prawda. Rodzina bo tak o sobie rzeki mówić członkowie grupy Chrisa, pomogli mu podnieść się po upadku oraz jakby tego było mało, Sammy oraz Ortiz podnieśli Hangmana. Widząc to zmęczony “The Painmaker” uśmiechnął się i ruszył z potężnym Judas Effectem dla przeciwnika. Adam w ostatniej chwili upadł na nogi, a akcję przyjął Guevara! Nie czekając, Hangman odepchnął Ortiza i wykonał DeadEye na zszokowanym Jericho.


730!


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#8 2020-05-12 02:49:08

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

Na początek chciałbym przeprosić za zwłokę, miałem to zrobić już wczoraj po przeczytaniu postów, ale uznałem, że zrobię to rano, a potem znowu natłok obowiązków, których się nie spodziewałem. No i miałem zabrać się za to wieczorem, ale wybyłem z domu no i dlatego biorę się za to teraz. Posty przeczytałem jeszcze raz, aby sobie wszystko przypomnieć.

TheBydlak:
"Chcąc utrzymać dobrą passę, postawiłem trzymany przedmiot na krawędzi ringu i sam się stanąłem tuż obok." - wdarło się to nieszczęśliwe "się".
"Chwilę później podszedł do mnie i chwycił mnie za włosy, powoli ciągnąć w kierunku blatu" - tutaj wkradła się literówka, zamiast ciągnąc wyszło ciągnąć
Takie drobiazgi udało mi się wychwycić, niby nic wielkiego, ale o taką stawkę warto to wytknąć. Post był naprawdę niezły, ale wydaję mi się, że limit chyba trochę Cię przerósł. Na tygodniówkach Twoje posty były świetne, ale nie mówię, że ten taki nie jest. Wypadł on bardzo dobrze, ale brakowało mi w nim trochę odniesienia się do konfliktu, bo mieliście z Jericho segment galę tuż przed walką. Opis walki na pewno na plus, bo wypadła ona naprawdę dobrze. Gimmick postaci zachowany, podobało mi się to, że pojawił się wątek z piciem whiskey w barze przed walką. Jesteś Main Eventerem więc wiesz co powinno pojawiać się w postach, aby wygrywać walki i robisz to po prostu świetnie. Pomimo tych dwóch błędów, które ukuły moje oczy, to generalnie nie ma się do czego przyczepić. Opis walki dobry, gimmick zachowany, relacja z publicznością jest, tylko brak odniesienia się do samego konfliktu trochę mnie zawiodła.

Rafi -
" Ulala leże się wygodnie na macie i podziwiam gwiazdy." się? chyba chodziło o słowo "sobie", albo choćby nawet potocznie "se"
Ogólnie znalazłem tam jeszcze brak odpowiednich końcówek itd. Post tak samo jak post poprzednika na bardzo dobrym i wysokim poziomie. Idealnie wpasowałeś działania swojej grupy, co mi się spodobało. Może za dużo  w pewnym było słów typu "chwyciwszy" itd, nie będę wszystkich wymieniać, ale później takie słownictwo się uspokoiło. Akcja ringowa opisana tak jak u poprzednika fajnie, ale i wybrałeś zupełnie inny sposób niż Twój przeciwnik. Odnosiłeś się momentami do Waszego konfliktu, co też jest na pewno na plus.

Limit słów był naprawdę spory, więc pojawiające się w waszych postach błędy można uznać za nieistotne. Ale wyłoniłem je na "światło dzienne", żeby nie było. Oba posty mi się podobały, bo zawierały wszystko co powinny. Ciężko decydować, który był lepszy, bo oboje włożyliście w te posty wiele pracy, no ale jednak muszę wybrać lepszy post. Po przeczytaniu ich wczoraj do końca nie byłem pewny na kogo postawić, ale przeczytałem je również drugi raz dzisiaj i bardziej przypadł mi post Rafiego. Pomimo, że pojawiały się w nim zwroty "chwyciwszy" itd, których strasznie nie lubię, to jednak fajnie wplecione dialogi, dobrze rozpisana akcja całej grupy i przedstawienie Jericho jako dziadka w porównaniu do Page'a było dla mnie bardziej przekonywujące. U  TheBydlaka brakowało mi tej charyzmy z tygodniówek, w których miotasz rywalami jak chcesz. Wydaję mi się, że właśnie ten limit trochę pokrzyżował Twoje plany i wypadłeś trochę słabiej niż zazwyczaj. Gratki, dużo było czytania, ale na szczęście były to fajne posty i nie czuję, że zmarnowałem czas, czytając je dwa razy.



