Ogłoszenie




#1 2018-06-14 16:32:17

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

#8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

https://i.imgur.com/2jW3yfu.jpg
#8. Singles Match for the WWE Championship:
Kenny Omega vs EC3
Sędziowie pomocniczy: Maverixx & Nole
Sędzia główny: Rafi


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2018-06-15 00:49:00

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

JoJo: Panie i panowie, nadszedł czas na walkę wieczoru o mistrzostwo WWE!



Arena momentalnie straciła blask. Zostało w niej jednak fioletowe światło z jedynego reflektora, zwrócone wprost na rampę. Rozbrzmiała każdemu znana wejściówka. Wśród gromkich gwizdów i oklasków, z zaplecza wyłonił się Kenny Omega. Standardowo ubrany w - charakterystyczny dla siebie - czarny płaszcz, poprawił okulary na nosie i ruszył pewnie w stronę ringu, unosząc w górę obie dłonie złożone w słynne "Too Sweet". Publika zareagowała od razu. Każdy lubi i szanuje "Bullet Club", więc osoby siedzące w pierwszych rzędach nie zmarnowały szansy i przybiły z Kennym to oldschoolowe powitanie cieszące się sporą sławą w świecie profesjonalnego wrestlingu. Będąc przy ringu, Omega szybko wskoczył na apron i nie zwlekając przemknął pod trzecią liną, próbując zaaklimatyzować się w dzisiejszej "świątyni".


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 

#3 2018-06-15 08:11:28

 Poradek

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

9011588
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 744
Punktów :   27 

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

"Top ONE Percent"

Introduce to the ring, from Tampa, Florida, Mr. Top One Percent EC3!

https://media1.tenor.com/images/c63d04fe39c7ba40f13836d0fc980f1c/tenor.gif?itemid=11739437

Ostatnio edytowany przez Poradek (2018-06-16 22:07:10)



https://i.gifer.com/Db3B.gif

3/0/1

Osiągnięcia:

- WH Champion (1x, John Cena)
- US Champion (1x, Finn Balor)
- IC Champion (1x, Daniel Bryan)
- Divas Champion (1x, Alexa Bliss)

Offline

 

#4 2018-06-15 12:23:02

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

https://media1.tenor.com/images/885ee222c89cf1c40fd3a00aac24f548/tenor.gif?itemid=8177917

Sędziowie boczni już przy ringu, główny arbiter podnosi do góry tytuł i rozpoczynamy walkę o najważniejsze trofeum WWE! Będzie to dodatkowy prestiż ponieważ ktoś dzis zostanie pierwszym posiadaczem tego pasa i zapisze się w historii forum! Panowie pomysł, kreatywność, wyczucie w postać zmieszane z reakcją publiczności na wasze poczynania oraz najważniejsze chęć bycia częścią historii. Kto ładniej na 700 słów! Jest to walka o pas wiec się postarać!


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#5 2018-06-16 23:31:03

 Poradek

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

9011588
Zarejestrowany: 2011-11-27
Posty: 744
Punktów :   27 

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

Mym oczom ukazał się obrazek jak z bajki... Wysoko uniesiony tytuł mistrzowski WWE lśnił w blasku reflektorów, a po jego dwóch stronach stali główni aktorzy tegoż jakże pięknie zapowiadającego się przedstawienia. Dopełnieniem dla opisanej scenerii była jakże żwawa tamtejszego wieczora publiczność, która głośnymi okrzykami próbowała zwrócić na siebie uwagę operatora kamery. Robili wszystko, aby przyćmić przygotowujących się do bitwy gladiatorów, lecz przywołany do tablicy kamerzysta nie dał im się zwieść i sumiennie wykonywał swoją pracę, czego owocem były zarejestrowane przez niego pierwsze słowne utarczki pretendentów. Głównym prowodyrem starcia był Kenny Omega, znany w świecie pro wrestlingu ze swojego ciętego i niewyparzonego języka. Chciałbym rzec o nim prowodyr, lecz jak tak się zastanowię to raczej zbyt liche określenie, którym mógłbym raczyć wspomnianego jegomościa. Zapewne zastanawiacie się teraz, co takiego czynił ten niecny Omega. Otóż w dość prosty sposób zaczepiał swojego rywala, wypominając mu ich poprzednie konfrontacje. Ethan ku mojemu zaskoczeniu nie zwracał na niego uwagę. Jego przeszywające spojrzenie przez cały czas filowało wędrujący już poza kwadratowy pierścień pas mistrzowski. Dla Cartera był on niczym Święty Graal, kluczem otwierającym dotąd zamknięte dla niego drzwi do świata show-biznesu. Pragnął go zdobyć za wszelką cenę. Był gotowy poświęcić swojego zdrowie, a nawet życie aby tylko wypełnić swe przeznaczenie. Mawia się, że zwycięża tylko ten, kto ma określony cel i nigdy nie rezygnuje z jego osiągnięcia. Czy ta sztuka powiedzie się Carterowi? Czy uda mu się to i zrealizuje przeto swoje pragnienia? Zaraz się o tym przekonamy, gdyż w tle zdało się usłyszeć uderzony po trzykroć metalowy gong.

