Ogłoszenie




#1 2018-08-30 12:11:47

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

#5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

#5. Fatal 4-Way Match for the #1 contender for WWE United States Championship:
Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar
Sędziowie pomocniczy: Remik & Stif
Sędzia główny: Axron

Ostatnio edytowany przez Lord Grand (2018-08-30 12:12:03)



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#2 2018-08-30 13:02:20

Kevin.

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: we mnie ta moc?
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1925
Punktów :   44 
WWW

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Jestem.

Offline

 

#3 2018-08-31 10:41:50

Ryse

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

Zarejestrowany: 2018-06-20
Posty: 277
Punktów :   

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Obency




Byli zawodnicy

Jeff Hardy
Streak:
11-1-8

Achievements
1x US Champion(22.07.2018- 16.09.2018)

As Willow:
2-0-1


Offline

 

#4 2018-08-31 19:57:52

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

https://i.makeagif.com/media/7-08-2018/VmXP5_.gif
From Kosovo, Albania
Weight 330 lb
Rezar



03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#5 2018-09-01 12:40:39

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

No cóż... Zone nie wszedł, więc walka będzie Triple Threat Matchem.

Zaprasam do KŁ na max 450 słów.

Walka trwa w najlepsze, toczy się wyrównany mecz. Od dłuższego czasu mamy dłuższą dominację Rezara. Pojedynek zbliża się ku końcowi.

Sytuacja w ringu:

Rezar stoi blisko narożnika markujac wykonanie finishera na Kofim Kingstonie.

Kingston oszołomiony podnosi się z ringu, nie wiedząc, że czeka na niego Rezar - dostrzega go dopiero wtedy, gdy już stoi i odwraca się w stronnę albańskiego psychopaty.

Jeff Hardy wcześniej został wyrzucony z ringu przez Rezara. Podnosi się na równe nogi wspinając się po krawędzi kwadratowego pierścienia. Widzi Rezara, który zbiera się do wykonania finishera. Z pewnością nie zdążysz przerwać akcji.

Zapraszam do KŁ na max 450 słów, prosze zawrzeć finisher i zakończenie walki. Zwycięski post w ramach bookingu zabookuje początek starcia potem

Powodzenia!


» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 

#6 2018-09-01 18:45:53

Kevin.

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: we mnie ta moc?
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1925
Punktów :   44 
WWW

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Coś jest nie tak... Ktoś zasłonił mi światło, wyczuwam paskudny zapach z ust i słyszę ciche sapanie... Postanowiłem sprawdzić kto mi nie, daje spokoju. To był nikt inny jak Rezaro wyrazie twarzy psychopaty, ucieszony, bo może dorwać mnie swoimi łapskami. Przez chwilę stoję wystraszony, myślę, czy nie ulec jego sile, ale sumienie mi mówi, żebym walczyć do końca... Prawdę mówiąc, mało mnie obchodzi ta walka, nawet jeśli mogę zostać pretendentem do mistrzostwa United States. Ja jestem tu, aby się zabawić z rywalami, a także dać rozrywkę znudzonym widzom.

Nie mam pomysłu na to starcie, aby jakoś podkręcić atmosferę, rzucam się z pięściami na posturę oponenta. Dobrze wiem, że są mało efektowne na takiego człowieka, ale może zlituje się nade mną i odda mi swoją dominację. Niestety wielki Albańczyk z impetem popycha mnie rękoma, a ja ląduję poza ringiem. Takim oto sposobem, pewnie upokorzony padam na twardą podłogę, czuję się bezradnie. Siedzę na tyłku i myślę jakby tu podejść konkurenta, w pewnym momencie do głowy przychodzi mi plan o usmażonych naleśnikach. Wstaję na nogi, podchodzę do stołu komentatorskiego, a następnie chwytam się za worek ze specyfikiem. W międzyczasie opasły zawodnik zajmuje się Hardym, który znajduje się po przeciwnej stronie ringu. Wykorzystuję okazję, wślizguję się do wnętrza areny i od razu podbiegam do konkurenta. Lekceważąco poklepując go po barkach, mówię w jego kierunku: Halo! Halo! Halo! Rezar? Tak oto ściągam na siebie uwagę współzawodnika, kiedy tylko się odwraca, ja wyjmuję jeden naleśnik. Odwraca się i na powitanie dostaje plackiem w twarz!