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#9 2020-05-12 09:00:15

 Spajk

http://i.imgur.com/392guXJ.png

33947490
Skąd: Planeta Ziemia
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1865
Punktów :   46 

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

TheBydlak:

Post gimmickowo bardzo fajny, wczułeś się w postać pijanego kowboja. Podoba mi się podział na część "emocjonalną" i część walki - limit pozwolił na dobre rozłożenie i w pełni to wykorzystałeś.  Przyczepie się jednak do tego samego punktu co przedmówca - praktycznie zero odniesienia się do historii która was łączy bo mieliście już trochę przygód ze sobą. Niestety jest jeszcze jedna rzecz - ogólnie walka jest rozpisana fajnie, wymiana inicjatywy i finiszer po kontrze - super. Razi mnie w oczy jeden moment, strasznie naciągany.

Spoiler:

Dla pozostałych było już za późno, powaliłem całą czwórkę. Nie powstrzymało to ich na długo, szybko zaczęli się podnosić. Chcąc utrzymać dobrą passę, postawiłem trzymany przedmiot na krawędzi ringu i sam się stanąłem tuż obok. Z trudem wspiąłem się na boczną część narożnika, chwyciłem drabinę w poprzek, a następnie wykonałem salto

Czyli goście szybko się podnoszą, ale nie na tyle żeby Ci przeszkodzić kiedy ledwo wdrapujesz się na narożnik? Poza tym w ringu jest jeszcze Jericho i strzelam, że chciałby Cię dopaść w momencie w którym odkładasz tą drabinę.


Rafi:
Odniesienie się do konfliktu jak najbardziej na plus, wykorzystanie kumpli też spoko. Pobawiłeś się trochę konwencją dodając do posta dialogi które nie kończą się na dwóch słowach - wyszło całkiem wporzo. Niestety w twoim poście najbardziej oberwała walka. Rozumiem, że wykorzystujesz Circle itp. ale jedyne akcje które się wykonuje to 3 finiszery. Mimo, że Codebreaker był hardkorową akcją to jednak to, że Hangman po takim "ostrzale" ze strony Inner Circle podnosi się i wbiega na drabinę a potem jeszcze wykonuje punche jest delikatnie naciągane.


Podsumowanie

Obaj panowie dopuścili się pewnych naciągnięć w opisie walki, ale sędzia zwrócił uwagę, że szczególnej ocenie będzie podlegał pomysł właśnie na użycie przedmiotów. Ogólnie posty są dla mnie na podobnym, dobrym poziomie i muszę was za to pochwalić. Jednak mój głos ląduje na koncie Adama Page - właśnie przez to, że jego pomysł na OMG Moment wydaje mi się ciekawszy. Zobaczmy co ma do powiedzenia sędzia główny.



PS. Nienawidzę Cie Remik






Achievements
1 x United States Champion
2 x WWE Champion
nWU Awards 2015: Player of the Year
3 x Intercontinental Champion
7 lat bez zmiany postaci - Christian





Offline

 

#10 2020-05-12 13:22:02

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

Bydlak - Naprawdę bardzo solidny post. Mimo dużego limitu przebrnąłem przez niego bardzo szybko, bo czytało się to naprawdę płynnie. Bardzo dobre rozprawienie się z Inner Circle i sam fakt, że Jericho nie oberwał razem z nimi. Kupiła mnie wzmianka i piciu, bardzo pasuje to do gimmicku Page'a, naprawdę zrobiło to robotę jeżeli chodzi o klimat. No i wspaniały OMG Moment, dokładnie o to mi chodziło. Post naprawdę kompletny i te dwa drobne błędy jak na taki limit słów to naprawdę pierdoła.

