Na wszelki +12 bo różnie to u mnie bywa ostatni czasy. Jednak się wyrobiłem

"Cesaro na szczycie!"- takowy nagłówek umieścił portal internetowy o tematyce wrestlingowej, gdzie to wypowiadali się na temat mej osoby. Porównywany byłem do Kendrick'a, który jak dla mnie nie istnieje... Jest to kolejny Amerykanin, pragnący mnie pokonać. Nic z tego! Od powrotu walczę dla ojczyzny i wspinam się na sam szczyt hierarchii rosteru. Początki niebyły łatwe, choć zawsze wychodziłem zwycięsko. Największe upokorzenie spotkało mnie na MiTB, gdzie to właśnie spryciarz odebrał mi możliwość zrealizowania kontraktu. To właśnie ten tchórz zgarnął mi walizkę sprzed nosa! Dziś słono za to zapłaci, a pas wagi ciężkiej będzie w moich rękach. Od dziecka marzyłem, aby stać się największą gwiazdą WWE. Pragnąłem zdobyć najważniejszy pas ów federacji, a dziś te marzenie stoi przede mną otworem. Nie odpuszczę... wygram to dla mego narodu i moich rodaków, którzy przyjechali mi dopingować. Jestem im naprawdę bardzo wdzięczny, gdyż czuję niesamowite wsparcie, a to motywuje mnie do większego wysiłku. Nieliczni wykrzykiwali wniebogłosy "Go Cesaro!", zaś amerykańska warstwa, która przeważała liczebnością przekrzykiwał mych sprzymierzeńców głośnymi chantami "Cesaro Suck!". Hejterzy twierdzą, że wszystko co mnie spotyka jest związane z tym, iż mam wyśmienity kontakt z generalnym menadżerem. Szczerze? Mam to gdzieś! Znam swoje wartości i nikt nie może mi zarzucić, że nie jestem ambity- bo to kłamstwo!

Zrelaksowany stałem w narożniku i pomimo wyzwisk dochodzących z trybun, nie przejmowałem się tym, gdyż już niejednokrotnie szydzono ze mnie. W przeciwnym narożniku stał amerykański spryciarz, z którym miałem się zabawić. Sprawię, że każda amerykańska gęba będzie płakała, a zarazem się cieszyła. Płacz spowodowany będzie bólem, iż zdobyłem pas wagi ciężkiej, jednakże radość przyniesie im możliwość obejrzenia wyśmienitego show, w którym to polegnie Brian Kendrick! Sędzia nakazał zabić w gong, co po chwili stało się faktem dokonanym.

Wyszedłem z kąta prostego i skierowałem swą głowę ku oponentowi, który odzwierciedlił me ruchy. Z szyderczym uśmieszkiem na twarzy podążyłem w kierunku rywala- ten lekko speszony wykonał krok w bok. Jestem tutaj po to, aby obić mu mordę i stać się pierwszym Szwajcarem, który będzie władał tą federacją. Cichy doping nielicznych Szwajcarów pobudził me endorfiny do działania, które wyzwoliły się, uwalniając adrenalinę. Agresywnie targnąłem na przestraszonego konkurenta i punch'ami z gardziłem jego pustą bańkę. Chwyciwszy go za dłoń wykonałem krótki, lecz skuteczny atak nazywany Short Arm Lariat, po którym niczym gepard ruszyłem w kierunku lin, na które wskoczyłem i odbiłem swe wysportowane ciało, po czym trafiłem na powstającego Kendrick'a! [ Diving Crossbody ] Po dwóch szybkich wyprowadzonych atakach amerykańska część publiczności okazała swe niezadowolenie, jednakże nadal mam swych sprzymierzeńców, którzy zdzierali sobie dla mnie gardła- za to ich kocham!

421 słów

Ostatnio edytowany przez Grand (2015-10-20 15:30:11)

Okoliczności tej batalii były zdecydowanie po mej stronie. Obecny mistrz wagi ciężkiej w tej potyczce nie ma nawet nic do powiedzenia. Zdominowałem już od samego początku, a to jedynie rozwścieczyło nagrzaną ze złości publiczność, którą podburzam mymi atakami. Amerykanie zdają sobie sprawę, że największy przeciwnik ich rasy jest bardzo blisko zdobycia najważniejszego mistrzostwa niebieskiego brandu. Świetnie będę się prezentował jako mistrz wagi ciężkiej. Posiadam atuty, które pomogą mi przetrać i utrzymać swą pozycję na samym szczycie tej federacji. Nie ma lepszego ode mnie! Z wielką pewnością siebie postanowiłem wykorzystać ustawienie konkurenta. Brian siedział na samym środku ringu, co tylko sprzyjało mej pomyślnej myśli. Schwytałem spryciarza za nogi, po czym poprzez przeplatankę zacisnąłem przepotężną dźwignię. [ Figure Four Leglock ] Czy Brian Kendrick zdoła wyzwolić się z ów tarapatów?! Zaciskałem coraz to mocniej, a gdy próbował dotrzeć do lin, utrudniałem mu zadanie i non stop blokowałem mu dostęp do ucieczki. Pas jest mój!