Fantastycznie można świętować małe zwycięstwo, zacznijmy od kręcenia tyłeczkiem. Niektórzy z widzów zaczynają mnie naśladować, to bardzo miło z ich strony. Psychopata stoi znieruchomiały, z plackiem na lico, nie wiedząc co, ma zrobić. Wówczas okrążam go tanecznym krokiem, po czym odchodzę od jego postaci kilka kroków. Ręce w góre i klaszczemy! Wykrzykuję w stronę fanów, sygnalizując swój znany taunt. Minęło kilka minut, w końcu przełamuję napięcie, wskakuje w górę, finalizując moment, klasycznym trouble in paradise! Ależ widzowie wybuchają aplauzem, aż wstali z miejsc, nie wierząc w to, co się dzieje, lecz czy od razu przypnę go? Teraz nie, nie spieszy mi się. Wciąż trzymając tajemniczą torbę, wyjmuję z niej zabawkowy róg jednorożca, aby założyć go na głowę. Teraz mogę spokojnie go przypiąć i tak też czynię, na twarzy pojawia się ironiczny uśmiech. Nagle odliczenie zostaję przerwane przez Jeffa Hardy'ego! Efektowny swanton bomb, pozbawia mnie szansy na zwycięstwo, natomiast Rezarowi ratuje tyłek. Teraz to Jeffrey może zwyciężyć, jest trochę w szoku, dlatego długo się zbiera, dokonuje próby odliczenia Albańczyka. Sędzia znów klepie w dechy, jeden, dwa i... Też nie ma! W samą porę ingeruję w ich batalię, inkasując na nich boom drop! Sprowadzam ciało Nero na nieprzytomnego, albańskiego psychopatę, rzucam na ich twarze naleśniki i rzucam się do przypięcia... 1! 2! 3!

Offline

 

#7 2018-09-02 16:51:49

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Pot spływający gęstymi kroplami na czoło, ciężki oddech i ból w plecach świadczyły o intensywności i szybkości tego starcia. Nie ma co stwierdzać, że Rezar był niezniszczalny, bo nie był. Fakt, dobre zaprawienie fizyczne sprawiało, ze wytrzymywał więcej i mógł zadawać mocniejsze ciosy, jednak walka z szybszymi przeciwnikami sprawiała, że nie wyglądał już najlepiej. Powinien więc jak najszybciej zakończyć starcie, wrócić do hotelu i wskoczyć do wanny z lodem. Tak, tak powinien zrobić, jednak najpierw punkt pierwszy tego niezbyt skomplikowanego planu powinien zostać wprowadzony w życie.
Przecierając spocone czoło równie spocona ręką starał się skupić wzrok na stojącym przed nim Kofim. Tę dwójkę łączyła już dosyć specyficzna relacje - walczyli ze sobą raz za razem, jednak jak na razie to czarnoskóry zawodnik był lepszy od Albańczyka. Pokonał go raz i o raz za dużo. Uśmiechając się krzywo, Rezar złapał za narożne liny, odetchnął głęboko i wykonując rozbieg poczęstował rywala podeszwą buta - Running Big Boot. Musiał przyznać jedno - salto, jakie wykonał Kingston po tej kolizji było iście efektowne. Nawet fani byli pod wrażeniem tej akrobacji, gdyż na chwilę zamarli w ciszy patrząc na span, w jakim znajdował się ich idol.
To nie był jednak koniec kanonady gromów destrukcji rozsyłanych przez Albańskiego Terminatora. Kolejną z błyskawic zniszczenia, było złapanie w locie Hardy'ego. Ten sprytny wymalowany gagatek próbował uderzyć z zaskoczenia wcześniej chowając się na krawędzi ringu. Niestety, przeliczył siebie i soje możliwości, przez co został złapany w locie i niemal natychmiast wbity matę poprzez Relese Powerbomb od Bałkańskiej Bestii.
Ostatni, ze stojących powinien był się spieszyć i zakończyć stracie. Zwłaszcza, że obydwaj jego rywale nie byli już w absolutnym stanie mu zagrozić. Wiedział doskonale, że teraz wystarczy postawić sakramentalną kropkę na "i", i dopełnić dzieła zniszczenia. Przed tym jednak postanowił jeszcze raz udowodnić swoją wyższość, na rywalami. Jego szczególnym zainteresowaniem cieszył się nie kto inny, jak Kingston. Złapał go łapskiem za szczękę i unosząc na wysokość swojej twarzy, sprawił że ich oczy się spotkały.
- This is for you - wycedził przez zęby, po czym puścił rywala, który padając znalazł się na kolanach. Nie było trzeba nawet namawiać Albańczyka, aby kończył dzieła. Od razu włożył jego głowę między swoje nogi i wykonując kolejne Relese Powerbomb wbijając Kofiego na Hardy'ego jedynie przybliżył nieuniknione.
Łapiąc obydwu rywali za nadgarstki przesunął ich ku centralnej części ringu i postawił oficjalnie zakończyć wszystko. Mimo, że sam ledwo stał, znalazł w sobie siłę na ten jeden ostatni atak. Tym razem jego ofiarą padł Hardy, którego po Rezar wybrał, jako tego, na którym zostanie wykonana ostatnia akcja tej walki.
Przekładając jego rękę między jego nogami wrzucił go sobie na plecy, po czym wykonał ostateczny Pumphandle Death Valley Driver tym razem na tors Afrykańczyka. Przypięcie obydwu rywali było jedynie formalnością, która nie mogła skończyć się inaczej, niż odliczeniem do trzech a korzyść Rezara.

450/450
15/30


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#8 2018-09-04 21:34:23

Ryse

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

Zarejestrowany: 2018-06-20
Posty: 277
Punktów :   

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Walka toczyła się w najlepsze, jednak po nie udanym dla mnie Money In The Bank, nie czułem się już tak samo. W mojej głowie pojawiało się coraz więcej wątpliwości, czy to jeszcze ma sens? Kiedy powoli podnosiłem się poza kwadratowym pierścieniem, myśli te wracały ze zdwojoną siłą. Nagle nastąpił przełom usłyszałem młodego fana, którego twarz była pomalowana tak jak moja na początku starcia. Wykrzyczał tylko ,,Let’s Go Hardy” Wtedy ponownie poczułem siły, chęć pięcia się w górę jak podczas swego debiutu w pro wrestlingu. Wybiła godzina powrotu prawdziwego Jeffa Hardego, Charismatic Enigmy, która ciesząc się daje radość innym. Tym samym tworem, który był wielbiony przez miliony. Oczy zostały otworzone, a droga na sam szczyt, ponownie stała się realna. Cóż więcej zostały starej wydze? Odpowiedź brzmi nic, teraz czas dać radość najmłodszym, a także samemu sobie.