Rafi - No już w pierwszej części brakuje przecinka? Jak ja mam to dalej czytać? xDDD Ej, teraz jestem po przeczytaniu całości i interpunkcja w tym poście kulała tutaj okrutnie, jest naprawdę dużo błędów. Od razu powiem, że post jest poniżej Twojego poziomu i mam z nim ogromny problem. Po pierwsze to jest bardziej segment niż walka, jak na taki limit słów to tej walki praktycznie nie ma, tak samo wrzucanie komentatorów (jeśli to nie jest walka z jakimś komentatorem specjalnym) jest dla mnie zwykłym zapychaczem, który absolutnie nic nie wnosi i tylko zmiejsza limit słów. Druga sprawa - logika tej końcówki jest tragiczna. Po takiej akcji jak Codebreaker z drabiny i to jeszcze z krzesełkiem, ani Jericho by nie wstał tak szybko, a Page to już w ogóle by nie dał rady zrobić uniku, a co dopiero jeszcze wyrżnąć swój finisher tak po prostu. Dalej mamy taką sprawę, że Hager tylko patrzył jak Page wbiega na drabinę? No i u Ciebie jest pomieszanie wydarzeń. Zaczynaliście post poza ringiem, a u Ciebie jesteście w ringu. Oczywiście sam Jericho oddany jest fantastycznie, na plus bogate słownictwo, całkiem niezły OMG Moment. Bardzo dobre jest nawiązanie do segmentu z Raw, a także to przedstawienie Jericho jako dużo starszego, ale wciąż najlepszego. Ale ilość błędów i nieścisłości jest przytłaczająca + naprawdę nie podoba mi się robienie z walki wieczoru segmentu.

Szczerze mówiąc ja tutaj nie miałem problemu z decyzją. Mój głos leci na Bydlaka. Mamy 2:1 dlatego proszę o booking początku walki aż do momentu, w którym mieliście swoje KŁ. Niech będzie na minimum 400 słów, bardzo równe starcie. Potem w drugim akapicie daj tylko jak wchodzisz na drabinie po pas po swojej akcji, po tym OMG Momencie już nie ma co walczyć dłużej. Gratulacje.


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#11 2020-05-12 22:09:50

 TheBydlak

https://i.imgur.com/MWQZNUq.png

Skąd: Wall Street
Zarejestrowany: 2013-09-28
Posty: 550
Punktów :   

Re: #ME. Adam Page vs. Chris Jericho

Ring announcer: Ladies and gentlemen! The following contest is a TLC match! And it is for the WWE Championship! Introducing first, from Aaron's Creek, Virginia. Weighing 213 pounds! "Hangman"! Adam! Page! And his opponent, from Winnipeg, Manitoba, Canada. Weighing 227 pounds! "The Alpha" Chriiiisss Jeeeeeeerichooo!