Chłodny, metaliczny dźwięk poniósł się echem do najdalszych zakamarków sportowego obiektu. Licznie zgromadzona na widowni publiczność powstała ze swych miejsc, by móc na stojąco ekscytować się najważniejszym punktem wieczoru. Tymczasem w ringu zapaśniczy bardzo powoli poczęli kroczyć przed siebie. Żaden z nich nie kwapił się do zainicjowania potyczki. Szli jak gdyby nic na sam środek kwadratowego pierścienia i dosłownie po kilkudziesięciu sekundach ich drogi się spotkały. Stanęli ze sobą „twarzą w twarz”. Ich miny nie wyrażały żadnych emocji. Patrzyli sobie bardzo głęboko w oczy. Nagle Carter nie wytrzymał narastającego napięcia i zbombardował rywala mocnymi uderzeniami pięści. Kenny nie odpowiadał na ciosy! Jedyne co zrobił, to począł się cofać. Kilka kroków i jego plecy przytwierdziły się do narożnika. Ethan nadal dyktował tempo. Nie zapominajmy, że Panowie nie tylko walczyli o tytuł i pieniądze, lecz także o honor, który podczas ich rywalizacji wielokrotnie był nadszarpywany. Arbiter pojedynku szybko dopadł do furiata. Nakazał mu zaprzestania ataku, lecz EC3 miał gdzieś, co ten do niego wówczas mówił. Sędzia zaczął odpychać Mr. Top One Percent! Groziła mu dyskwalifikacja, lecz nie doszło do niej, ponieważ Omega oddał pięknym za nadobne. Zbity z tropu samozwańczy adonis upadł na plecy. Kenny sprawnie dosiadł wroga leżącego w parterze i z pozycji dominującej oklepywał jego piękną twarz. Co za tempo! Fani piszczeli z radości. Już dawno nie widzieli takiej czystej formy, przepraszam za wyrażenie mordobicia. Na znak uznania bili oni dłońmi o barykadę odgradzającą ich od pola walki. W międzyczasie Ethanowi udało się wyblokować kilka prostych i wykorzystując swoje gabaryty zdołał unieść biodra i zrzucić na bok rywala. Tak oto doszło do zamiany sytuacji. Tym razem EC3 był z góry i chciał wykonać cios, lecz Kenny powtórzył manewr pretendenta do pasa WWE. Panowie wili się na macie niczym rozszalały lwy. W końcu zabrakło im miejsca i wypadli poza ring. Tam, jako pierwszy podniósł się Carter i trafił lekko spóźnionego adwersarza solidnym bocznym kopnięciem (Side Kick). Omega zgiął się w pół, a wychodząca na prowadzenie maszyna do zarabiania pieniędzy wykonała efektowne dwunożne kopnięcie prosto w głowę wroga (Standing Dropkick). Okrzyk „This is Awesome” wypełnił przestrzeń sportowego obiektu. Dumny Ethan powstał i zaczął wykrzykiwać, iż to on zostanie nowym i zarazem pierwszym mistrzem WWE. Odpowiedź odbiorców tego jakże prostego przekazu była jednoznaczna. Kciukami skierowanymi ku dołowi jasno pokazali, jak wiele znaczą słowa Cartera. Ewidentnie przemawiała przez nich zazdrość, ponieważ nigdy nie będą tacy jak EC3! Oni myślą, że wszystko przychodzi tak od ręki. Drodzy czytelnicy. Prawda jest z goła inna. Aby w życiu coś osiągnąć trzeba mocno harować na swój sukces. Tak właśnie czynił Ethan. On siedem w dniu w tygodniu ostro ćwiczył, dbał o rozwój intelektualny, tylko po to by móc zostać mistrzem i zostanie nim. Uwierzcie mi!