Obolały po brutalnym wyrzuceniu z ringu powoli zacząłem wspinać się na apron. Ból jednak był tak duży, że jedna z moich rąk cały czas znajdowała się na żebrach, które mocno odczuły upadek. Moje oczy dostrzegły jak Rezar zbliża się ku końcowi pojedynku, organizm jednak zasygnalizował, że nie mogę zrobić nic innego jak tylko się temu przyglądać. Całe szczęście Kofi w ostatniej chwili się wyswobodził. Wiedziałem, że teraz nadszedł mój czas bez zawahania znajdując się na apronie wyskoczyłem z trzeciej liny, a moje Springboard Crossbody trafia w Albańskiego psychopatę. Zasygnalizowałem Kofiemu, że chciałbym z nim współpracować, oboje mamy dużo większe szanse na pokonanie przeciwnika. Ten wyraził swoją aprobatę do tego pomysłu i po chwili wykonał Leg Drop Bez chwili zastanowienia wykonałem tą samą akcję. Olbrzym jednak wygląda na niewzruszonego i ponownie staje na nogi,

W tej chwili w mojej głowie pojawił się ogromny strach, skoro po kilku akcjach on wygląda jakby nic nie poczuł to co będzie dalej? Czyżby był prawdziwym potworem, który nie zna litości dla wrogów? Zapewne tak było, a ja nie chciałem dopuścić tej myśli do głowy. Było już chyba za późno. Rezar ponownie znajdował się na nogach a ja i Kofi chyba nie mieliśmy zbyt wiele pomysłów. W dodatku rozpędzony Albańczyk powalił nas Double Clotheslinem, a następnie przeszedł do okopywania mojego niedawnego kompana. Stworki na widowni rozpętały szaleństwo, a ja niesiony ich dopingiem powoli stanąłem na nogi. Psychopata jednak już mnie dostrzegł i bardzo szybko ruszył w moim kierunku, nie miałem za wiele czasu na reakcje. Ostatkiem sił wybiłem się w stronę na narożnika i stając na nim wykonałem ekwilibrystyczne Whisper In The Wind, które trafiło do celu, mój przeciwnik jednak ustał tą akcję. Nie zauważył, że za nim znajduje się już Kingston, który zaskoczył i powalił oponenta Trouble In Paradise. Wiedział, jednak że to za mało, dlatego bez zawahania wskoczyłem na narożnik i dorzuciłem Swanton Bomb Kofi jednak sam chciał wygrać. Momentalnie stanąłem na nogi, a następnie wykonałem mocne wejście w brzuch które zaskoczyło wszystkich. Nie pozostało mi nic innego Twist of Fate a następnie odliczenie do trzech.

450/450
28/30




Byli zawodnicy

Jeff Hardy
Streak:
11-1-8

Achievements
1x US Champion(22.07.2018- 16.09.2018)

As Willow:
2-0-1


Offline

 

#9 2018-09-05 11:30:55

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Słodki Jezu, co ja właśnie przeczytałem... Kevin... błąd na błędzie i błędem popychany... to był dosłownie gwałt na moich oczach. Nic nie jest tutaj dobrze, oprócz tego mini chaosu na koniec. Nie miałeś innego gimmicku przez cały czas? Teraz nagle zmiana? Mało tego, najpierw kładziesz Hardy'ego na Rezara, po czym ich przypinasz, ale jednocześnie sprawiasz, że Hardy przypina Rezara i robi to minimalnie szybciej od Ciebie. Tragedia, musisz zdecydowanie bardziej uważać co piszesz, bo za chwilę nikt nie będzie Cię brał na poważnie. U Harisa jest już o niebo lepiej, chociaż nie obyło się bez błędów - "Niestety, przeliczył siebie i soje możliwości" jak już przeliczył się i przecenił swoje możliwości. Nie byli już w absolutnym stanie mu zagrozić, stylistyka tego zdania leży, Absolutnie nie byli w stanie mu zagrozić i od razu czyta się lepiej. "Tym razem jego ofiarą padł Hardy, którego po Rezar wybrał, " mam nadzieję, że po miało być zastąpione to i jest to zwykła literówka, bo inaczej jest kompletnie bez sensu. Jeszcze literówka na koniec. Moim zdaniem za bardzo przesadzasz z wykonywaniem ciosów na rywali, jeden powerbomb na drugiego jeszcze spoko, ale ile można i to jeszcze ten Driver. I to przypięciu obu... po co? Ryse, w pierwszym zdaniu błąd, nieudanym napiszemy razem. Sporo literówek, ale ogólnie fajnie rozplanowana walka Jako jedyny w ogóle zwróciłeś uwagę na wytyczne, jakie dał wam sędzia główny i wziąłeś pod uwagę sytuacje w jakiej się znajdujecie. I wydaje mi się, że to będzie czynnik decydujący, dla którego postawię na Hardy'ego.