W trakcie tego całego wstępu, bez przerwy wpatrywałem się w twarz Jericho, który spokojnie pozbywał się kolejnych części garderoby- najpierw kurtki z ćwiekami, następnie skórzanych rękawiczek. On również mnie obserwował, co strasznie działało mi na nerwy, bo jego wzrok mówił jedno- "nie dorastasz mi do pięt". Lekceważące podejście legendarnego zawodnika jeszcze mocniej uszkodziło moją pewność siebie, która i tak była na bardzo niskim poziomie. Zmarszczyłem brwi, próbując w ten sposób zamaskować mój stan. Nie chodziło tylko o tremę, ale również o dosyć mocne wirowanie świata. Pochopnie podjąłem głupią decyzję i większość czasu przed walką spędziłem w pobliskim barze, pozbywając się uczucia strachu. Niestety nie przyniosło to dobrych rezultatów, bo przespałem gong, a gdy dostrzegłem ruch Chrisa, sam również zrobiłem krok do przodu, niestety delikatnie się zachwiałem. "Painmaker" obserwował to spokojnie, na początku nieco wybity z równowagi, jednak chwilę później na jego usta zawitał uśmieszek. Ponownie zmarszczyłem brwi, maskując wszelkie niedoskonałości i podszedłem do stojącego już w centrum ringu Chrisa. Bez zbędnych kalkulacji postanowiliśmy wejść w klincz, który nie wyłonił zwycięzcy. Przez chwilę siłowaliśmy się, byłem w stanie przeważyć nad rywalem, lecz chwilę później rewanżował się tym samym. W końcu zerwaliśmy chwyt, by sekundę później ponowić próbę sił. Tym razem zdołałem narzucić swoje warunki i zepchnąłem "Le Championa" do defensywy. Napierałem na niego na tyle mocno, że zaczął się cofać, aż w końcu natrafił na liny. Opierał się o nie przez jakiś czas, w końcu sam postanowiłem zerwać klincz i zrobiłem krok w tył. Trema zaczęła znikać, udany początek przywołał na moje usta uśmiech, zyskałem pewność siebie. Jericho na ten widok skrzywił się i mocno mnie odepchnął, kierując na mnie palec wskazujący. Posłał kilka nieprzyjemnych epitetów w moim kierunku, więc sam również go odepchnąłem. Chris chyba tylko na to czekał, a gdy poczuł, że powoli wyprowadza mnie z równowagi, wyprowadził siarczysty policzek, który zostawił na mojej twarzy czerwony ślad. Obróciłem głowę i chwyciłem się za obolałe miejsce, a gdy wzrok przeniosłem na Y2Ja, w moją stronę powędrowała solidna dawka śliny. Splunięcie Chrisa przelało czarę goryczy. Czując ogarniającą mnie złość, wymierzyłem uderzenie na jego głowę, po chwili dodałem kolejne i jeszcze jedno. Weteran zaczął się kulić, próbował za wszelką cenę uniknąć kary, w końcu padł na matę i opuścił ring. Chwycił się za głowę i zaczął robić okrążenia dookoła ringu. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że rywal jest mistrzem podstępu, dlatego nie ruszyłem za nim. Zamiast tego odwróciłem się do trybun i uniosłem wysoko ramię. Gest ten spotkał się z żywą reakcją publiki, jednak po chwili do moich uszu doszło buczenie. Oponent postanowił wykorzystać moment rozkojarzenia i błyskawicznie wsunął się do ringu, podbiegł do mnie i powalił mnie na matę mocnym uderzeniem (Running Clothesline). Nie miałem czasu użalać się nad swoim losem, bo Jericho błyskawicznie zaczął deptać moje nogi, mój brzuch, kilka razy jego podeszwa otarła się również o moją głowę. Publika zaczęła buczeć, "Painmaker" jednak rozłożył szeroko ramiona, przymknął oczy, uniósł nieco głowę i zaczął delektować się reakcją publiczności. Mimo wszystko część trybun zaczęła skandować jego imię, w końcu Jericho to znana marka. Powoli przetoczyłem się na brzuch i podjąłem próbę wrócenia do pionu. Podciągnąłem się na ramionach, a następnie przyklęknąłem na macie.
- Stay down! Stay down you stupid bitch!- wrzask Jericho wyłapały mikrofony, wszyscy doskonale usłyszeli jego słowa. Tak samo jak usłyszeli kolejne uderzenia, tym razem otwartą dłonią, którymi raczył mnie Chris (
Slaps). Długa seria policzków nie przerwała moich starań, w końcu stanąłem na nogach. Wtedy rywal zdzielił mnie mocnym uderzeniem z przedramienia (Forearm Smash). Impet sprawił, że obróciłem się na pięcie, wtedy "The Alpha" dołożył kolejny cios, tym razem prosto w dolną część moich pleców (Forearm Smash to the Back). Syknąłem z bólu i zrobiłem kilka kroków w przód, aż w końcu znalazłem się w narożniku. Nie czekając długo na moją reakcję, rywal wymierzył mi kolejny cios, którego dźwięk dotarł nawet do najdalszej części hali (Corner Chop). Obolały oparłem się o korner, Chris natomiast wziął delikatny rozbieg, a następnie wbił się podeszwą w moją twarz (Corner Big Boot). Padłem na kolana i na czworaka opuściłem róg, chcąc uciec nieco dalej. W końcu jednak padłem na matę, czując rosnący ból. Jericho natomiast uśmiechał się jeszcze szerzej, oglądając dzieło zniszczenia. Powoli wspiął się on na drugą linę i usiadł na szczycie narożnika. Gdy w końcu się podniosłem i nieświadomie obróciłem w jego kierunku, Y2J skoczył na mnie i powalił mnie mocną maczugą (Diving Double Axe Handle). Gdyby stypulacja pozwalała na przypięcie, to Chris pewnie by takowego spróbował, w tym przypadku jednak podniósł się szybko z maty i spojrzał na mnie, a gdy doszedł do wniosku, że na długi czas zdołał mnie zneutralizować, opuścił ring i chwycił jeden z przygotowanych stołów, który rozłożył z boku ringu. Publika znów dała upust swojemu niezadowoleniu, jednak "Le Championa" to nie obchodziło. Delikatnie się tylko uśmiechnął i wystawił środkowy palec w kierunku pierwszych rzędów. Zauważył jeszcze fana z transparentem, który zachęcał Page'a do skosztowania piwa z kubka. Chris uśmiechnął się chytrze i podszedł do niego, a następnie szybkim ruchem odebrał mu kubek. Zrozpaczony fan obserwował tylko, jak Kanadyjczyk oddala się z jego własnością, przy okazji naśladując Hangmana.
- Uuuu, jestem kowbojem!- krzyknął Chris, specjalnie zmieniając swój głos. Wziął jeszcze łyk Bud Lighta, lecz po chwili wypluł wszystko na podłogę.
- Jaki szczoch. Wolę skosztować... A LITTLE BIT OF THE BUBBLY!- dorzucił Y2J i rzucił kubkiem w kierunku trybun.

