Wbijam (edit będzie)

Obraz rzeczywistości malował się tamtego wieczoru czarnymi barwami. Publiczność podziwiająca obu wojowników przecierała oczy ze zdumienia kiedy spoglądała na Big Devila, który leżał u stóp marnej istoty żyjącej. Z każdą sekundą wielkość domniemanego Demona upadała, a jego słowa były tylko kłamstwem. Okazało się, że władza zwykłych ludzi mogła ukorzyć Potwora zesłanego na ziemię, a więc śmiertelnicy poczuli zagrożenie raz jeszcze bowiem nikt nie potrafił przeciwstawić się władczemu Triple H'owi. Samozwańczy "Król Królów" upokorzył Umarłego i ukazał światu jego słabości tym samym podbudowując swoje ogromne ego. Undertaker leżał obolały na macie i łapał coraz to większe hausty powietrza. Opaska, którą pokryte były jego oczy nie pomagała mu w przeprowadzaniu rytuału dlatego jedynym wyjściem było skierowanie się z pomocą do braci prosto z piekła rodem. Żniwiarz wypowiadał po cichu słowa, które pozwoliłyby mu znów powrócić na tron.

Pomóżcie mi bracia moi, niech przeznaczenie, którego mam dopełnić zmyje zbędne złudzenie, którym kieruje się moja ofiara. Zdejmijcie ze mnie kajdany i pozwólcie znów dzierżyć w dłoni berło, abym wysłał grzesznika prosto w wasze objęcia. Niech spoczywa w pokoju...

Wówczas Paul zdecydował się na złapanie Umarlaka za rękę. Żniwiarz z Doliny Śmierci czuł ten bodziec mocniej niż zwykle. Niemal natychmiastowo zareagował na ów zdarzenie. Popchnął przeciwnika prosto do narożnika. Triple H tylko uśmiechnął się sygnalizując gawiedzi, że nadal ma wszystko pod kontrolą. Nagle na rampie pojawiła się Stephanie McMahon krzycząc w stronę swojego męża, aby uważał. Paul nie do końca wiedział o co chodzi, a jej słowa wydawały się mu być tylko zbędnym dodatkiem do przedstawienia, które stało się jednoosobowe. W jednej chwili wszystko jednak się zmieniło. Z narożnika obok którego stał Triple H wystrzelił gorący płomień, który poparzył twarz prezesa! Lavesque odskoczył od pechowego miejsca i złapał się za obolałe miejsce krzycząc przy tym z bólu. Undertaker czuł jego strach i słyszał niepewne kroki. Kiedy grzesznik znalazł się wystarczająco blisko Potwora z Death Valley, Demon natychmiast zacisnął swoją dłoń na gardle przeciwnika. Obolały i zaskoczony zarazem Triple H nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Zainkasował jednak potężny Chokeslam, który zniszczył jego nadzieje na zwycięstwo nad Panem Ciemności. HHH leżał u stóp Undertaker niemal bezruchu, próbował utrzymywać stały rytm oddychania choć rzeczywiście miał z tym trudności. Nagle podbiegła do niego Stephanie wraz z grupą lekarzy. Sędzia przerwał walkę, a Taker zdjął opaskę ze swych oczu. Nie próbował kontynuować ataku na swoją ofiarę. Gdy Triple H wraz ze swoją świtą opuścili kwadratowy pierścień Żniwiarz uklęknął, a światła na arenie zmieniły kolor na granatowy. Dzwony zaczęły bić, a mroczne takty melodii, którą Demon wzywa jest do swojej misji zaczęły dumnie wybrzmiewać. Widokiem tryumfującego Władcy Cienia zakończyło się RAW w Birmingham.