Ogłoszenie




#1 2018-06-07 17:33:36

Nole

http://i.imgur.com/mS3mjdl.png

Zarejestrowany: 2016-06-07
Posty: 3531
Punktów :   

#6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

#6. Normal Match:
James Storm vs Nick Gage
Sędziowie pomocniczy: Curix & Poradek
Sędzia główny: Szelton


Mark Henry!




Osiągnięcia:
2# Tag Team Champion (Bully Ray, Big E)
1# NXT Champion (Tyson Kidd)
1# US Champion (Tyson Kidd)




https://iv.pl/images/cf911301993df67038199469218a318e.png
https://iv.pl/images/d08b7b327b3cca0025aca4957fe706a7.gif
https://iv.pl/images/aac97d164b7523538f60c80b04265de7.gif



JOHNNY GARGANO JEST PRAWOWITYM MISTRZEM IC

Offline

 

#2 2018-06-08 13:29:40

 koza50

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Skąd: Stolica Wielkopolski
Zarejestrowany: 2017-02-21
Posty: 99
Punktów :   

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

http://4.bp.blogspot.com/-k3Go9jbxwgI/VpdAFt90qeI/AAAAAAAArco/uEMHQFvJ3js/s1600/Entrance%2B2.gif

http://1.bp.blogspot.com/-TNcDO9Xb_P8/VpdAcmVGrnI/AAAAAAAArc4/hHryEPh4urc/s1600/Entrance%2B4.gif

Offline

 

#3 2018-06-09 05:38:48

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

Wbijam


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#4 2018-06-09 18:12:22

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

Panie i panowie, chłopcy i dziewczęta - mamy gong. Jako że to 2 walka w karcie, Haris zmienił postać, a Koza też chyba dopiero toczy drugą walkę zdaje się, to nie będę się nad wami znęcał. Napiszcie kto ładniej tak myślę do max 450 słów.


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#5 2018-06-10 15:10:41

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

...więc tylko tak stał i poprawiał owiję na nadgarstku. Był zniecierpliwiony, fakt. Wolał już dorwać się do rywala, zniszczyć go, stłamsić i wypluć jego zniszczone ścierwo na matę. Tak, pragną pokryć swoje ręce ciepłą lepką krwią rywala, marzył o akcie mordy, jaki dokona na niczego nie świadomym jeszcze głupcze.
I oto pojawił się on - podstarzały redneck, nic szczególnego. Nie był wart atencji Nicka, więc nawet nie zwracał uwagi na jego wejście. Pomijając ten nudny wstęp - przejdźmy do samego starcia.
Metaliczny dźwięk stali rozbrzmiał, a obydwaj zawodnicy niemalże natychmiast zwarli się w klinczu, przy dopingu publiki. Trudno tu było wskazać wyraźnego faworyta - obydwaj prawie równego wzrostu, obydwaj równie zajadli i obydwaj równie doświadczeni. Lecz tu jednak dała znać o sobie podła natura Króla Hardcore - Nick zaczął powoli poddawać się naporowi, ze strony rywala, aby później z całej siły ściągnąć go tak, aby Cowboy padł twarzą na matę.
Who you are you? Hua? - rzucił, po czym nastąpił mu na kolano - You are nothing. You fucking piece of shit. - dodał po chwili, na co publika zareagowała głośną dezaprobatą. Nickowi to jednak nie przeszkadzało, a obelgi rzucane w stronę wywala miały go sprowokować i zmusić do błędów.
Tak właśnie się stało - James zerwał się z maty i na podobieństwo szalonego byka rzucił się na Ex-Więźnia próbując obalić go Clotheslinem. Ten atak jednak nie trafił, gdyż Nick z łatwością wykonał skłon, lecz Storm w swoim pędzie przebiegł na drugą stronę. I to był jego błąd - przygotowany do kontry Gage bez większych ceregieli podrzucił rywala, aby wymierzyć mu Pop-Up Fallaway Slam. To jednak nie mogło na długo powstrzymać krowopasa, James jak poparzony zerwał się z maty i przypuścił kolejny - równie nie udany - szturm. Tym razem natknął się na coś o wiele bardziej destruktywnego - mianowicie solidny Rolling Elbow powitał wściekłą gębę rywala, który jednak nie upadł. Wykorzystując ten stan, Nick złapał przeciwnika od boku w pasie i posłał na matę przy pomocy akcji zwanej Saito Suplex.
Mając pod stopami tymczasowo ogłuszonego rywala, Gage nonszalancko podszedł do lin, gdzie wykrzyknął w stronę publiki jednocześnie prezentując napięte mięśnie rąk -Who's the man? - jedyną odpowiedzią, jaką otrzymał, były odgłosy niezadowolenia, lecz to mu wystarczyło. Wiedział, że to on jest tu jedynym mężczyzną.
Jeszcze raz poprawił owijkę na nadgarstku i ponownie ruszył w stronę - tym razem opierającego się o narożnik - rywala. Pierwszym, co zrobił, było wymierzenie mu soczystego Knife Edge Chop, po którym dorzucił jeszcze upokarzającego Slapa. Miał teraz przed sobą ogłuszonego gościa, którego mógł poddawać do woli swoim sadystycznym praktykom. Objął go za szyję, aby w takiej pozycji odciągnąć go od narożnika w stronę okolic centrum ringu. Tam wsadził głowę Jamesa pomiędzy swoje uda dorzucając kolejne - Who's the man? - i przy aprobacie gwizdów wymierzył solidne Powerbomb i przeszedł od razu do przypięcia.