https://66.media.tumblr.com/1892cf612ffc5cd79a8738fec3399a01/9ca4edb65bd44ed4-17/s540x810/b991c300a72eeda3a4d5437bdc87d4e53a43a67a.gifv
Następnie wrócił do ringu, zbliżył się do mnie i chwycił mnie za włosy, pociągnął do góry, a następnie przyciągnął mnie do lin i przerzucił przez nie. Chciał się mnie pozbyć z ringu, zapewne miał plan połamania mną stołu, jednak nie spadłem na podłogę, a chwyciłem się lin i wylądowałem na krawędzi. Chris podszedł do mnie, by upewnić się, że wyląduję na ziemi, lecz wtedy zdzieliłem go mocnym uderzeniem w twarz (Forearm Smash). "Painmaker" zachwiał się na nogach, wtedy błyskawicznie wskoczyłem do ringu i ruszyłem przed siebie, chcąc minąć Jericho po drodze. W planach miałem odbicie się od lin i wyprowadzenie ciosu, jednakże rywal złapał mnie w trakcie biegu i próbował powalić (Mat Slam). Udało mi się jednak utrzymać w pionie, odtrąciłem go, a następnie podbiegłem i trafiłem potężnym uderzeniem (Lariat). Chwilę później dołożyłem drugie uderzenie (Lariat). Kanadyjczyk był zaskoczony. W łatwy sposób utracił wypracowaną przewagę, ja zaś znalazłem się na fali. Prędko dopadłem do uciekającego w stronę lin Chrisa i chwyciłem go, uniemożliwiając mu jakąkolwiek drogę ucieczki. Następnie wyniosłem go w górę, a po chwili przerzuciłem go nad sobą (Fallaway Slam). Jericho poleciał w siną dal i wylądował na środku ringu, ja natomiast piękną sprężynką wróciłem do pionu, ruszyłem w jego kierunku i wykonałem piękny ruch, który publiczność nagrodziła gromkimi brawami (Running Shooting Star Press). Zrealizowałem całą wiązankę ciosów, która w środowisku wrestlingowym była często nazywana moim "Comebackiem". Wydałem z siebie głośny ryk, którym niemalże zdarłem swoje gardło, a następnie spojrzałem na zwijającego się rywala. Bardzo szybko poczułem złość, zacząłem ciężko dyszeć.
- Dalej chcesz mnie złamać!? Co!? No dalej, Chris, zrób to!- zacząłem wrzeszczeć. Było to kolejne stadium upojenia alkoholowego, stałem się agresywny. Błyskawicznie opuściłem ring i zanurkowałem pod płachtą, a następnie wyciągnąłem spod niej dwa krzesła, które spokojnie położyłem na krawędzi. Chwilę później znów znalazłem się w centrum ringu, w jednej ręce trzymając krzesło. Widząc jednak, że rywal nie ma zamiaru się podnosić, odrzuciłem przedmiot na bok i chwyciłem rywala za głowę, by mocnym szarpnięciem zmusić go do wstania. Chris bardzo wolno przyklęknął, jednak sekundę później zerwał się z maty, tym samym mnie zaskakując, chwycił mnie i przewrócił na matę (
Mat Slam). Zaskoczony poderwałem się bardzo szybko, lecz czekało na mnie krzesło, którym Jericho we mnie cisnął. Zdołałem je przechwycić, wtedy jednak potężnym kopnięciem oponent sprawił, że przedmiot ostatecznie trafił w moją głowę (Enzuigiri). Zachwiałem się na nogach, jednak nie przewróciłem. "Painmaker" miał zamiar to wykorzystać i szybko się do mnie zbliżył, a po chwili podjął próbę wykonania Codebreakera. Udało mi się jednak go chwycić, nie pozwalając przy tym, by ciężar jego ciała pociągnął mnie za sobą. Z trudem zrzuciłem go w przód i potężnym kopnięciem trafiłem go w czaszkę (Big Boot). Chris przewrócił się, lecz szybko wrócił do pionu i oparł się o liny. Rozpędzony dobiegłem do niego i udało mi się pozbyć go z ringu (Lariat). Następnie chwyciłem leżące obok krzesełko i ruszyłem za nim, mając już w głowie plan. Było nim wykonanie jednej z moich ulubionych akcji- Hangman's DDT...