Jak dla mnie : Ryse > Haris > Kevin


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#10 2018-09-05 18:35:51

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Kevin: Pod względem językowym post leżał, sporo błędów przez co naprawdę ciężko to się czytało. Gimmick Kofiego było widać, ale mam wrażenie że aż za bardzo chciałeś go wpleść w post. Najpierw numer z naleśnikiem, później znalazł się czas na taniec przez kilka minut bez żadnej reakcji rywali (po zwykłym uderzeniu plackiem? Axron pisał że to Rezar dominował) i na koniec to przypięcie. Trochę to wszystko było aż nadto nierealistyczne i niestety nie mogę też tego przez to zaliczyć jako punkt za pomysł. Myślę, że Kofi to jednak mimo to po prostu zły wybór i nową postacią będzie wszystko wyglądać o wiele lepiej.

Haris: najlepiej pod względem językowym i opisów, bo błędy popełnił każdy z was. Widać, tą dominację w ringu może nawet momentami aż trochę za bardzo, ale można uznać że rywale byli już trochę wymęczeni skoro jakiś czas ona już trwała.

Ryse: na plus, że przede wszystkim pamiętałeś o wspomnieniu o czymś z przeszłości i o fanach. Fajnie przeprowadzone akcje, może nie był to szczyt kreatywności, ale zawsze jakiś pomysł. Na minus gimmick. Nie widziałem aż tak dobrze tu Jeffa, postaraj się w poście uwidocznić jeszcze jakąś jego cechę, żeby to nie był tylko fejs dla którego liczą się tylko bardzo fani.

Zastanawiałem się pomiędzy Harisem, a Ryse jednak ja postawię na Harisa ze względu na ciekawe opisy sytuacji i minimalnie bardziej widoczny gimmick postaci.


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 

#11 2018-09-05 19:05:03

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: #5. F4W: Kofi Kingston vs. Jeff Hardy vs. Pete Dunne vs. Rezar

Kevin - Już wszystko wiesz, bo ci napisałem na chacie. Oszczędzę brzydkich słów i życzę powodzenia w grze Sandowem.

Ryse - Jak zacząłem czytać pierwsze zdania to trochę się przestraszyłem, że napiszesz coś o metalicznym dźwięku gongu, ale zaskoczyłeś mnie chantowaniem publiczności. Lepsze i podkreśla twoją fejsową naturę. (oczywiście o gongu nie mogło być mowy, bo przecież to środek walki )

Z pierduł to albańskiego małą literą. Fajny opis wejścia do ringu. Zastosowałem się do wskazówek. Trrochę się przeterminarzyłeś na koniec. Moim zdaniem lepiej by było jakby to Kofi załatwił Rezara a dopiero potem ty Kofiego, a nie ty obu, ale niech będzie.

Swoją drogą to chyba najlepszy post w twoim wykonaniu, jaki miałem okazję sędziować. Przynajmniej nie przypominam sobie lepszego.

Haris - No wiem, że grasz dominatora, ale no... sam natłukłeś dwóch, chociaż nie jesteś od nich mocniej wypromowany, w sumie Kofi jest dużo bardziej i jeszcze przypiałes obu na raz. Nie mogę tego puścić.
Post nie jest zły, ale językowo też gorszy od Ryse'a.
Punkt dla Hardyego, który zostaje nowym pretendentem do mistrzostwa US!


» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Muszyna konstrukcje dachowe radom