700/700



https://i.gifer.com/Db3B.gif

3/0/1

Osiągnięcia:

- WH Champion (1x, John Cena)
- US Champion (1x, Finn Balor)
- IC Champion (1x, Daniel Bryan)
- Divas Champion (1x, Alexa Bliss)

Offline

 

#6 2018-06-18 05:21:43

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

Nareszcie... Po pierwszych czterech, długich tygodniach, nadeszła pora na inauguracyjny pojedynek. Pojedynek z serii tych „nie o pietruszkę”, albowiem, mimo że – jak zawsze – staliśmy unieruchomieni w narożnikach, pewien szczegół był inny. Tak... Oprócz oczywistego faktu, że lada moment zmierzę się o najważniejsze mistrzostwo w tej federacji, na szali jest także tytuł „pierwszego”, najważniejszego mistrza, którego imię zapisze się w kartach historii na zawsze. Atmosfera przed walką wieczoru była szczególna. Widownia, która powinna być rozgrzana do czerwoności, była teraz nadzwyczajnie cicha. Bardzo rzadko można było wyłapać z tłumu jakieś pojedyncze hasła dopingowe – czy to dla mnie czy dla przeciwnika. Jestem pewny, że nie tylko my – zawodnicy w ringu – odczuwaliśmy powagę starcia, które zaraz się odbędzie.

Przeglądając social media przed walką, natknąłem się na artykuły, mówiące, iż moja obecność w tej walce nie jest zaskoczeniem, a zwycięstwo i uniesienie pasa to tylko formalność. Może jest w tym trochę prawdy, ale tak szczerze – ludzie nie rozumieją. Mimo że od ponad szesnastu lat odciskam piętno na branży zapaśniczej, jeszcze trzy tygodnie temu, na pierwszej gali czerwonego brandu, musiałem udowadniać przed Mizem to, że jestem godny być tu gdzie jestem. Gdyby problemów było mało, tydzień później stawiłem czoła idolowi mojego dzieciństwa. Stojąc w ringu z legendą, moim zadaniem było wskoczyć na jeszcze wyższy poziom niż dotychczas, pilnując, by nie wypłynęły ze mnie emocje. Droga, którą przemierzyłem, odkąd wylądowałem w WWE, wcale nie była prosta, tak jak mówią inni. Była pełna problemów, zakrętów i niespodziewanych objazdów, z którymi musiałem dać sobie radę, by znaleźć się tu gdzie stoję dzisiaj. W narożniku, na przeciw mojego dzisiejszego rywala. EC3 – bo tak się zwie, był dzisiaj moim ostatnim oponentem w misji pogoni za złotem. I choć brzmi to jak poważna sprawa, dzisiejszy spektakl miał być zwieńczeniem zaledwie wstępu historii o najlepszym z najlepszych – Kennym Omedze.

