Na wielkim widowiskowym ekranie na głównej partii sceny zaczyna się ujawniać znajomy dla większości fanów federacji obraz, drzwi do biura Generalnego Menadżera gali RAW - Shane'a McMahona. Zszokowani widzowie z zaciekawieniem wpatrują się w ekran w którym ku zdziwieniu dostrzegają jednego ze swoich ulubieńców - Kofiego Kingstona. Ghańczyk z wrodzoną kulturą puka do drzwi po czym wstępuje do pomieszczenia. Kamera podążająca za wrestlerem nagle się zatrzymuje i na kadrze można dostrzec jego osobę kierującą do Shane'a takie słowa:

"Witam Cię Szefie! Tak samo ja jak i Ty zaczynamy nowy etap w swoim życiu. RAW wraca na anteny, zapełnione hale tak samo jak i ludzie za telewizorami oczekują widowiska. Spoglądając na kartę dzisiejszej gali nie ukrywam, że się zawiodłem, ale mam nadzieję, że oczywiście masz co do mnie większe plany, dlatego mnie tymczasowo oszczędzasz. Chcę tylko abyś wiedział, że jestem gotowy na wszystko i nie zawiodę Ciebie ani moich kibiców."

*rzekł Kofi z charakterystycznym uśmiechem na twarzy*

"Nie chcę ci dłużej zajmować twojego cennego czasu, bo jestem przekonany, że masz mnóstwo spraw na głowie, ale liczę tylko, że nie zignorujesz mojej prośby."

*Kofi opuszcza biuro, a ekran gaśnie*