[...]

Odrzuciłem spory kawałek drewna, który wbijał się w mój bok. Ciężko walczyłem o kolejne hausty powietrza, po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułem nasilający się ból. Powoli postawiłem dłoń na ziemi, chcąc podjąć próbę dźwignięcia się z maty, trafiłem jednak na ostry kawałek reszty stołu, który rozciął moją skórę. Syknąłem, jednak zacisnąłem zęby i rozejrzałem się po ringu. Jericho ciężko dyszał, nie był w stanie ruszyć się nawet o centymetr. Leżał tak z zamkniętymi oczami, jego twarz pokryta była wiórami. Z trudem stanąłem w końcu na nogi i przetarłem twarz. Okazało się, że również i ja krwawiłem, bo cała moja dłoń zrobiła się czerwona. Powoli, kulejąc ruszyłem w kierunku drabiny, która po naszym upadku również się przewróciła i oparła o górną linę. Z trudem zdołałem ją objąć i poprawiłem tak, by stała pod zwisającym pasem mistrzowskim. Następnie raz jeszcze spojrzałem na Jericho, upewniając się, że nie jest to jego taktyka, żadna gra na zwłokę. Mając pewność co do jego stanu, powoli chwyciłem się szczebli i ustawiłem stopę na najniższym z nich. Potem wystarczyła odrobina wysiłku, bym mógł wspiąć się wyżej. I wyżej. I wyżej. Będąc już niemal na szczycie, dostrzegłem ruch przy krawędzi ringu. Inner Circle Jericho dochodzili do siebie, wciąż wiele brakowało jednak, by stanęli na nogach. Najbliżej tego był Hager, który chwycił się dolnego sznura i mocno podciągnął, opierając się o ring. Spojrzał w górę i dostrzegł mnie, przez chwilę wyglądał, jakby determinacja wygrała i lada chwila ruszy mi przerwać, jednak nie był w stanie się ruszyć. Spokojnie wszedłem jeszcze wyżej, aż w końcu udało mi się dotknąć pasa. Wtedy pozostało jeszcze kilka ruchów i pas oficjalnie znalazł się w moich dłoniach. Uniosłem go wysoko nad głowę, niestety ten nagły ruch sprawił, że spadłem z drabiny i wylądowałem na macie. To się już jednak nie liczyło. Zabrzmiał gong, z głośników wydobyły się dźwięki mojej muzyki wejściowej.


Ring announcer: Here's your winner and NEW WWE Champion. "Hangman"! Adam! Page!

Zadowolony opuściłem ring, gdy członkowie grupy Chrisa wkroczyli do środka i zaczęli się zajmować swoim liderem. Obolały odwróciłem się w ich stronę, widocznie kulejąc. Jericho w końcu się ogarnął i wpatrywał we mnie nie tylko ze złością, ale widziałem w jego oczach coś jeszcze- zazdrość. Powoli uniosłem pas w górę, wsłuchując się w reakcję publiczności. Ich skandowanie dodało mi sił, błyskawicznie zbliżyłem się do tłumu, wszedłem na barierkę przy ringu i skoczyłem na wystawione ręce wiernych kibiców. Bardzo szybko w mojej dłoni znalazł się plastikowy kubek. Uśmiechnąłem się szeroko, gdy byłem przekazywany z rąk do rąk. Zaczerpnąłem głęboki łyk złocistego trunku i uniosłem w górę mistrzowski pas. Widokiem mojej celebracji i reakcji Inner Circle zakończyła się gala TLC...
https://66.media.tumblr.com/2a2cac2fc2461ac97977c1abeafb1127/01241b91876c25c9-46/s540x810/c22e4cbb24a9b77851c7cd65f304c2cf906f539f.gifv


https://media.tenor.com/D1zUPMnPxjIAAAAC/the-dynasty-hammerstone.gif
11/0/1

$ Lots of diamond rings
The happiness it brings
You'll live like a king
With lots of money and things $


https://vignette.wikia.nocookie.net/wwenetwork/images/7/7b/WWE_World_Heavyweight_Championship.png/revision/latest/window-crop/width/200/x-offset/0/y-offset/54/window-width/960/window-height/480?cb=20160322180356

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
UbytovĂĄnĂ­ NeuquĂŠn