Po krótkich konsultacjach z sędzią, obaj potwierdziliśmy gotowość. Dokonując formalności, arbiter jeszcze wzniósł w górę mistrzostwo prezentując je zgromadzonym, po czym zażądał, by rozpocząć starcie sygnałem, który jest każdemu dobrze znany. Trzykrotny dźwięk obitego metalu dźwięcznie niósł się po arenie, a wraz z nim od razu ruszyłem do akcji. Widząc, że EC3 próbuje uniknąć pierwszej konfrontacji wychodząc z ringu pod trzecią liną, dopadłem go w odpowiedniej chwili, cisnąc w jego żebra kolanem. „Nigdzie nie idziesz, Carter!” – krzyknąłem lekceważącym tonem, robiąc wielkie oczy. Złapałem ofiarę za włosy i przeciągnąłem z powrotem do „kwadratowego pierścienia”, łamiąc go serią maczug w plecy. „Kenny! Kenny! Kenny!” – skandowała widownia, lecz w amoku nic nie było w stanie do mnie dotrzeć. Oprócz stłumionej wrzawy ludzi zebranych dookoła nas, w głowie słyszałem tylko powtarzany w kółko plan anihilacji Ethana zawierający także Springboard Moonsault, który chwilę potem wykonałem, padając później na liny po otrzymaniu obrażeń na brzuch w skutek kolizji. Patrząc spode łba na zwijającego się z bólu przeciwnika, uformowałem dłoń w – typowy dla mnie – pistolet i wycelowałem w Cartera. „Na początku byłem wkurzony, ale teraz nie chodzi nawet o ciebie, Carter. Po prostu znalazłeś się w złym miejscu w nieodpowiednim czasie!” – wyrzuciłem z siebie, chwilę później wystrzeliwując ze wspomnianego wcześniej „pistoletu”. Scenariusz, w którym opuszczałem Night Of Champions na tarczy, dla mnie nie istniał. Stąd też powód, dlaczego tak prędko i dynamicznie zabrałem się za EC3, chcąc skończyć walkę jak najszybciej. Nie mogłem poprzestać na zaledwie jednej akcji, dlatego czym prędzej zebrałem się w sobie i chcąc kontynuować ofensywę, podszedłem do wciąż leżącego narcyza. Nie spodziewałem się, że ten zaskoczy mnie prawym prostym w brzuch. Fortunnie dla niego straciłem równowagę. Chwiejąc się na jednej nodze, EC3 błyskawicznie do mnie doskoczył i wyprowadził Snap Suplex! Jak można się było spodziewać, Carter – niczym uzdrowiony – stanął na środku ringu i wśród blasku fleszy, wyciągnął ręce prezentując wszystkim swoje perfekcyjnie umięśnione ciało.

„To ja będę mistrzem! Urodziłem się jako zwycięzca! Przez całe życie byłem pierwszy i teraz nie będzie inaczej! To przeznaczenie, którego nie da się oszukać! Jestem chodzącym złotem, a to cudeńko <wskazuje na pas leżący poza ringiem> będzie niczym złota gwiazda na czubku choinki.”

Było źle. Nie wyobrażałem sobie, że tak szybko stracę inicjatywę. Choć nie spodziewałem się kontry od Ethana, chyba wyszło mi to na dobre. Przysłowiowy „liść” był niczym zimny prysznic, który ocudził mnie z hipnozy spowodowanej przez zebrany w sobie gniew.


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 

#7 2018-06-18 12:20:41

Nole

http://i.imgur.com/mS3mjdl.png

Zarejestrowany: 2016-06-07
Posty: 3531
Punktów :   

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

Poradek: Ethana czujesz bardzo dobrze, gimmick bardzo dobrze ukazany. Reakcja publiczności na postać Cartera również zasługuje na uznanie, językowo jak to zwykle u ciebie bywa również post na wysokim poziomie. Opis walki, jak i chwil przed walką bardzo dobry, brakło mi trochę dłuższego opisu konfrontacji z Kennym z tygodniówek. Poza tym zauważyłem, że wkradło Ci się kilka literówek. Brakło mi tutaj też troszkę opisu drogi do tejże walki. Ogółem post bardzo mi się spodobał, mimo, że wkradło się kilka niepotrzebnych błędów.

Skilled: Nikogo nie zdziwi fakt jak napiszę, że post bardzo ale to bardzo dobry. Bardzo dobrze ukazana postać Kennyego jak i jego rywala - Ethana. Nie wyłapałem żadnych pojedynczych błędów jak u konkurenta. Bardzo dobrze rozpisana droga Omegi do walki o mistrzostwo. Opis również jak i u przeciwnika stoi na bardzo wysokim poziomie, językowo wygląda bardzo dobrze. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, że w poście zawarłeś bardzo mało na temat konfrontacji z Ethanem z ostatniej tygodniówki. Podsumowując wszystko, post naprawdę świetny.


Ostatecznie mój głos leci na konto Kenny'ego. Jak dla mnie Skilled nieco lepiej opisał przebieg walki, jak i drogę do walki o mistrzostwo. Post Poradka również bardzo dobry, ale tym razem to nie wystarczyło...


Mark Henry!




