Jes

(tu ma być segment więc Spajk olej sędziowanie )

Sędzia już w ringu, konferansjerka ogłosiła wszystkim zebranym na arenie iż kolejnym starciem będzie walka Finna Balora z Stone Cold Heart - Tommaso Ciampa.

Spiker: Panie i panowie rozpoczynamy klasyczne starcie, wychodzący do ringu....FINN BAAAAAALOR!!!!

Zaczęła grać muzyka wejściowa zapaśnika z Irlandii, jednak mimo różnorakich próśb publiczności nikt się nie pojawiał. Sędzia ponownie rozkazał zapowiedzieć tego zawodnika, ponownie po chwili leciała muzyka wejściowa i znów nikt się nie pojawił. Arbiter nie wiedząc co się dzieje, powiedział uroczej konferansjerce by ta zapowiedziała drugiego uczestnika tego spotkania.

Spiker: Powitajmy więc drugiego zawodnika, który bierze udział w tym pojedynku. Panie i panowie "BlackHeart" Tommaso Ciaaaaaaaaampa!

Ku zdziwieniu każdej osoby zebranej na arenie, zaczął grać zupełnie nowy i nieznany theme song.

*No One Will Survive*

Wszyscy momentalnie skupili się na rampie, złote napisy przepięknie wpasowywały się w bordową oprawę sceniczną. Aż w końcu doszło do czegoś, co każdy chciał zobaczyć. Na arenie pojawił się Tommaso, ciągnący za sobą "zwłoki" Finna Balora! Niewidziany od czasu sromotnej porażki z Johnnym Gargano, ponownie pojawia się chcąc zamaskować swoje błędy. Ostatnia przypadkowa ofiara stała się jego obsesją, a całkowicie przypadkowe starcie przerodziło się w rywalizację na tle osobistym. Czyżby tym razem miało być podobnie? To co siedzi w głowie Ciampy wie tylko on. Porzucając obitego Balora przed ringiem, brodacz samotnie udał się do środka pierścienia i prosząc o mikrofon zaczął swój monolog:

Tommaso Ciampa: Obiecywałem sobie że po powrocie będę najbardziej drapieżnym skurwysynem, który kiedykolwiek pływał w tym biznesie. Porażka z Gargano była tylko dodatkowym bodźcem, który pragnę wykorzystać w swojej dalszej karierze. Brawo Johnny! Brawo! W końcu pokazałeś że plemnik z jakiego powstałeś był coś tam warty i nawet jest cień szansy że twoje dzieci również będą z Ciebie dumne! Przy okazji. Pozdrów żonę. Mam nadzieje że uda Ci się zdetronizować Dreama, chociaż nieważne czy posiądziesz to trofeum czy nie, pamiętaj że jeszcze ze sobą nie skończyliśmy. Widzisz Johnny tego tutaj o to człowieka, który pragnie się nazywać "królem demonów"? Leży teraz przed ringiem, niczym skarcony pies. Wygląda znajomo Johnny? Pewnie że tak! Przez ostanie miesiące też tak wyglądałeś. W porównaniu do... właśnie.. ty gościu jak ty się w ogóle nazywasz pajacu?

Publiczność zaczęła momentalnie krzyczeń imię dzisiejszego przeciwnika, a Ciampa widząc tą euforię tylko się uśmiechał.

Tommaso Ciampa: A więc Finn, czy ty myślałeś że od tak wrócisz sobie do federacji, którą od samego początku budowałem i staniesz twarzą w twarz z majestatem? To ja ustalam z kim będę walczył, nie Shane, przekonał się o tym Gargano, Sandow i reszta kociej bandy plastikowych mistrzów. Dziś pokazałem Ci dokładnie gdzie jest twoje miejsce. Zapytaj kogo chcesz. Zapytaj Johnnnnneeeegoooo. To ja ustalam zasady...

Po tych słowach Ciampa rzucił mikrofon na ziemie i wyszedł z ringu, mijając podnoszącego się Balora postanowił jeszcze trochę go poobijać. Zaczynając od lekkich kopnięć na pobudzenie przeciwnika, kończąc na sromotnym High Knee. Pojawili się i sędziowie, którzy chcieli odgonić psychopatycznego zawodnika, aż w końcu całą hegemonie przerwał pewny theme song...