450/450
19/30


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#6 2018-06-11 20:50:45

 koza50

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Skąd: Stolica Wielkopolski
Zarejestrowany: 2017-02-21
Posty: 99
Punktów :   

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

Nick Gage stwierdził bym, że to przeciwnik nieobliczalny. W swojej karierze stoczył wiele świetnych, ekstremalnych oraz zwycięskich pojedynków. Tutaj nie miał nad moją osobą dużej przewagi, gdyż ja także nie byłem pierwszym lepszym zapaśnikiem. Pierwsza walka w nowej federacji może tego nie pokazała, jednak ja naprawdę wierzyłem w siebie i miałem nadzieję, że dzisiaj nadejdzie przełamanie.

W tym momencie po hali rozniósł się, odgłos który oznajmił rozpoczęcie pojedynku. Publiczność głośno fetowała moje nazwisko, jednak tak w praktyce nie pomagało mi to za bardzo, gdyż wiedziałem, że po raz drugi nie mogę ich zawieść, dlatego stwierdziłem, że nie zawsze trzeba być grzecznym chłopcem, dlatego biorąc łyk piwa, podszedłem do debiutanta i oplułem jego twarz alkoholowym napojem. Jego złość była wtedy, co najmniej przeraźliwa, a fanom ta akcja się właśnie spodobała. Widząc tysiące uśmiechniętych twarzy dostałem dodatkowy impuls do działania. Przeciwnik długo nie wytrzymał tej atmosfery na arenie, dlatego postanowił jak najszybciej zwalić mnie z nóg. Na moje szczęście zrobił to za bardzo przewidywalnie, próbując zaatakować mnie Clotheslin'em. Schyliłem się pod jego ręką, a on nie wiedząc co się dzieję, obrócił się, ale jego zapędy szybko powstrzymałem uderzając moimi kolanami o jego głowę (Lungblower). Wyraźnie to zamroczyło oponenta, ale cały czas stał opierając się o liny, tak więc było trzeba wykorzystać ten fakt. Wziąłem lekki rozbieg, a następnie wyskakując uderzyłem jedną z moich dolnych kończyń The Man'a (Enzuigiri). Rywal wyleciał poza ring co dało czas na chwilkę odpoczynku. Zawodnik z New Jersey, jednak mocno się trzymał, dlatego po raz kolejny trzeba było trzeba utemperować Nick'a, wyskakując nad linami, a spadając całym impetem na żółtodzioba (Pescado).


