Triple H pojawia się wraz z towarzyszącą mu Stephanie

Jestem w ringu po segmencie

Mówią "oddaj cesarzowi co cesarskie". Idąc wedle tego powiedzenia można także oddać królowi co królewskie, a co jest bardziej królewskie niż kawałek złota z którym dany władca może się obnosić. Dzisiaj pojawia się okazja na dalsze przejmowanie mojej federacji - wygrana w starciu uczyni mnie głównym pretendentem do jednego z mistrzostw. Wtedy już nic nie będzie mogło mnie powstrzymać. Dziś król królów zgarnie to co od samego początku mu się należało. Pasie Interkontynentalny - idę po Ciebie.

Dwójka rywali oczekiwała na rozpoczęcie starcia. Patrząc na ich ostatnie wyniki są o parę klas pode mną co jeszcze bardziej powinno ułatwić moje zadanie. Moim dodatkowym atutem była obecność mojej królowej poza ringiem - Steph krążyła wokół niego analizując dokładnie całą sytuację. Miałem przeczucie, że jeszcze nie raz mi się przyda.

Gdy sędzia dał znak do rozpoczęcia pojedynku nie wiedzieliśmy od czego zacząć. Staliśmy w swoich narożnikach rozglądając się po pierścieniu. Atak na któregokolwiek w tej sytuacji byłby szaleństwem ponieważ zawsze masz gdzieś czającego się za plecami rywala. Aczkolwiek kto może podjąć się takiego szaleństwa jak nie The Game. W ten oto sposób ruszyłem w kierunku Eliasa. To ja będę rozdawał karty w tym starciu - wszystko zależy ode mnie. Naczelny gitarzysta WWE został szybko zrzucony na matę za pomocą potężnego Lariata. Po tym uderzeniu zawodnik powolnie zbierał się z maty, miałem przystąpić do zadania kolejnego rażącego ciosu gdy zza pleców wyskoczył Dain łapiąc mnie w Headlock. Wtedy jeszcze nie wiedział jak wielki błąd popełnił...

Dain był zawodnikiem o dość potężnej budowie ciała, zapięty przez niego nawet niepozorny headlock stanowił ogromne zagrożenie dla kogoś kto dał się złapać. W momencie w którym ja byłem tą osobą na ratunek przyszła moja kochana królowa. Wskakując na apron Steph skutecznie odwróciła uwagę nie tylko sędziego, ale także Killiana który delikatnie poluzował uchwyt. Wystarczyło już tylko uderzenie łokciem i ponownie byłem wolny. Teraz nadchodził czas na zemstę - ku temu poprzez Dropkick posłałem wielkoluda w narożnik by chwilę później posłać go Irish Whipem wprost w stojącego już Eliasa. Upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu daje mi sporo swobody do dalszego działania - to będzie moja noc.

Walka trwała w najlepsze, inicjatywa latała z rąk do rąk i ciężko było przewidzieć kto da radę wyjść z pojedynku zwycięsko. Aktualnie to Triple H i Elias wymieniali między sobą serie uderzeń, Killian odsunął się trochę od stawki odpoczywając gdzieś w narożniku. Między walczącymi zawodnikami walka wyglądała bardzo zacięcie. Na uderzenie Eliasa Triple H reagował swoim i odwrotnie. Każdy kolejny cios był coraz mocniejszy czyniąc większe szkody w zawodnikach. Działo się tak aż do momentu w którym HHH zadał cios zwalający gitarzystę z nóg. Tą chwilę sprytnie wykorzystał Dain który zaatakował CEO z tyłu. Następnie odwrócił go do siebie i wykonał Piledriver. Hunter na chwilę został wyeliminowany co skupiło uwagę Killiana na Eliasie. Panowie już obydwaj stali na nogach, Dain wyszedł z zamiarem ponownego położenia przeciwnika na macie jednak ten pokrzyżował jego plany. Przechodząc pod ręką olbrzyma gitarzysta dał sobie chwilę na zaplanowanie ciosu. Zrobił kilka kroków w tył by móc wykonać Jumping Knee Strike odwracającemu się przeciwnikowi. Elias myślał, że wypracował sobie dostateczną przewagę nad przeciwnikiem. Z taką myślą chciał wrócić do swojego wcześniejszego oprawcy - Triple H. Ten był już gotów, mimo, że wciąż leżał na macie. Kopnięciem odepchnął od siebie gitarzystę który wpadł w łapska stojącego za nim Daina. To bydle nie dało się tak łatwo załatwić. Dain podniósł przeciwnika w szykowaniu go do wykonania Front Slam, lecz ostatecznie nie tą akcje ujrzeli fani. Elias wyślizgnął się z rąk bydlaka by złapać go za głowę i wykonać Drift Away. Takiej sytuacji nie mógł przepuścić HHH który dopadł do podnoszącego się gitarzysty, wykonał Facebuster Knee Smash po czym złapał w swój ulubiony chwyt by wykonać Pedigree. Dwaj zawodnicy nieprzytomni na macie a między nimi król - Triple H który właśnie przypiął Eliasa i tym samym zagwarantował sobie zwycięstwo w tym starciu.