I'm in

Koza musial iść na czarną msze z członkami sanity

No to panowie lecimy z Kto ładniej na max 200 słów

PS:  Jakby ktoś nie załapał to walka zmienia się na 1v1

Ostatnio edytowany przez Hipisek (2017-10-17 22:06:44)

Rozglądam się dookoła. W publice widać koszulki Villain Club, co motywuje mnie do skopania tyłka temu nędznikowi przede mną.

Uderza gong. Wraz z przeciwnikiem wchodzimy w klincz. Neville okazał się silniejszy i zaczął pchnąć mnie w stronę lin. Będąc przy linach udało mi się jednak wydostać i złapać za rękę mojego rodaka, po czym wykręcić ją. Przeszedłem z wrist locku do waist locku, po czym rzuciłem przeciwnikiem o matę, ale ten przewrócił się w przód i wstał z niebywałą prędkością wyprowadzając kopnięcie w moją lewą nogę. Zgięło mnie. Padłem na kolano, po czym poczułem but Neville'a na swojej twarzy. Dynamicznie jednak podniosłem się z maty, a Anglik odbił się od lin i biegł w moją stronę, ale zatrzymał się przed zamarkowanym superkickiem i zasłonił twarz gardą. Zaśmiałem się, okazałem mu środkowy palec i uderzyłem Adriana superkickiem w nogę, a grawitacja musiała zapomnieć o moim przeciwniku, gdyż wyleciał w powietrze i spadł uderzając twarzą prosto w matę.

125/200

Powiem szczerze, ze posty nie powalają, a nawet są bardzo przeciętne. Sixten pierwszy raz widzę Twój post, wiec nie wiem czy to maly wypadek przy pracy ( zakładam, że tak) aczkolwiek od Emiela spodziewałem się dużo więcej.

Sixten -  Znalazło się kilka braków przecinków, ale to w zasadzie szczegół, gdyż zdarzyło ci się pomieszać czasy - " zaczął pchnąć" - to powinno brzmieć bardziej jak - "zaczął pchać" lub cos w tym stylu. Kolejny błąd to zbyt duży wkład w pisanie za przeciwnika, mam na myśli że pisałeś bardziej booking, niż post gdzie występuje wymiana zdań, pilnuj się tego i opisuj więcej swoich emocji, doświadczeń. Oczywiście możesz iść od razu w atak jak tutaj, jednak poprzedź to jakąś fabułą ( chociaż 1-2 zdania). Ogolnie post strasznie chaotyczny i podkreślaj akcje uniwersalne i rób większe przerwy pomiędzy atakami.

Emiel -  Nie dostrzegłem rażących błędów typu brak przecinków itd. Raz zdarzyło Ci się powtórzyć słowo - "mnie", ale bardziej wyglądało to jakbyś zapomniał go wymazać, wiec nie brałem tego pod uwagę aż tak. Ciekawe nawiązanie do poprzedniego tygodnia i o tym że Young dziś nie walczy ( ciekawa historia z tego wyszła ). Też staraj się nie pisać za przeciwnika.

Reasumując - Dalej może lecieć Emiel Regis

Skoro na osobiste życzenie to proszę bardzo. Kontra przed Flapjackem. Marty biegnie w kierunku swego oponenta.
Tam też drobną poradę dla sixtena - pisz w czasie przeszłym - mniejsze ryzyko pomieszania czasów i post jest składniejszy. I poprę Hipiska - rozbudowuj fabułę w walce oraz wykorzystuj do maksimum limit słów.

Niszczyłem mojego przeciwnika, mogłem wykorzystać moment i to zrobiłem. Scrull leżał twarzą do maty a ręce miał szeroko rozrzucone. Wiedziałem już co zrobię. Szybko wygram to starcie i dam WWE jasny sygnał, że ich przyszłym mistrzem NxT będzie nikt inny jak ten anglik z wysp który przegrywał pojedynek za pojedynkiem. Położyłem się na rywalu i jedną z jego rąk złapałem między swoje nogi, drugą natomiast zagarnąłem swoją własną ręką, wyginając kończynę rywala i zamknąłem cały chwyt łącząc ręce za szyją mojego rodaka. Pułapka bez wyjścia. -Rings of Saturn- kto staje na drodze rycerza królowej musi albo się poddać, albo zginąć.

Ostatnio edytowany przez Emiel Regis (2017-10-24 20:00:05)

Koniec walki! Natychmiastowy squash!