Jest moc....Tym razem The King of Ultraviolence nie mógł się, tak szybko podnieść. Będąc poza miejscem starć gladiatorów, chciałem także podziękować widowni za słowa wsparcia, które do mnie trafił po walce z Braunem Strowmanem. Przybijając piątki z widzami poczułem, że nie jestem sam, a mam za sobą grupę wspaniałych ludzi. Nagle zauważając jednego z moich kibiców stojącego z piwem, od razu podszedłem do niego, aby się z nim napić. Jego uśmiech po tym, gdy mógł zobaczyć swojego idola był niesamowity. Dla takich chwil można żyć. Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy i było trzeba zająć się rywalem. Podniosłem go, ale ku mojemu zaskoczeniu nie złożył on jeszcze broni, gdyż uderzył mnie z „bani”. Zachwiało mnie troszeczkę w tym momencie, ale Nick popełnił wtedy karygodny błąd, dając się zagadać kibicom. Zaczął się z nimi przepychać, a to dało mi czas na dojście do siebie. Mężczyzna czując, jednak że lekko się zagadał, obrócił się, a tam na niego czekała już niespodzianka. Last Call wymierzyłem w głowę nieprzyjaciela. Dobrze, że odzyskałem znów przewagę w walce, szkoda jedynie, że audytorium stojące po mojej stronie musiało mi pomóc.

PS. Sorry Haris, że tak późno odpisuje, ale nie miałem czasu. Informacja jeszcze do sędziów, limit może minimalnie przekroczyłem, ale to o jedno, dwa słowa. Przyznaje się do błędu.

Offline

 

#7 2018-06-13 01:00:31

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

Sędziowie zamulają, a trzeba jakoś ruszyć z tym. Także wkraczam do gry, bo przeczytałem te posty i wybrałem ten lepszy. Jak dla mnie lepiej wypadł Cowboy, ponieważ jego post czytało mi się o wiele przyjemniej, niż post Harisa. Może Koza nie raz wstawia przecinek intuicyjnie, to jednak jego post był dla mnie o wiele bardziej przejrzysty niż Harisa. Koza, nie możesz też pisać, że po dwóch akacjach wychodzisz i pijesz browarka z fanem, bo Nick pewnie szybko by się pozbierał po takich akcjach i byłby w stanie od razu być gotowy do walki. Oba posty pod względem gimmicku były solidne. Haris spróbuj pisać w pierwszej osobie, bo zawsze lepiej pisałeś w tej formie. Trzecia osoba chyba trochę Cię ogranicza, bo robisz za dużo przejść. No i popracuj zdecydowanie z rozpiską walki, wtedy posty będą stały na pewno na wyższym poziomie. No i jakieś tam błędy się pojawiły, ale nie będę ich teraz wytykał, bo to tam literówki jakieś, a nie będę szukał ich teraz, tym bardziej o tej godzinie. Jak dla mnie Koza napisał lepiej, tak podsumowując.

Ostatnio edytowany przez Lord Grand (2018-06-13 01:04:21)



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#8 2018-06-13 18:17:43

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

No to ode mnie krótko. Jak dla mnie koza. Dlaczego? Post Harisa był bardzo, bardzo chaotyczny, widać, że forma trzecioosobowa nie leży i nie wychodzi to tak jak powinno. Sama kreacja posta, ten początek, gdyby to była jakakolwiek forma kontynuacji wejścia to bym zrozumiał, ale tak się nie stało, gdyż napisałeś tylko "wchodzę". Post Cowboya jest dużo bardziej przejrzysty, czytało się go po prostu płynniej i przyjemniej. Poza tym, Haris zacząłeś opisywać walkę bardzo późno i przez to bardzo musiałeś się ograniczać do szybkiego i krótkiego opisu, co lepiej wyglądało u kozy. Dalej oboje nie ustrzegliście się błędów, ale akurat tego nie będę brał pod uwagę, bo oboje macie jakieś literówki, czy czasami przecinek w złym miejscu. Motyw z piwkiem fajny, pod względem pomysłu jest ok, tylko to trochę za szybko w walce. Haris, ogranicz trochę wypowiedzi swojej postaci, trochę tego za dużo.


