
Strony: 1
~Segment w ringu:
Zwycięzca walki #3~
Offline
Koloseum naszych czasów ogarnął półmrok, widoczne były jedynie małe światełka docierające z publiczności zgromadzonej wokół pola bitwy, na którym to przed kilkunastoma sekundami skończyło się zdominowane przez Wielkiego Czerwonego Potwora widowisko. W tle słychać było dźwięki muzyki Ulubieńca Szatana, który stał na środku kwadratowego pierścienia z podniesioną ręką w geście triumfu. Był On niekwestionowanym zwycięzcą, totalnie zdominował swych oponentów i odniósł zwycięstwo. Lecz nie było to jedynie odhaczenie walki jako wygranej, oznaczało to coś o wiele większego. Wraz z zabiciem końcowego gongu, Demon został pierwszym oficjalnym pretendentem do tytułu Interkontynentalnego, o który walka miała zostać stoczona na najbliższej gali PPV - TLC. Zatem dzisiejszy wieczór, dzisiejsze zwycięstwo smakowało podwójnie dobrze. Kane, oparty o liny, napawał się ów chwilą, spoglądając na swych rywali, którzy nadal leżeli pół przytomni gdzieś w okolicach ringu. Spoglądał również na fanów wrestlingu, na twarzach których było widać jeszcze swego rodzaju lęk. Widowisko zakończone niespełna chwilę wcześniej ukazało Wielkiego Czerwonego Potwora jako osobnika niezwykle niebezpiecznego, z którym żaden z nich nie chciałby mieć do czynienia. Całą otoczka była dodatkiem do tego, co najważniejsze - zwycięstwa. Zamaskowana Kreatura nie zamierzała jednak od razu opuszczać miejsca swej wiktorii, choć Kane rzadko używał słów by coś przekazać, częściej robił to po prostu czynami, tamtej nocy miał do powiedzenia kilka słów. Gdy wziął do ręki mikrofon, na hali zapanowała grobowa cisza. Wszystkie światła były skierowane na niego, na jego przerażającą maskę, na ten demoniczny wzrok.
- To dopiero początek. Pas Interkontynentalny jest mój! Każdy, kto spróbuję mi się przeciwstawić, będzie boleśnie ukarany. Spotka go demoniczny gniew, a dusza nigdy nie zazna spokoju...
Wiadomość krótka, a jakże klarowna. Demon dał jasny sygnał, iż każdy kto stanie na jego drodze, będzie jego ofiarą. Po ów słowach, Kane rzucił mikrofon o ziemię po czym opuścił głowę i powolnie zaczął unosić obie ręce ponad nią. Gdy tylko szybkim ruchem opuścił je na dół, każdy z czterech rogów ringu wybuchł ognistymi płomieniami. Po wszystkim, kamera ukazała jego zamaskowaną twarz. Niewiele można było z niej wyczytać. Tym, co się nasuwało najbardziej, był przerażający, demoniczny śmiech...
~ The Devil's Favorite Demon ~
Streak:
Wins: 2 || Draws: 0 || Loses: 2
» Achievements (nWU Season 3)
#1 Contender for the Intercontinental Championship
» Achievements (nWU Season 1)
United States Champion (as Kane)
Offline
Strony: 1