Osiągnięcia:
2# Tag Team Champion (Bully Ray, Big E)
1# NXT Champion (Tyson Kidd)
1# US Champion (Tyson Kidd)




https://iv.pl/images/cf911301993df67038199469218a318e.png
https://iv.pl/images/d08b7b327b3cca0025aca4957fe706a7.gif
https://iv.pl/images/aac97d164b7523538f60c80b04265de7.gif



JOHNNY GARGANO JEST PRAWOWITYM MISTRZEM IC

Offline

 

#8 2018-06-18 15:35:57

 Maverixx

https://i.imgur.com/1WlQtvK.png

Skąd: Mazowsze
Zarejestrowany: 2011-08-10
Posty: 1486
Punktów :   28 

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

Poradek:

"nie zwracał na niego uwagę"
"Dla Cartera był on niczym Święty Graal, kluczem otwierającym dotąd zamknięte dla niego drzwi do świata show-biznesu"
"w ringu zapaśniczy bardzo powoli poczęli kroczyć przed siebie"
"po kilkudziesięciu sekundach ich drogi się spotkały" - kilkadziesiąt sekund... serio?
"Stanęli ze sobą „twarzą w twarz”." - cudzysłów niepotrzebny, bo to wyrażenie dosłowne
"Ich miny nie wyrażały żadnych emocji" - mina, w samym tego słowa znaczeniu, wyraża emocje - twarz może ich nie wyrażać

Post na wysokim poziomie, widać że to elita forum. Opis walki w porządku, chociaż mogłoby się dziać więcej niż marne dwie akcje i parę fikołków w ringu.
Poza tym - stosujesz bardzo nietypową, dziwną wręcz, narrację. Piszesz z czyjej perspektywy? Fana na arenie? Bo nie jest to narrator niezależny, gdyż nie jest obiektywny.
Kim jest osoba mówiąca w Twoim poście? Czyta się to dziwnie, kiedy odnosisz się do sędziego jako "czytelnika". No ale, może to tylko moje wrażenie.


Skilled:

"inauguracyjny pojedynek" to inaczej pierwszy pojedynek. Wasza walka to main event, także błąd.
I to w sumie tyle z błędów. Ciężko mi znaleźć coś innego - także no... Pomysł na walkę w porządeczku. Post napisany prostym, ale bardzo zrozumiałym językiem, czyli tak, jak być powinno.

O ile Poradek napisał bardzo ładny post, o tyle Skilled... Jest o poziom wyżej. Opowiadanie historii, opisywanie drogi do tego momentu - to jest to, co czyta się najlepiej. I tego brakowało w poście Poradka. Jakiegoś odniesienia co do czterotygodniowej podróży, jaką musiał przebyć EC3.
Dlatego też - mój punkt wędruje na konto Kenny'ego Omegi.


https://66.media.tumblr.com/179a70460819456f1ce647cf57e7d1aa/tumblr_inline_p8cbwf8f471vgj8rv_400.gif


http://freegifmaker.me/img/res/1/5/2/7/5/0/15275073551181686.gif

Offline

 

#9 2018-06-18 16:39:38

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

Dziękuje sędziom za bardzo dokładne, analizy, Nole skupił się na tym co mu się podoba, a Mav na wytykaniu błędów.
Jednak obaj postawili na zwycięstwo Omegi i jako arbiter główny, tego spotkania chciałbym napisać wam że obaj daliście radę stawiając siebie w jak najlepszej ocenie. Chciałbym aby Poradek pomyślał czy zmiana postaci to dobry pomysł, czemu? Bo zaczynasz wtedy od nowa, a tutaj masz już oparcie i pomysły na pisanie segów/walk oraz jako taką chęć zemsty. Udowodniłeś że umiesz nim pisać, dlatego zastanów się czy po prostu zmiana na kogoś nowego jest dobrym pomysłem. Skilled gratuluje pisania posta przez całą noc!

Było kł na 700 słów, to booking znów damy na tyle.
Wytyczne = brak
Chce tylko abyś nie dawał 13245 sygnatur i nie prze-koksował swojej postaci.