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#9 2018-06-14 04:24:44

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

Wybaczcie misiaczki, że dopiero teraz odpisuję, ale byłem cały dzień zajęty.

Haris: Widać, że nie miałeś pomysłu jak zacząć post. Wykorzystałeś gimmick przereklamowanego edgy psychopaty. Każdemu się to trochę przejadło, więc trzeba jakoś opisywać to z pomysłem i polotem. Poza tym sam napisałeś w swoim poście, że wstęp u Ciebie był nudny...xD "obelgi rzucane w stronę wywala" niby mały błąd, a może przejść do historii Ogólnie ciężko się to trochę czytało. Niby jest dużo rzeczy poprawnych, w miare realistyczny booking walki, jest też jakaś interakcja z publiką. Na pewno nadużywasz, pewnie nieświadomie, słowa rywal. Jestem pewien, że gdybyś napisał to z perspektywy pierwszej osoby Twój post byłby z całą pewnością ciekawszy i na wyższym poziomie.

Koza: No tutaj też do wielu rzeczy się przyczepię xD. Już w pierwszym zdaniu napisałeś "stwierdził bym" - tak więc myślałem, że po takiej zapowiedzi nie ujrzę zbyt dobrego posta. Przyznam jednak, że byłem zaskoczony. Post był w porządku, zdania były w miarę ciekawy sposób zbudowane i nawet przyjemnie się to czytało. Czuć było jakąś dynamikę i akcję gdy sobie to wyobrażałem, co trudno było mi zrobić w przypadku posta Harisa. Oddałeś też tam swój gimmick w dobry sposób. Na następny raz przeciwnik zamiast uderzyć Cię z „bani” to napisz, że wykonał Ci headbutt .

Moi przedmówcy poza tym już ogólnie wszystko opisali. Nie będzie więc niespodzianki, jeśli napiszę, że dla mnie również Koza napisał lepiej. Więc mamy 3-0 i teraz trzeba napisać booking. Napisz może nie mniej niż te 400 słów. Niech w początkowej fazie bookingu, jak to zwykle bywa w walkach heel vs face, Nick Gage obija Twoją postać, a jakiś czas później Twój James Storm przy wsparciu kibiców przełamuje dominację przeciwnika i po kilku "normalnych akcjach" wykonuje swój finisher i przypina.


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#10 2018-06-14 13:10:18

 koza50

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Skąd: Stolica Wielkopolski
Zarejestrowany: 2017-02-21
Posty: 99
Punktów :   

Re: #6. Normal Match: James Storm vs Nick Gage

Sytuacja wyglądała na pierwszy rzut oka wyglądała dobrze, jednak ja nie do końca byłem zadowolony ze swojej postawy. Gdy byliśmy poza ringiem, patrzyłem na rywala, który snuł się na nogach, a w jego oczach widać było diabelską złość, którą chciał przelać na mnie. Złapałem za szmaty Nicka i wrzuciłem go do ringu.  Przeciwnik, jednak momentalnie wstał i zaskoczył mnie Clotheslin’em. Byłem naprawdę zaskoczony. Gage nie czekał długo i od razu rzucił się na mnie, obkładając mnie ciosami w głowę i korpus. Uderzał mnie bezsensownie, jednak celnie gdyż na mojej twarzy pojawiło się rozcięcie. Wtedy na twarzy psychopaty pojawił się specyficzny uśmieszek. The King of Ultraviolence był spragniony krwi, szukał ofiary, był spragniony zwycięstwa. Oponent miał w głowie, jednak to co stało się przed chwilą, dlatego tym razem nie dał się w rozmowę z trybunami, a ruszył do ataku wykonując Spinebuster. Publiczność nie zbyt była zadowolona z sytuacji w ringu, jednak ja w tym momencie byłem po prostu bezradny. Klęcząc na dwóch kolanach, The Man podszedł do mnie i przejechał mi po twarzy swoim butem. To było okropne doświadczenie. Nick za to był zadowolony ze swojej postawy, pokazał to nadeptując mnie. Co za przeciwnik ? Ból w klatce piersiowej był nie do wytrzymania, miałem wrażenie, że za chwilę się uduszę.

