«--

Haris · 2016-12-18 18:45:13

Krizzy: Cedric Alexander (2pkt) Obrażenia: Minimalne [0]
Rag: Drew McIntyre (0pkt) Obrażenia: Minimale [6] (Szyja - 1, Głowa - 4, Korpus - 1)

Drew odbija po dwóch, leć dalej.

Leć dalej

Ostatnio edytowany przez Haris (2016-12-19 17:10:56)

krizzy · 2016-12-19 17:34:45

Drew strząsnął mnie z siebie i odbił po drugim klepnięciu sędziego. Kiwnąłem głową, jakbym odczuł zawód po nieudanej próbie przypięcia, ale od razu stanąłem na nogi i tak szybko, jak poruszałem się w ringu, zniknęły wszystkie negatywne emocje. Ruszyłem za ciosem. Zbliżyłem się do McIntyre'a i, pociągnąwszy go za włosy, zmusiłem do powstania. Nie chciałem ryzykować akcjami podwyższonego ryzyka, ale musiałem dalej wykorzystywać swoją zwinność i szybkość. Kiedy oboje staliśmy przed sobą, w ruch poszły moje dłonie, które zaciśnięte w pięści, wędrowały w kierunku twarzy przeciwnika. Kilka solidnych Punch'y pomogły mi przepchnąć go do lin. Mając rywala opartego o gumy, kontynuowałem serię ciosów do momentu, aż ten nie zaczął się od nich odsuwać. Wtedy sam wbiegłem w owe liny, odbiłem się od nich i wracając w kierunku Drew, objąłem go ręką w pasie i raz go okrążając. Jak stanąłem z powrotem przed jego twarzą, wyskoczyłem w górę i stopą trafiłem bok jego głowy. Psych-Out Enzuigiri nieco nim zachwiał, więc ustawiłem się do niego plecami i wyskoczyłem do góry robiąc obrót w tył. Wylądowałem łydkami na jego barkach, rękoma podparłem się na macie i zaplątałem nogi wokół jego szyi. Mocno szarpnąłem nogami i powaliłem McIntyre'a na matę Backflip Headscissors Takedown'em. Od razu na czworakach doczłapałem się do niego, ponownie zaplątałem nogi wokół jego szyi i kilkukrotnie wbiłem jego twarz w matę Headscissors Facebuster'em. Czułem jak szala całkowicie przechyla się na moją stronę, a mój powrót na szczyt hierarchii był coraz bardziej możliwy. Wszystko zaczynało się układać, więc nie mogłem teraz przestać i pozwolić Drew na trochę swobody, lub na zdobycie kilku cennych sekund odpoczynku. Przeszedłem na apron za linami, do których rywal leżał równolegle i chwyciłem górną. Wystrzeliłem się do góry przy jej pomocy, w locie wystawiając łokieć i wpadłem w jego klatę szpiczastą częścią ramienia. Slingshot Elbow Drop* postawił mnie bliżej upragnionego celu, ale musiałem wrzucić nieco na luz. Zacząłem łapać oddech i postanowiłem wyczekać momentu aż McIntyre spróbuje stanąć na nogi o własnych siłach.

* - Umiejętność Tactics.

Haris · 2016-12-19 17:43:39

Krizzy: Cedric Alexander (2pkt) Obrażenia: Minimalne [0] Zmęczenie - Zadyszka
Rag: Drew McIntyre (0pkt) Obrażenia: Minimale [9] (Szyja - 1, Głowa - 6, Korpus - 2) Zmęczenie - Zadyszka

Kontra przed Slingshot Elbow Drop. Rywal stoi na apronie i ma zamiar przeskoczyć przez liny.

Haris · 2016-12-20 19:51:00

Rywal po raz trzeci nie odpisał, kończ to.
Napisz post z pięcioma akcjami.

krizzy · 2016-12-21 18:57:39

Miałem wszystko pod kontrolą, więc kontynuowałem. Stanąłem na nogi i chwyciłem Drew za włosy, żeby zmusić go do powstania razem ze mną. Kiedy staliśmy naprzeciwko siebie, spojrzałem mu w oczy i wymierzyłem Kick'a w brzuch, po którym się pochylił, a ja pobiegłem w kierunku lin za moimi plecami. Wracając do przeciwnika, który powoli się prostował, w odpowiednim momencie wyskoczyłem do góry i powaliłem go na matę Leg Lariat'em. Po tej akcji ustawiłem McIntyre'a w pozycji siedzącej i stanąłem za nim, żeby za moment wymierzyć solidny Soccer Kick w jego plecy. Tak jak oczekiwałem, po tym kopnięciu rywal powoli się podnosił, więc ponownie wziąłem rozbieg w stronę lin i będąc z powrotem przy Drew, wyskoczyłem do góry, wystawiając przed siebie kolano i trafiając go Running High Knee. Cios kolanem zakołysał nim na tyle, że nieświadomie wszedł do narożnika, co od razu chciałem wykorzystać. Oparty o ochraniacze, zamroczony Szkot nie wiedział co nadchodzi. Wziąwszy rozpęd z naprzeciwległego narożnika, ruszyłem w jego kierunku i wymierzyłem mu solidny Concussion on Delivery. Obie podeszwy trafiły go prosto w twarz, po czym padł plecami na matę i ułożony przed narożnikiem czekał na swój koniec. Niezwłocznie wspiąłem się na górną linę i po sekundzie przygotowań wzbiłem się w powietrze. W locie poruszyłem kończynami, jak żaba, aż w końcu opadłem na oponenta. Overtime miał wszystko zakończyć, dlatego nie ruszając się z klatki piersiowej Drew, czekałem aż sędzia doliczy do trzech.