Walki mijały dość szybko, a tygodniówka zbliżała się ku końcowi. Za nim jednak zobaczymy koniec, czeka nas jeszcze jeden, bardzo emocjonujący wywiad, albowiem rodzina DiBiase - ojciec i syn opowiedzą na pytania naszej pięknej reporterce Renee Young!

Renee Young : Witam was bardzo serdecznie, mam dla was przygotowanych kilka pytań. Czy zechcecie mi na nie odpowiedzieć?
Ted DiBiase Sr. : Nie spieszy nam się zbytnio, ale wiesz, za nasz cenny czas trzeba płacić, więc dlatego szybko! Rozumiemy się?
Renee Young : Oczywiście, rozumiem. No to zaczynajmy. Co skołoniło cię do przybycia na dzisiejszą galę RAW?
Ted DiBiase Sr : Hmmm... Musiałem wreszcie powrócić na stare śmieci, gdzie kilkanaście lat temu dawałem z siebie 100%. Dogodna okazja przytrafiła mi się właśnie dziś! Jest to specjalne wydanie Raw, dlatego też nie mogło zbraknąć tu najlepszej obecnej i byłej gwiazdy - ojca i syna DiBiase.
Renee Young : Twoje walki były bardzo spektakularne, czy dziś pokażesz na to samo?
Ted DiBiase Sr : Moja kondycja nie jest już taka sama jak kiedyś, lecz postaram się i dam z siebie wszystko! Tak jak wspomniałaś moje walki zawsze były spektakularne, więc dziś zapewne będzie, tak samo.
Renee Young : Dobrze, może teraz pytanie dla Juniora...

...Wtem zza pleców "milonerów" dobiegło klaskanie, było to klaskanie...