Nieprzyjaciel, jednak jeszcze nie zakończył maltretowania mojej osoby. Postanowił mnie wynieść i wykonać Snap Suplex. Kolejna bolesna akcja wykonana na ulubieńcu publiczności rozzłościła fanów, którzy zaczęli skandować co raz mocniej „James Storm, James Storm”. To był idealny moment na zmianę inicjatywy w ringu, rywal zajęty publicznością, ja lekko wypocząłem, a więc można było wykorzystać już drugi błąd debiutanta w tej walce. Nick śmiejąc się ze mnie zapytał fanów:
- To jest ten wasz Kowboj
Na  nieszczęście psychopaty ja już stałem za nim przygotowany, na prawdziwą bitwę. Zdenerwowany zachowaniem mojej ofiary wskoczyłem bez zastanowienia na jego plecy i zacząłem szaleńczo go obijać. W końcu upadł, jednak ataki z mojej strony nie ustawały. Odpuściłem dopiero, gdy przeciwnik nie mając już sił wyłożył się na macie, a ja mogłem odpowiedzieć na pytanie Nicka Gaga:
- Tu jest ten Kowboj
W tamtej chwili moja złość była niewyobrażalna, a najchętniej zabił bym gnojka. To byłby, jednak duży błąd, dlatego stwierdziłem, że zrobię to samo, co on mi. Sprawię mu jeszcze więcej bólu. Wszedłem na narożnik i spadłem na mężczyznę z wysuniętym łokciem (Elbow Drop). Następnym celem było rozcięcie mu łuku brwiowego. Podszedłem do niego i zacząłem go brutalnie kopać po  twarzy, a na koniec wyskoczyłem w dwóch nóg i upadłem dwoma stopami na ciele oponenta (Stomp). Nick Gage przeżywał dokładnie to samo co ja chwilę temu, ale taki był cel. Następnym punktem w moim planie było ośmieszenie żółtodzióba. Założyłem jego ręce na linach, tak żeby nie mógł się wydostać, a ja mogłem mu teraz wymierzyć karę. Zacząłem od Plaskacza po którym zaśmiałem się prosto w ten pusty łeb zapaśnika. Następnie zacząłem pobudzać widownię do większego dopingu. Zacząłem uderzać moją dolną kończyną o mate, sugerując, że będzie to ostatni telefon Nick’a (Last Call). Po odwiązaniu konkurenta ten spadł na deski jak rażony prądem, a to nie koniec mojej zabawy. Założyłem mu moją firmową dźwignię, aby poczuł co to jest prawdziwy ból (Sharpshooter). Psychopata zaczął się trzepać i wyć, jednak pod żadnym pozorem nie chciał się poddać. Widząc, że nic z tego nie będzie odpuściłem, a wróg zaczął krzyczeć z bólu przy tym trzymał się za nogi. Dobra pora zakończyć ten pojedynek. Pomachałem tylko palcem, próbując naprowadzić fanów, wyniosłem oponenta na barki i mocno nim zakręciłem (Eye of the Storm). PIN 1…2…3 KONIEC, KONIEC, KONIEC pierwsze zwycięstwo Jamesa Storma staje się faktem.

Po skończonej walce wszedłem na narożnik, oczywiście trzymając piwo w ręce, aby świętować zwycięstwo.

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum