Od początku można było zobaczyć, że GM nie zamierza oszczędzać na emocjach i widowiskowości dzisiejszej gali RAW, ponieważ gdy tylko na telebimie zdążyło się pokazać intro zwiastujące początek tej ostatniej czerwonej tygodniówki przed wielkim NoC, na hali rozbrzmiało theme finalisty King of The Ring, AJ Stylesa! Ten przy akompaniamencie fenomenalnych owacji publiczności udał się na sam środek kwadratowego pierścienia, gdzie został mu podany mikrofon. Po chwili Mr.Olympia doszedł do głosu:

AJ Styles: Od momentu mojego zwycięstwa z Tylerem Breezem na niebieskiej gali udowodniłem sobie i wszystkim, że pomimo bolesnej porażki o pas IC na Summerslam, potrafię pozbierać się w błyskawicznym tempie i dojść do tego miejsca w którym dziś jestem, czyli finału turnieju King of the Ring - batalii o której marzy nie jeden zapaśnik WWE Universe. Moja passa zwycięstw prowadząca przez takich zawodników jak były mistrz Interkontynentalny - John Morrison, jest chyba wystarczającym dowodem na to, że ja Fenomenalny stawię czoło już za tydzień temu samozwańczemu "Królowi Królów", Triple H. Ba! Stawię czoło, aby oczywiście wyjść z tego pojedynku zwycięsko, w co pewnie tutaj nikt nie wątpi!

Po tych słowach Phenomenal One skierował mikrofon w stronę publiczności, jednak otrzymując nie do końca przychylne okrzyki ku swej osobie, ze względu na dużą liczbę fanów HHH, zabrał ponownie głos.

AJ Styles: Widzę, że jednak nie wszyscy są pewni mojego zwycięstwa, ale spokojnie... Już niedługo na niebieskiej gali stoczę walkę z samym mistrzem WH, a chyba moja wygrana nad nim powinna rozwiać wszelkie wątpliwości, kto zostanie przyszłym Królem Ringu, nieprawdaż?

Po tych słowach, na arenie rozbrzmiało theme Fenomenalnego, po czym ten odłożył mikrofon i udał się na backstage.