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#10 2018-06-20 01:27:15

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: #8. WWE Championship Match - Kenny Omega vs EC3

Walka trwała już jakiś czas. Z jej przebiegu jednak nie można było wywnioskować zwycięzcy. Inicjatywa zmieniała właściciela co kilka minut. Raz ja, raz EC3... Dwójka gladiatorów bezlitośnie okładała się po twarzy ku uciesze widowni zebranej dookoła „kwadratowego pierścienia”. W końcu doszło do pokazu sił, który zawierał wymianę uderzeń do momentu, aż razem z moim rywalem padliśmy nieprzytomni na matę. To musiało się kiedyś skończyć. Ktoś musiał opuścić ten ring jako zwyciezca. EC3 był tak samo obity jak ja. Szanse były równe, nie mogłem zaprzepaścić takiej okazji. Byłem tak blisko, zaszedłem tak daleko... Poświęciłem sporo rzeczy, by znaleźć się tu gdzie byłem obecnie. „Wracając do żywych” ujrzałem stojącą nade mną personę. Był to Carter. Skubany jakimś cudem dał radę ogarnąć się szybciej. Nie mając szansy na reakcję, zostałem przywitany kopniakiem w ramię, po czym poczułem, jak Ethan mnie podnosi. Niedobrze, byłem w tarapatach. Carter posłał mnie na liny. Gdy wystawił ku mnie swoją rękę, czmychnąłem pod nią i poleciałem dalej. Odbijając się od kolejnych lin, zyskałem na prędkości. Teraz albo nigdy. Będąc przy przeciwniku wyskoczyłem w górę próbując wykonać V-Trigger! EC3 jednak nie dał się na to nabrać, więc w ostatniej chwili odskoczył na bok, a ja z impetem poleciałem na odgradzające nas sznury, wpadając w swego rodzaju pułapkę. Nim zdążyłem się uwolnić, od tyłu zaskoczono mnie EC3 Kickiem! Jak pewnie zgadliście, runąłem na matę, a Ethan zaczął mnie odliczać. Wydawało mi się, że te trzy sekundy trwały wieczność, chociaż nie czułem i nie słyszałem na jakim etapie odliczania jest sędzia. W pewnym momencie po prostu poderwałem się w górę, niewiele myśląc, bo w końcu co mogłem zrobić będąc praktycznie nieprzytomnym. Momentalnie usłyszałem ucieszoną publikę. Chyba mi się udało. Otworzyłem oczy, by ujrzeć niedowierzającego EC3 kłócącego się z sędzia.

„Było trzy! To było trzy! Dlaczego liczyłeś tak wolno?!” – krzyczał i krzyczał Carter powtarzając się kilkukrotnie. „Wiesz co? Wal się! Sam to skończę.”

Ethan momentalnie wstał i spojrzał na mnie kątem oka, po czym zaczął ponownie podnosić. Chryste, nie znowu... Po raz kolejny musiałem uwalniać się z sideł losu, które zdecydowanie nie było po mojej stronie. „Już nie żyjesz, Omega! To koniec!” – powiedział, jakoś za spokojnie, Trzeci, po czym złapał mnie w Headlock. Wiedziałem co się święci i szybko musiałem podjąć decyzję. Jeżeli będę zwlekać choćby jeszcze chwilę, Ethan pozbędzie się mnie One Percenterem! Na poczekaniu uznałem, że najlepszym sposobem będzie wyrwać się na siłę. Idąc tym tropem, uwolniłem głowę spod uchwytu Ethana i znalazłem się za nim. „O ty gno—” – wysapał rozjuszony przeciwnik i odwrócił się, by w końcu ze mną skończyć. Gdy tylko obrócił się na pięcie, wyskoczyłem w górę, nareszcie wyprowadzając V-Trigger! Zmęczony jak cholera, padłem na liny, odbiłem się od nich, ponownie doskoczyłem do Cartera i przechwyciłem go gdy jeszcze stał, wynosząc go „na barana”. Przeczłapałem się na środek ringu. „Dobranoc, Carter. Zaskoczyłeś mnie...” – szepnąłem i akcję zakończyłem One-Winged Angel! Mamy przypięcie.

1... 2... 3... – Panie i panowie, NOWY mistrz WWE! Kenny Omega!

Nim zdążyłem się podnieść, sędzia wręczył mi pas. Z lekkim niedowierzaniem, bo wciąż byłem w szoku, przyjąłem to co mi należne, po czym wstając przy pomocy lin, uniosłem go w górę w geście zwycięstwa. Spoglądając jeszcze na obolałego Ethana, czym prędzej wyturlałem się z ringu i ile sił podążyłem na backstage.


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum