Strony: 1
Wątek Zamknięty
Normal Match:
Jeff Hardy vs. John Cena
Seth Rollins
8 | 0 | 4
WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)
"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"
Offline
Wchodzę, będzie edit.
Streak:
0/0/0
Last Match:
---
http://www.n-w-u.pun.pl/viewtopic.php?id=11126
Offline
Don't you see the writing on the wall ?
Your in way over your head
You're gonna drown in the things that you said.
Time has come and gone for words.
A thousand threats I've heard before.
But words are cheap, but lies are big to take.
Time has come and gone for words.
A thousand threats I've heard before.
And all your words are too big to take.
Ciszę na arenie rozbrzmiała muzyka, która wprawiła fanów w niespotykanie wielką owację. Wraz z początkiem słów na arenie pojawił się "Charyzmatyczny Enigma" Jeff Hardy! Fani nie mogli przestać wykrzykiwać jego imienia, bowiem jest bez wątpienia to ich ulubieniec. Wszyscy fani WWE nie posiadali się z radości widząc Jeffrey'a ponownie w ringu.
Po charakterystycznym dla siebie tańcu oraz pokazie fajerwerków ruszył w stronę ringu, aby przywitać się ze swoimi licznie zgromadzonymi fanami.
Będąc w pobliżu ringu spiker zaczął zapowiadać zbliżającego się do kwadratowego pierścienia Jeffrey'a:
- And his opponent... from Charlotte, North Carolina, weighning 216 pounds... The Charismatic Enigma - Jeff Hardy!
Na koniec Hardy wskoczył do ringu, a konkretniej mówiąc to na narożnik, aby raz jeszcze pozdrowić wszystkich swoich fanów, po czym spokojnie zszedł na matę i zaczął ostatnią rozgrzewkę przed zbliżającym się starciem.
Ostatnio edytowany przez Alibaba (2015-05-20 13:06:14)
Offline
gong, kł max. 250 słów. powodzenia!
Seth Rollins
8 | 0 | 4
WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)
"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"
Offline
Streak:
0/0/0
Last Match:
---
http://www.n-w-u.pun.pl/viewtopic.php?id=11126
Offline
W ostatnim tygodniu nie wszystko poszło po mojej myśli i musiałem po raz piąty w życiu pogodzić się z porażką i uznać wyższość rywala. Co ciekawe, również pięciokrotnie to ja wychodziłem zwycięsko. Wniosek? Dzisiejszy wieczór pokaże, czy moje ratio będzie dodatnie, czy też wręcz przeciwnie. Na przeciw mnie staje tutututu...tututu... (melodia John'a) wielki fan publiczności John Cena. Cóż, stylem jest moim przeciwieństwem, więc można by rzec że będzie to walka ognia i wody, bowiem oboje stoimy po przeciwległych biegunach stylów walki. Ja preferuję technikę, szybkość, a John siłę, która notabene może być bronią która dziś mnie wykończy. Sędzia nakazał zabić w gong, więc dość myśli, pora ruszyć do boju. Bezpośrednie starcie raczej najlepiej dla mnie by się nie skończyło, dlatego też trzeba od pierwszych sekund posłużyć się sprytem oraz prędkością, którą bozia mnie obdarowała. Podbiegłem do Ceny i wymierzyłem Low Kick'a w jego lewą nogę, aby momentalnie ponowić akcję na jego drugą kończynę dolną. Akcja niby prosta, a jednak jakiś tam ból rywalowi zadaje. Wnioskuję to po krzyku jaki wydobył z siebie przeciwnik. Wiadomo jednak, że samymi kopnięciami walki się nie wygra i potrzeba czegoś konkretniejszego. W tym też celu chwyciłem Johna za kark i kopnąłem go kolanem w brzuch. Gdy Cena się zgiął musiałem skorzystać z okazji i wyprowadziłem Snap DDT
. Idąc za ciosem wymierzyłem jeszcze Elbow Drop po tym jak wstałem na nogi, aby na koniec ofensywy wyprowadziłem jeszcze Stomp na jedną jak i drugą nogę Johna. My time is now![242/250]
Offline
Parker - Co z tego, że post w ładnej ramce skoro zupełnie nie czytelny!!!!!! Ale dobra, przeczytałem go i mam pewne wnioski, post czytało mi się trudno ze względu na mało bogate słownictwo jakim operujesz i ewidentny brak przecinków w niektórych miejscach.
Alibaba - Słownictwo bogate, składnia i interpunkcja zachowane. Gimmick jest i to mi się podoba, widać wczucie się w postać i to, że umiesz ją prowadzić.
Jeff dalej w natarciu
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline
No cóż... daje wam os na 150 słów. Jeżeli nikt nie odpisze, dostaniecie podwójnie wyliczenie.
» 1x Tag-Team Championship (as Kingston, with Nole)
» 1x United States Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» 1x WWE Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» 1x WWE Universe Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» First champion of the WWE Universe
________________________________
Tyler Breeze
Offline
Jedna akcja. To wszystko co fani mogli zobaczyć w tej walce. Nie jest to w żaden sposób porywające, komentatorzy zaczęli dosłownie ziewać a fani wychodzić po dokładkę popcornu. Dlaczego tak sie dzieje? Czy straciłem już charyzmę dzięki której byłem rozpoznawalny? Przecież jestem charyzmatycznym enigmą, muszę wpływać na ludzi, bez nich mnie nie ma... Tak nie może być. John Cena musi zrozumieć, że rzucił się na zbyt głęboką wodę, przecież jeszcze nie zadał mi żadnych obrażeń, nie zrobił dosłownie nic. No, po za inkasowaniem moich ciosów. Podszedłem do rywala i popatrzyłem mu głęboko w oczy. Wiedziałem, że nie jest pewny siebie. W jego oczach widać strach przed umalowanym facetem. Trzeba było przerwać tę stypę, zacząć coś robić. W końcu to jest WWE, a nie turniej szachowy. Siarczysty Slap w policzek rywala na pewno mi w tym pomoże.
[136/150]
Offline
Nawet na upokarzający policzek Cena nie odpowiedział. Po co on się tutaj pojawił skoro nie ma ochoty na walkę? Po co wszedł do ringu? Chciał się upokorzyć? Chciał pomóc mi podbudować morale i pewność siebie? To bardzo miły gest, ale poradziłbym sobie i bez tego. Nie ma chyba sensu tego dłużej przeciągać, więc wyprowadziłem jeszcze podbródkowy i kopnąłem rywala kolanem w brzuch, aby chwycić jego głowe między własne nogi niczym do Powerbobmu, lecz był to jedynie, czy może aż Alley Oop
. To już oznacza jedno, jest to początek końca John'a Ceny. Wielki ulubieniec fanów, głównie tych nieletnich, głównie dzieci, którzy ochoczo wykrzykują "Let's go Cena!". Jednak Ci, którzy już nie słuchają się mamusi i mają poważny głos krzyczą "Cena suck's!". Po której stronie jestem ja? Na narożniku. Na jego trzeciej linie i jestem gotowy do ostatniego lotu dzisiaj. Do ostatniej akcji. The Swanton udany. Pozostaje mi jedynie polezeć na rywalu i odczekać...Offline
The Swanton! 1..2..3! W dość szybkim i jednostronym spotkaniu wygrywam Marcin
» 1x Tag-Team Championship (as Kingston, with Nole)
» 1x United States Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» 1x WWE Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» 1x WWE Universe Championship (as Ted DiBiase Jr.)
» First champion of the WWE Universe
________________________________
Tyler Breeze
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1